Re: Drużyna Dudy
A jednak TW Faraon to TW Faraon.
Niepokorny i niezłomny w walce o prawdę, godność i honor, najlepszy z najlepszych, stojący dziś w pierwszym szeregu pan w konfidenckim kapeluszu to...
rozwiń
A jednak TW Faraon to TW Faraon.
Niepokorny i niezłomny w walce o prawdę, godność i honor, najlepszy z najlepszych, stojący dziś w pierwszym szeregu pan w konfidenckim kapeluszu to współpracownik służb PRL.
Dziś Zelnik, obok Piotrowicza, komunistycznego prokuratora znanego z łagodności dla pedofili i miażdżenia kręgosłupu budzącej się w Polsce wolności w latach 80., a dziś znanego z udziału w demontażu konstytucyjnych organów Państwa Polskiego, to jedna z czołowych twarzy Organizacji o nazwie PiS.
Zobowiązanie do współpracy Zelnik podpisał pomiędzy 1963 a 1965, czyli w zaledwie 10 lat po śmierci Stalina, w tym samym czasie, w którym komuniści mordowali Żołnierzy Niezłomnych, likwidując ostatnie ich oddziały.
Konfident Zelnik, który kilka miesięcy temu doradzał dziennikarzom, którzy aktorzy są godniejsi od innych dziś twierdzi, że wszystkiemu jest winien jego testosteron.
"Wstępowałem w życie, otrząsnąwszy się z pierwszych seksualnych namiętności."
A tak naprawdę, to TW Faraon poddaje w wątpliwość, czy on to jest w ogóle on.
"Mówię "on", bo ja się od 1968 r. ogromnie zmieniłem i duchowo, i politycznie. Genetycznie jesteśmy tym samym człowiekiem, ale jeśli chodzi o charakter i poglądy, to był on, a teraz jestem ja."
W opartej na seksualnych pobudkach współpracy TW Faraona ze służbami I PRL jest jednak coś ważniejszego od samej współpracy, a mianowicie możliwość poznania immanentnej cechy II PRL, jaką jest relatywizm wartości, wyrażający się krótko z zdaniu, że "wśród konfidentów są lepsi i gorsi konfidenci. Ci lepsi to my, a gorsi to oni".
Pan Duda, będący twarzą i twórcą Państwa o nazwie II PRL jeszcze nie tak dawno pozwalał sobie na własne definicje III RP, która wg niego wyrosła na grzechu współpracy III RP z I PRL.
Dziś okrągłym słówkiem Pan Duda mówi, że "Kluczowe jest to, kto miał wpływ na zmiany w Polsce po 1989 roku i na ile jego przeszłość była jawna i można było, przynajmniej hipotetycznie, wywierać wpływ na polską rzeczywistość w latach dziewięćdziesiątych."
Jednym słowem prosty robotnik Bolek współpracujący z SB jest zły bo był prezydentem, a współpracujący 10 lat przed Wałęsą wysublimowany seksualnie i wykształcony aktor TW Faraon jest dobry, bo prezydentem nigdy nie został.
Doprawdy porażająca logika tzw. "elit" II PRL.
zobacz wątek