Widok
Dwa słowa o maseczkach ode mnie (amator z wyższym IQ)
Ludzie - przestańcie jątrzyć, a zacznijcie słuchać u źródeł i myśleć.
1. Dlaczego jednak maseczki, a wcześniej nie?
Ano dlatego, że na początku było tak mało zarażonych, że maseczki nie były potrzebne, natomiast były bardzo potrzebne w szpitalach dla lekarzy. A dlaczego jednak teraz tak? Bo liczba zarażonych jest na tyle duża, że w społeczeństwie pojawiają się osoby zarażone i jest ich na tyle dużo, że czas chronić społeczeństwo przed nimi. Jest pewna liczba, która o tym decyduje, a pokazuję na skrajnych przypadkach:
gdyby był 1 zarażony, to noszenie 40mln maseczek nie ma sensu. Gdyby było 40mln zarażonych, to noszenie tez nie ma sensu. Ale jeśli jest 20mln zarazonych, to drugie 20 mln może się zarazić - wtedy trzeba nosić. Gdzie jest ta liczba, tzw. przegięcia - nikt nie wie, ale jesteśmy blisko niej i tyle.
2. Jakie maseczki, które chronią, które nie...?
Pamiętajcie - powtarza to WHO i minister zdrowia - obecny obowiązek noszenia maseczek nie ma celu ochrony przed zarażonymi. ma na celu ochronę społeczeństwa, jeśli my jesteśmy chorzy. Po to mamy się zasłaniać, by nie zarażać innych, bo możemy nie wiedzieć, że mamy wirusa. Nie mamy się chować za maskami by od innych się nie zarażać... ale... jak i zdrowy i chory ma maskę nawet z gaci, to ryzyko zarażenia drastycznie spada. I tylko o to chodzi. Dlatego... KAŻDA maska, szalik, komin, chustka jest dobra. każda. ważne, by tego nie nosić przez tydzień bez mycia. Nosiłeś to to wypierz. Nosiłeś godzinę - to bez przesady. To lekarze muszą uważać, a nie jak pójdziesz ze śmieciami na chwilę. Albo nawet do głupiej Biedry - tam nie ma miliardów wirusów w powietrzu!
Więc noście co popadnie i dbajcie o higienę dłoni, by nie kichać, nie kaszleć, nie dotykać wszystkiego w koło - to wystarczy!!
Po prostu się ludzie unikajcie, zasłaniajcie buzie i myjcie ręce - to jest wystarczająco by epidemia wygasła do tego stopnia, by móc ją kontrolować.
1. Dlaczego jednak maseczki, a wcześniej nie?
Ano dlatego, że na początku było tak mało zarażonych, że maseczki nie były potrzebne, natomiast były bardzo potrzebne w szpitalach dla lekarzy. A dlaczego jednak teraz tak? Bo liczba zarażonych jest na tyle duża, że w społeczeństwie pojawiają się osoby zarażone i jest ich na tyle dużo, że czas chronić społeczeństwo przed nimi. Jest pewna liczba, która o tym decyduje, a pokazuję na skrajnych przypadkach:
gdyby był 1 zarażony, to noszenie 40mln maseczek nie ma sensu. Gdyby było 40mln zarażonych, to noszenie tez nie ma sensu. Ale jeśli jest 20mln zarazonych, to drugie 20 mln może się zarazić - wtedy trzeba nosić. Gdzie jest ta liczba, tzw. przegięcia - nikt nie wie, ale jesteśmy blisko niej i tyle.
2. Jakie maseczki, które chronią, które nie...?
Pamiętajcie - powtarza to WHO i minister zdrowia - obecny obowiązek noszenia maseczek nie ma celu ochrony przed zarażonymi. ma na celu ochronę społeczeństwa, jeśli my jesteśmy chorzy. Po to mamy się zasłaniać, by nie zarażać innych, bo możemy nie wiedzieć, że mamy wirusa. Nie mamy się chować za maskami by od innych się nie zarażać... ale... jak i zdrowy i chory ma maskę nawet z gaci, to ryzyko zarażenia drastycznie spada. I tylko o to chodzi. Dlatego... KAŻDA maska, szalik, komin, chustka jest dobra. każda. ważne, by tego nie nosić przez tydzień bez mycia. Nosiłeś to to wypierz. Nosiłeś godzinę - to bez przesady. To lekarze muszą uważać, a nie jak pójdziesz ze śmieciami na chwilę. Albo nawet do głupiej Biedry - tam nie ma miliardów wirusów w powietrzu!
Więc noście co popadnie i dbajcie o higienę dłoni, by nie kichać, nie kaszleć, nie dotykać wszystkiego w koło - to wystarczy!!
Po prostu się ludzie unikajcie, zasłaniajcie buzie i myjcie ręce - to jest wystarczająco by epidemia wygasła do tego stopnia, by móc ją kontrolować.
Równie dobrze można było kazać nosić szalik/chuste/cokolwiek na początku epidemi, dzięki temu byśmy wolniej chorowali/mniej osób w szpitalu co za tym idzie "Państw" miało by czas by zakupić sprzęt do szpitali itd. Mogli też od razu na początku wprowadzić restrykcyjne co do sklepu/parku itd
A nie czekać I mówić że jesteśmy na początku epidemi i to nie ma sensu.
A nie czekać I mówić że jesteśmy na początku epidemi i to nie ma sensu.
Mistrzu, zamiast zamykać wszystko i pakować naród do kwarantanny wystarczyło:
- nakazać noszenie maseczek,
- odwołać imprezy masowe,
- rozgęścić ludzi w sklepach, ulicach, skwerach i komunikacji miejskiej
- izolować osoby chore i z podwyższonego ryzyka.
Tego wirusa i tak większość ludzi złapie, pytanie ile z nich przejdzie go bezobjawowo lub łagodnie. Dopiero po uodpornieniu się znacznej części populacji epidemia zniknie. Siedzenie w domu jest niezdrowe, nie uodpornia, rujnuje gospodarkę i przesuwa problem z wirusem tylko w czasie.
- nakazać noszenie maseczek,
- odwołać imprezy masowe,
- rozgęścić ludzi w sklepach, ulicach, skwerach i komunikacji miejskiej
- izolować osoby chore i z podwyższonego ryzyka.
Tego wirusa i tak większość ludzi złapie, pytanie ile z nich przejdzie go bezobjawowo lub łagodnie. Dopiero po uodpornieniu się znacznej części populacji epidemia zniknie. Siedzenie w domu jest niezdrowe, nie uodpornia, rujnuje gospodarkę i przesuwa problem z wirusem tylko w czasie.
Dokładnie, szczególnie że zachorować ma po70%społeczenstwa, byśmy otrzymali odporność zbiorową.
Więc pomyslmy:
Mamy na razie zarażonych dajmy1%społeczeństwa czyli 380tys. Osób, które zaraziły się w 2miesiace, czyli, żeby uzyskać 70%odporność musi minąć 140miesiace? Do tego dodajmy, że niby "ozdrowienxy" mogą podobno zarazić się jeszcze raz, więc daję to 280miesiecy byśmy się zarazili... no to powodzenia.
Jeżeli się mylę proszę o wyjaśnienie /wyliczenie itd
Więc pomyslmy:
Mamy na razie zarażonych dajmy1%społeczeństwa czyli 380tys. Osób, które zaraziły się w 2miesiace, czyli, żeby uzyskać 70%odporność musi minąć 140miesiace? Do tego dodajmy, że niby "ozdrowienxy" mogą podobno zarazić się jeszcze raz, więc daję to 280miesiecy byśmy się zarazili... no to powodzenia.
Jeżeli się mylę proszę o wyjaśnienie /wyliczenie itd
okulary parują - jak się nosi maskę gazową lub do nurkowania to fakt parują ;D ; noszenie lub nie noszenie maseczki ma marginalny wpływ na twoją grzybicę w porównaniu np z codzienną higieną osobistą ; "Szumowski mówił" - nie takie rzeczy ludzie mówili i to za mniejsze pieniądze - po to się swój rozum ma żeby myśleć samemu , a nie myśleć tak jak powiedział Szumowski ;D
Zgadza się, że okulary parują. Dopiero jak odsłoni się nos to problem z parowaniem znika. Czy twórcy rozporządzenia to przewidzieli? Ponadto wirus również wnika przez oczy i osiada się na wierzchniej odzieży. Czy powinniśmy co dziennie prać nasze płaszcze? Jak sytuacja z maseczkami będzie wyglądała, gdy na zewnątrz zrobi się ponad 20 st. Powodzenia w noszeniu.