Odpowiadasz na:

> ustawe trzeba poprawic

Nic nie trzeba poprawiać*.
Jest to jedyny promyczek wolności i poszanowania prywatnej własności w całym PiS-owskim ustawoTFUrstwie.
Dzięki tej... rozwiń

> ustawe trzeba poprawic

Nic nie trzeba poprawiać*.
Jest to jedyny promyczek wolności i poszanowania prywatnej własności w całym PiS-owskim ustawoTFUrstwie.
Dzięki tej ustawie ludzie mogą wyciąć ze SWOJEGO PRYWATNEGO terenu drzewa, bez pytania o zgodę urzędasów.
Drzewa, które najczęściej zasadzili albo oni albo ich rodzice.
Nikt normalny nie wyrzyna ze swojej działki drzewa tylko dlatego, że ma takie widzimisię. Może mu np. przeszkadzać w innej koncepcji zagospodarowania terenu albo stanowić zagrożenie (bo np. stare i spróchniałe albo za bardzo sie rozrosło i korzenie zagrażają fundamentom).

Ani wycinka w lasach ani pod deweloperkę nie ma z ustawą nic wspólnego.
Wycinka w lasach podlega pod zupełnie inne przepisy. A jeśli teren ma iść pod zabudowę, co zostało ujęte w planie zagospodarowania przestrzennego, to drzewa stamtąd i tak by wyleciały.
Przypisywanie tego PiS-owskiej ustawie to ewidentna manipulacja i nawet bęcwałek doskonale o tym wie - co oczywiście nie przeszkadza mu jojczyć ;)

I tak jak wspomniałaś: powierzchnia zalesień w Polsce systematycznie rosnie. I Zachód Europy powinien nam dopłacać za redukcję CO2; a nie obciążać nas haraczem za jego emisję.

---
* próba "poprawy" o jakiej np. wspomniał Prezes spowoduje (i powoduje!) jedynie chwilową zwiększoną wycinkę. Bo część ludzi, którzy by nie wycięli drzew teraz (skoro mogą to zrobic kiedykolwiek) wytnie je "póki jeszcze można".

zobacz wątek
8 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry