Widok
Duda musi odejść
Duda się pogubił.
Potwierdził, ze Prezesa SN będzie zastępował sędzia Iwulski, który jest jeszcze starszy od Gersdorf.
A właśnie sędziwy wiek (65 lat) był przyczyną niezgodnego z Konstytucja stwierdzenia przejścia Pani Prezes w stan spoczynku.
Duda, doktor podobno prawa, nie jest obecnie w stanie wypełniać obowiązków wynikających z Konstytucji i powinien złożyć rezygnacje z urzędu.
Należy mu skrócić kadencję.
Sejm wraz z bolszewicka większością wiedza jak to się robi - np. jakąś ustawą, wg której prezydentem może być osoba, która skończy 50 lat,
Potwierdził, ze Prezesa SN będzie zastępował sędzia Iwulski, który jest jeszcze starszy od Gersdorf.
A właśnie sędziwy wiek (65 lat) był przyczyną niezgodnego z Konstytucja stwierdzenia przejścia Pani Prezes w stan spoczynku.
Duda, doktor podobno prawa, nie jest obecnie w stanie wypełniać obowiązków wynikających z Konstytucji i powinien złożyć rezygnacje z urzędu.
Należy mu skrócić kadencję.
Sejm wraz z bolszewicka większością wiedza jak to się robi - np. jakąś ustawą, wg której prezydentem może być osoba, która skończy 50 lat,
Pamiętacie Państwo, gdy mama pana dudy zbierała wśród studentów podpisy poparcia dla synka ?
W efekcie synek, który jest też doktorem prawa, został prezydentem.
Pan duda połączył sobie w głowie to, że jest prezydentem i doktorem prawa i napisał ustawę o Sądzie Najwyższym.
Pan doktor duda pogubił się jednak w napisanej przez siebie ustawie, a jego macierzysta Partia pełniąca w Państwie rolę przywódczą stoi i przygląda się sprawie, jak nie przymierzając Armia Radziecka w '44 na Pradze.
Ale przejdźmy do szczegółów. Weźmy dwa artykuły tej pożal się Boże "Ustawy" :
Art 14 ust.2. Ustawy
"W czasie nieobecności Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego zastępuje go wyznaczony przez niego Prezes Sądu Najwyższego, a w przypadku niemożności wyznaczenia – Prezes Sądu Najwyższego najstarszy służbą na stanowisku sędziego."
Art 111 ust. 1 Ustawy
"Sędziowie Sądu Najwyższego, którzy do dnia wejścia w życie niniejszej ustawy ukończyli 65. rok życia albo ukończą 65. rok życia w okresie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy, z dniem następującym po upływie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy przechodzą w stan spoczynku, chyba że w terminie miesiąca od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy złożą oświadczenie i zaświadczenie , a Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego Sądu Najwyższego."
Art 111 ust. 4 Ustawy
"Jeżeli stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego lub Prezesa Sądu Najwyższego zostanie zwolnione po wejściu w życie niniejszej ustawy, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej powierzy kierowanie Sądem Najwyższym lub izbą wskazanemu sędziemu Sądu Najwyższego {...]".
Zgodnie z Art 111 ust 4, po opróżnieniu (stanowiska) pan duda musi powierzyć kierowanie Sądem Najwyższym.
Jasne dla wszystkich jest, że powierzenie odbywa się w formie pisemnej, a nie w formie domyślnej lub przypuszczalnej.
Powierzyć stanowisko I Prezesa SN można tylko sędziemu w stanie czynnym, a więc temu, który złożył "oświadczenie i zaświadczenie". Sędzia Iwulski zaświadczenia nie złożył i ma 66 lat, więc wg tzw Ustawy jest sędzią w stanie spoczynku.
Powierzając mu pisemnie obowiązki pan duda zostawiłby ślad, będący dowodem przeciwko niemu w niedługim już procesie przed Trybunałem Stanu. Śladu więc ten pan nie zostawia.
Generalnie przestępcy starają się nie zostawiać śladów, na pewno dużo na ten temat wie poseł PIS znany z włamywania się do Fiatów 126p, a dziś ze zdradzania żony, niejaki Pięta.
Wiceszef Kancelarii Prezydenta jakiś Mucha wobec powyższego stwierdził, że Iwulski działa nie w oparciu o Art. 111, a w oparciu o Art 14 Ustawy : "W czasie nieobecności Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego zastępuje go wyznaczony przez niego Prezes Sądu Najwyższego, a w przypadku niemożności wyznaczenia - Prezes Sądu Najwyższego najstarszy służbą na stanowisku sędziego."
A więc mowa tylko o nieobecności Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, a nie przejściu w stan spoczynku.
Nieobecny Prezes nadal jest Prezesem, art 14 mówi tylko o tym, kto go zastępuje gdy go nie ma w pracy.
Jednym słowem pan duda najwyraźniej pokazał, że ma dużo mniej wprawny umysł w przewidywaniu kilku ruchów naprzód niż wysyłani przez niego w stan spoczynku 65-letni sędziowie, którzy jednym zgrabnym ruchem pokazali mu jak dużo jeszcze powinien się uczyć.
Ale on podobno lubi się uczyć
https://www.youtube.com/watch?v=c-nZDbPQb84
I będzie miał niedługo bardzo duuuuużo czasu na naukę.
Duda musi odejść !
W efekcie synek, który jest też doktorem prawa, został prezydentem.
Pan duda połączył sobie w głowie to, że jest prezydentem i doktorem prawa i napisał ustawę o Sądzie Najwyższym.
Pan doktor duda pogubił się jednak w napisanej przez siebie ustawie, a jego macierzysta Partia pełniąca w Państwie rolę przywódczą stoi i przygląda się sprawie, jak nie przymierzając Armia Radziecka w '44 na Pradze.
Ale przejdźmy do szczegółów. Weźmy dwa artykuły tej pożal się Boże "Ustawy" :
Art 14 ust.2. Ustawy
"W czasie nieobecności Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego zastępuje go wyznaczony przez niego Prezes Sądu Najwyższego, a w przypadku niemożności wyznaczenia – Prezes Sądu Najwyższego najstarszy służbą na stanowisku sędziego."
Art 111 ust. 1 Ustawy
"Sędziowie Sądu Najwyższego, którzy do dnia wejścia w życie niniejszej ustawy ukończyli 65. rok życia albo ukończą 65. rok życia w okresie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy, z dniem następującym po upływie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy przechodzą w stan spoczynku, chyba że w terminie miesiąca od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy złożą oświadczenie i zaświadczenie , a Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego Sądu Najwyższego."
Art 111 ust. 4 Ustawy
"Jeżeli stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego lub Prezesa Sądu Najwyższego zostanie zwolnione po wejściu w życie niniejszej ustawy, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej powierzy kierowanie Sądem Najwyższym lub izbą wskazanemu sędziemu Sądu Najwyższego {...]".
Zgodnie z Art 111 ust 4, po opróżnieniu (stanowiska) pan duda musi powierzyć kierowanie Sądem Najwyższym.
Jasne dla wszystkich jest, że powierzenie odbywa się w formie pisemnej, a nie w formie domyślnej lub przypuszczalnej.
Powierzyć stanowisko I Prezesa SN można tylko sędziemu w stanie czynnym, a więc temu, który złożył "oświadczenie i zaświadczenie". Sędzia Iwulski zaświadczenia nie złożył i ma 66 lat, więc wg tzw Ustawy jest sędzią w stanie spoczynku.
Powierzając mu pisemnie obowiązki pan duda zostawiłby ślad, będący dowodem przeciwko niemu w niedługim już procesie przed Trybunałem Stanu. Śladu więc ten pan nie zostawia.
Generalnie przestępcy starają się nie zostawiać śladów, na pewno dużo na ten temat wie poseł PIS znany z włamywania się do Fiatów 126p, a dziś ze zdradzania żony, niejaki Pięta.
Wiceszef Kancelarii Prezydenta jakiś Mucha wobec powyższego stwierdził, że Iwulski działa nie w oparciu o Art. 111, a w oparciu o Art 14 Ustawy : "W czasie nieobecności Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego zastępuje go wyznaczony przez niego Prezes Sądu Najwyższego, a w przypadku niemożności wyznaczenia - Prezes Sądu Najwyższego najstarszy służbą na stanowisku sędziego."
A więc mowa tylko o nieobecności Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, a nie przejściu w stan spoczynku.
Nieobecny Prezes nadal jest Prezesem, art 14 mówi tylko o tym, kto go zastępuje gdy go nie ma w pracy.
Jednym słowem pan duda najwyraźniej pokazał, że ma dużo mniej wprawny umysł w przewidywaniu kilku ruchów naprzód niż wysyłani przez niego w stan spoczynku 65-letni sędziowie, którzy jednym zgrabnym ruchem pokazali mu jak dużo jeszcze powinien się uczyć.
Ale on podobno lubi się uczyć
https://www.youtube.com/watch?v=c-nZDbPQb84
I będzie miał niedługo bardzo duuuuużo czasu na naukę.
Duda musi odejść !
§ 1. Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
§ 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
§ 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
Jakaś wyimaginowana bolszewicka doooda powiedziała coś o UE jako o „jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika".
Czy kogoś z Państwa to dziwi ?
Ile jeszcze argumentow potrzeba na potwierdzenie ruskiej obecności w Polsce realizowanej za pomocą Partii Bolszewickiej występującej w pod nazwą PiS ?
Bolszewikom bliżej niż do UE jest do międzynarodówki bolszewickiej pod przewodnictwem Putina.
Czy ktoś jeszcze wątpi w to, ze PiS w Polsce na polecenie Rosji właśnie przeprowadza Polexit ?
Czy kogoś z Państwa to dziwi ?
Ile jeszcze argumentow potrzeba na potwierdzenie ruskiej obecności w Polsce realizowanej za pomocą Partii Bolszewickiej występującej w pod nazwą PiS ?
Bolszewikom bliżej niż do UE jest do międzynarodówki bolszewickiej pod przewodnictwem Putina.
Czy ktoś jeszcze wątpi w to, ze PiS w Polsce na polecenie Rosji właśnie przeprowadza Polexit ?
Nie proszę pana,pan się myli.W Polsce działa mafia chicagowska o nazwie Centrala Radia Maryja z Chicago z oddziałem w Toruniu w ściśle określonym celu politycznym na zlecenie establishmentu USA i współpracującym z rządem polskim.Dla prywatnych właścicieli koncernów zbrojeniowych USA produkcja broni i rozwój zbrojeń musi przynosić zyski i dochody a konflikty lokalne są do tego niezbędne.Polska ma być wynajętym poligonem USA do celów militarnych gdzie przyszłe prowokacje mają określać nakreślone cele i sytuację polityczną kraju.Procedury wojskowe nie lubią zasad demokratycznych dlatego przemiany których jesteśmy świadkami mają charakter raczej totalitarny o charakterze scentralizowanym dostosowanym do wymogów jakie stawiają ich zwierzchnicy.
Pan Prezydent Kwaśniewski w liście otwartym do dudy pisze „Jeżeli zatem słowa wypowiedziane przez Pana Prezydenta w Leżajsku wynikają z chwilowych emocji – apeluję o rozwagę. Jeśli zaś z głębszej strategii – ostrzegam. To wbrew polskiej racji stanu.”
To niezwykle celne słowa.
Nie przypominam sobie, aby w ciągu swoich 3 lat duda kiedykolwiek reprezentował polską rację stanu.
To reprezentacja bolszewickich interesów i w przeważającej części rosyjskiej racji stanu.
Pełen list tutaj :
http://kwasniewskialeksander.pl/aktualnosci/list-otwarty-do-prezydenta-andrzeja-dudy
To niezwykle celne słowa.
Nie przypominam sobie, aby w ciągu swoich 3 lat duda kiedykolwiek reprezentował polską rację stanu.
To reprezentacja bolszewickich interesów i w przeważającej części rosyjskiej racji stanu.
Pełen list tutaj :
http://kwasniewskialeksander.pl/aktualnosci/list-otwarty-do-prezydenta-andrzeja-dudy