Widok
Dzięki za odpowiedzi...mój ginekolog jak miałam 2 cc też mówił, że 3 tylko cesarka...ale wyczytałam w wytycznych Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, że nawet po 2 CC można podejmować próbe SN i się wystraszyłam, że jak można to będą cisnęli na SN (a chciałabym rodzić w publicznym szpitalu)
a 2 CC miałam na tzw. życzenie w Swiss
a 2 CC miałam na tzw. życzenie w Swiss
Ja rowniez slyszalam ze po dwoch CC, trzecie tylko CC.
Mnie natomiast zastanawia co innego, wiem, że niektorzy lekarze twierdza ze po dwóch cesarkach trzecia ciąza(czyli trzecie CC) moze byc juz niebezpieczne. Kiedys tak sie mowiło, ze mozna miec tylko dwie cesarki, z tego powodu tez moja Mama nie zdecydowala sie na kolejne dziecko bo mowi ze wtedy lekarze ostrzegali przed tym. Jak jest teraz? Wiem ze sa kobiety ktore maja i po 5 cesarek, ale czy ktorejs z Was lekarz sugerowal aby poprzestac na dwojce dzieci po dwoch cesarkach?
Mnie natomiast zastanawia co innego, wiem, że niektorzy lekarze twierdza ze po dwóch cesarkach trzecia ciąza(czyli trzecie CC) moze byc juz niebezpieczne. Kiedys tak sie mowiło, ze mozna miec tylko dwie cesarki, z tego powodu tez moja Mama nie zdecydowala sie na kolejne dziecko bo mowi ze wtedy lekarze ostrzegali przed tym. Jak jest teraz? Wiem ze sa kobiety ktore maja i po 5 cesarek, ale czy ktorejs z Was lekarz sugerowal aby poprzestac na dwojce dzieci po dwoch cesarkach?
Kiedyś robili CC inna techniką, tzw. ciecie pionowe. Moje mama takie miała. W takim przypadku rzeczywiscie kolejne ciążę mogły byc niebezpieczne.
Teraz robią cięcia poprzeczne i z tego co wiem nie ma jako takiego ograniczenia ile można ich mieć...choć wiadomo, ze po 2, 3 ciąża jest już wysokiego ryzyka...
Teraz robią cięcia poprzeczne i z tego co wiem nie ma jako takiego ograniczenia ile można ich mieć...choć wiadomo, ze po 2, 3 ciąża jest już wysokiego ryzyka...
Po każdym kolejnym cc ryzyko powikłąń w kolejnej ciąży i podczas porodu jest coraz większe. Dotyczy to też cięć "poprzecznych". Teraz przyjmuje się, że jeszcze względnie bezpieczna jest 3 ciąża po 2 cc, o ile oczywiście zachowano odpowiedni odstęp między ciążami (minimum 2 lata). Ale wiadomo, że ryzyko jest na pewno większe, niż przy pierwszym lub 2 cc. Myślę, że taką 3 ciąże ginekolodzy na pewno ze względów bezpieczeństwa woleliby rozwiązać nieco przed terminem, a nie czekać, aż rozpoczną się skurcze, bo to może grozić pęknięciem macicy.
No i wiadomo, że zalecenia są takie, żeby po cc były maksymalnie 3 ciąże, a najlepiej mniej, ale przecież nikt ludziom nie zabroni zachochodzenia w ciążę, dlatego kobiety czasem rodzą i po 5 dzieci. Kiedyś po 3, a czasami nawet po 2 cesarce podwiązywało się jajowody, ale teraz jest to nielegalne.
No i wiadomo, że zalecenia są takie, żeby po cc były maksymalnie 3 ciąże, a najlepiej mniej, ale przecież nikt ludziom nie zabroni zachochodzenia w ciążę, dlatego kobiety czasem rodzą i po 5 dzieci. Kiedyś po 3, a czasami nawet po 2 cesarce podwiązywało się jajowody, ale teraz jest to nielegalne.
cześć ja aktualnie jestem w trzeciej ciąży po dwóch cc jak się okazało mam cienki szew na bliźnie ale nikt wcześniej nie zasugerował mi ze nie mam zachodzić wciążę oczywiście jest jakieś ryzyko ale dowiedziałam się dopiero teraz ale narazie moja opieka ginekologa jest taka sama jak w poprzednich ciążach powiedziano mi tylko ze będę miała napewno cc jeśli się zastanawiasz nad kolejną ciążą to warto podejść do lekarza który prowadzi i ma doświadczenie z takim przypadkami a jeśli jesteś w ciąży to warto do takiego lekarza podejść by skonsultować czy możesz sama urodzić ja na priv mogę wysłać ci bardziej szczegółowe informacje jak byś chciała
U mojej koleżanki w domu było 11dzieci. Jej mamie po którejś ciąży też powiedzieli, że musi już uważać bo nie będzie miejsca żeby naciąć krocze jak i zrobić cesarskiego cięcia bo rodziła i tak i tak. To było już z ostatnimi dziećmi te ostrzeżenia bo my wtedy miałyśmy po 17 lat a dzieci miała już 9. Też chyba miała się zastanowić nad podwiązaniem jajników.
Na szczęście na takie podejście uodpornilam się w ostatniej ciąży. Ważne aby nie dać się zwariować i myśleć pozytywnie. Jakbym chciała brać sobie to co wszyscy dookoła mówią to bym zwariowala. Oczywiście ryzyka byłam świadoma ale będąc pod kontrola lekarska i oszczędzając się raczej może być wszystko ok zaznaczam że w czwarta ciążę zaszłam 10 miesięcy po trzecim cieciu wiec teoretycznie było to bardzo nieodpowiedzialne.
Mi lekarka mówiła że to mit o tych dwóch cesarkach. Ktoś zaszedł w ciąże jedna po drugiej albo ma z natury jakieś problemy to oczywiście ryzyko wzrasta, ale w normalnych warunkach można spokojnie rodzić :)
Do autorki, myślę że znajdż prowadzącego który przyjmuje w szpitalu i na pewno machnie trzecią CC :)
Do autorki, myślę że znajdż prowadzącego który przyjmuje w szpitalu i na pewno machnie trzecią CC :)
Ja miałam dwie cesarki i gdy miałam wykonywaną ostatnią lekarz żartował, że mąż może wejść na salę gdy podpisze umowę, że będziemy mieli trzecie dziecko. co mnie bardzo zdziwiło, bo też słyszałam, że po dwóch już nie można mieć wiecej dzieci, jednak Pan doktor wyjaśnił mi, że to zależy od stanu zdrowa kobiety i ja jako młoda osoba (25l) mogę śmiało starać się o kolejne dziecko. Co mnie bardzo ucieszyło ba zawsze marzyłam o trójce dzieci :-)
Ja starałam sie o czwarta ciaze przez 5 lat leczylam sie u tego samego lekarza ktory wykonal u mnie trzecie ciecie cesarskie . pani doktor chetnie leczyla mnie z niepłodności wtornej wykonała u mnie hsg laparoskopie przepisywala hormony i na koniec oswiadczyla ze nie bede nigdy mogła miec dzieci(trzecie ciecie miałam w wieku 25 lat)tylko zapomniala dodac ze mnie wystartowała
ja również biję się z myślami czy starać się w przyszłości o kolejną ciążę czy nie i bardzo mnie to męczy. Jestem po 2 cc i 4 poronieniach (3 wyłyżeczkowane i 1 samoistne), lekarz który wykonywał drugą cesarkę powiedział ze kolejna ciąża powinna być bardzo dobrze przemyślana ponieważ macica jest bardzo cienka w miejscu cięcia a mój prowadzący że jeszcze można trzecie dziecko mieć...
Tylko jakie pojęcie o stanie Twojej macicy może mieć lekarz, który Twojej macicy nie widział? Myślę, że lekarz, który szył macicę lepiej wie jak to wygląda. Ja jestem w 3 ciąży, po 2 cc. Mój lekarz prowadzący tez mówił ze mogę. Ciąża od samego początku wysokiego ryzyka, juz pod koniec drugiej rozeszła mi się blizna choc niemal w terminie. Lekarze pukają się w głowę bo to dla nich oczywiste ze skoro rozeszła się w drugiej to teraz prędzej czy później pęknie macica.
Obawiam się że nikt Ci nic nie doradzi, sama będziesz musiała zdecydować biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw, po rozmowie ze swoim ginekologiem. Ale masz rację, skoro jesteś w ciąży to najpierw szczęśliwie urodź to dziecko które nosisz pod swoim sercem a później rozważaj czy decydować się na kolejną ciąże czy też nie.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie.
Mam 34 a w zasadzie w lipcu skończę 35 lat. Zawsze chacialam mieć dużo dzieci. Mój gin powiedzial żeby poczekać 3 lata od drugiego cięcia ze względu na to ze po każdym cięciu zwiększa sie ryzyko rozejścia sie lub pęknięcia macicy w miejscu cięcia. Moje maluchy mają 5 i pół roki i 1 roczek, i nie sądzę zebym czekala 3 lata. Jeśli się zdecyduję to w przyszlym roku albo wcale
Tak sobie jeszcze przypomniałam, z tym pękaniem macic jest bardzo różnie, mojej siostrze po 2 cc lekarz kazał czekać z kolejną ciąża aż 5 lat a w zaszła po roku od 2 cc czyli 3 cesarkę miała niecałe 2 lata po drugim cięciu, znam osobiście dziewczynę, która pierwsze dziecko urodziła naturalnie po ok roku od porodu zaszła w ciąże dziecko donosiła do 34 tygodnia i w 34 tygodniu macica pękła, dziecko zmarło a macicę uratowano, po 8 latach od pierwszego porodu znowu byłą w ciąży i zrobiono jej cc na początku 35 tyg. rozcięto powłoki brzuszne i macica sama się rozeszła. A na jakimś forum w necie wypowiadała się dziewczyna która przeszła 6 cc i tą szóstą ostatnią cesarką urodziła bliźnięta.
Wszystko zależy od kobiety. Od jej stanu, poprzednich ciąż itp. Ja miałam 2ie cesarki. Pierwsza w 2007 r, druga 2015. Minęło 8 lat a moj gin stwierdził,że jak pierwsza była cesarka (urodziłam dziecko 4.5kg) to druga również. CC zrobil mi w 37 tygodniu ciąży. Zszywał mnie 40 min. Nie mogl mnie zszyc. Pękała mu macica. Mówił, że mam wszystko mnostwo zrostów. Co mogl to usunął, ale bałagan w brzuchu mam. Macica na pęknięciu w drugiej ciąży. Po porodzie przyszedł i powiedział mi wprost, że w moim przypadku dzieci juz miec nie powinnam. W ciąży śmiał sie ze i 3 i 4 CC moze mi zrobic. Ale jak mnie otworzyl to sie przestraszył. Moje znajome mialy 3 cesarki bez jakichkolwiek komplikacji. Nawet i 5! I tez wszystko sie dobrze skonczylo. Tylko juz od 30 tyg musiala lezec w szpitalu. Musieli monitorowac ją, aby nie doszlo do tragedii. Więc jak widać ilość cesarek nie do konca ma wplyw na przebieg ciazy. Pozdrawiam i powodzenia :)
U mnie w rodzinie kuzynce po drugiej cesarce lekarz sugerował żeby w ciążę już nie zachodziła że względu na silne zrosty. Nie planowali a zaszła w ciąże pół roku poncesarce. Trzecią miała planowaną w 38 tygodniu przy operacji wycięli stare zrosty i wszystko jest w porządku. Nie ma co się nakręcać i przy pierwszym porodzie bywają komplikacje.
Trzeba pogadać z prowadzącym. Ja teoretycznie mam za sobą 1 cc, ale kleszcze przy pierwszym porodzie trudno uznać za poród fizjologiczny, więc obiecał, że nie pozwoli mnie dręczyć. Przy drugiej ciąży lekarz z kolei stwierdził, że sytuacja z kleszczami to był czysty przypadek i drugi raz powinnam urodzić bez problemu haha.
Od przyczyn dlaczego miałaś pierwszą cesarke, ale również podejście lekarza. Miałam dwóch lekarzy prowadzących w drugiej ciąży. Pierwszy powiedział, że oczywiście rodzę SN. Minęło 8 lat od pierwszej cesarki. Jeżeli dziecko nie będzie duże i żasnych komplikacji nie będzie to tylko rodzenie naturalne wchodzi w gre. Zmieniłam miejsce zamieszkania i od 20 tyg ciązy musiałam zmienić gina. Drugi na pierwszej wizycie powiedział mi, że on nie chce ryzykować i pomimo tego, że wszystko wyglądało OK robi mi CC. W trakcie cesarki okazało się,że podjął dobrą decyzję bo macice miałam w kiepskim stanie. Ale z tego co wiem to on z zasady tak robi. Pierwsza cesarka, więc i kolejne porody również przez CC.
Miałam CC bo była zagrażająca zamartwica ciąża przenoszona, zielone wody i mało wód a w dodatku owinięty dwa razy pępowiną. Zastanawiam się jak rozmawiać z lekarzem bo nie chce CC za wszelką cenę chociaż wiem już jak to wygląda ale właśnie zastanawia mnie stan macicy czy na USG można wszystko zobaczyć? Długo do siebie dochodziłam bo dwa miesiące i rana długo się goiła, z jednej strony miałam wyciek ropny i normalnie była dziura...
Jak to pierwsza cesarka była i 2 lata upłynęły między porodami to raczej większość lekarzy decyduje o porodzie naturalnym. Tym bardziej, że przyczyna pierwszego cięcia niema wpływu na to jak będzie wyglądała druga ciąża i poród. Najlepiej rozmawiać już od pierwszej wizyty z ginem czego chcemy i czy jest to możliwe. Z tego co sie orientuje podczas USG lekarz ocenia stan blizny, im bardziej zaawansowana ciąża tym powinien bardziej zwracać na to uwagę. W szczególności, gdy rodząca chce po CC urodzić drugie dziecko naturalnie.
No dziewczyny, ja od czekam teraz do miesiączki i zaczynamy starania o 3 ciąże (po 2 cc jestem). 3 lata się zastanawiałam, leczylam różne swoje przypadłości i się rozmyslilam, ale w końcu stwierdziłam że nie to głupota co robię. Tyle czasu rozwazalam za i przeciw i się leczylam, a teraz mam zrezygnować... Najbardziej zdolowal mnie dr Matkowski u którego byłam w tym mcu na konsultacji pod kątem kolejnego cc. Powiedział, że on odradza bo widział przypadek że kobieta umarła przy planowanej trzeciej cesarce, wszystko przebiegało idealnie a skończyło się tragicznie na stole.
Mam 34 lata jestem po 2 CC moje żaby mają juz prawie 9 i 7 lat myślę o trzecim dziecku ale mam niesamowitego stracha, jak zniose 3 cięcie, obie były pod pełną narkozą z powodu wady kręgosłupa i to wybudzanie z narkozy wspominam najgorzej cos okropnego dusiłam się nie mogłam ooddych po dziś dzień mam koszmary z tego powodu.Jednak wszystko to znika kiedy pomyśle o małym szkrabie i ta chęć ogarnięcia miłością jeszcze jedno życie.Tylko wciąż mam wątpliwości czy to juz nie za późno!
Ja jestem po 1 poród sn, drugi CC blizniaki, po 7 latach próbowałam rodzić sn nie udało się więc CC, później po 2,5 roku trzecie CC, i teraz chciałam jeszcze jedno dziecko, poszłam do dyrektora i jednocześnie ordynatora zapytać czy mogę i czy zrobi mi to czwarte CC, pozwolił, powiedział że będzie tak jak przy trzecim, jestem teraz w 35 tc i nie jestem juz mloda:) ciąża bez problemów, badania ok, lekarz mówi, że jest dobrej myśli:)
Ja jestem po 2cc 2011 i 2016. Po 2 Pani ordynator powiedziała że mam kategoryczny zakaz zachodzenia w ciąży ze wzg na zły stan macicy i dużo zrostów. Teraz wizyta kontrolna u gin i ciąża. Narazie wszystko w porządku ale to dopiero 9tydz a ja sie strasznie martwię. Co robić czego nie robić? Żeby nie dopuścić do rozejścia się blizny? Wiem, że powinnam zapytac lekarza i to zrobię, ale napewno znajdzie się tu ktoś doświadczony kto mi coś podpowie.
Co robić, czego nie robić??? Teraz pytasz? Obecnie, to potrzebujesz aborcji ze względu na zagrożenie twojego życia i równolegle, bo może się nie udać ze względu na komformistyczną postawę lekarzy i nienawiść parlamentarzystów do życia, zabezpieczasz dzieci na wypadek zostania osieroconymi.
Jest mi przykro, że to piszę, może jestem niemiła ale ty jesteś odrealniona.
Jest mi przykro, że to piszę, może jestem niemiła ale ty jesteś odrealniona.