Re: Dwadzieścia obietnic Prezydenta Dudy
To jest odpowiedź w sprawie interpretacji katastrofy smoleńskiej, a nie w sprawie pomnika na Krakowskim Przedmieściu.
W sprawie pomnika, mimo że władze samorządowe Warszawy podjęły...
rozwiń
To jest odpowiedź w sprawie interpretacji katastrofy smoleńskiej, a nie w sprawie pomnika na Krakowskim Przedmieściu.
W sprawie pomnika, mimo że władze samorządowe Warszawy podjęły już decyzję, Pan Prezydent forsuje swoje : "powinien ma stanąć przy Krakowskim Przedmieściu, tam gdzie zbierały się tysiące ludzi". Jest to nic innego jak osobiste spłacenie długu wobec Jarosława. 1000% prywaty i lennopoddaństwa.
Natomiast co do katastrofy to Pan Prezydent ma jasną opinię :
"Niestety, nikt nie udowodnił mi jeszcze, że pan prezydent zginął przypadkowo. Samoloty z prezydentami nie rozbijają się w Europie ani w innych cywilizowanych częściach świata"
"Tylko bardzo potężne ciśnienie może spowodować, że oderwą się drzazgi metalu. Gdy z taką prędkością rozbija się samochód, to nie odpadają z niego drzazgi metalu".
"Konsultowałem się też ze znajomym moich rodziców. Mam to szczęście, że rodzice są profesorami w krakowskiej AG-H. I on mi to potwierdził"
"Informacje zaprezentowane w raportach zespołu Macierewicza to przede wszystkim opinie niezależnych, utytułowanych ekspertów Wiesława Biniendy czy Kazimierza Nowaczyka. To specjaliści o uznanej renomie międzynarodowej, pracujący za granicą, a więc niezależni od nacisków, jakie w kraju stosuje PO, także na uczelniach. Dlatego nie odmawiam słuszności tych ekspertyz i przyjmuje je do wiadomości"
Jak widać Duda wyraził swoją opinię wielokrotnie, tak więc przytoczone przez ciebie okrąglutkie zdanie o jakichś kolejnych teraz ekspertyzach i badaniach jest mydleniem oczu i jest po prostu nieprawdziwe, no chyba że Pan Prezydent, znany z tego, że śpiewa tak jak wieje wiatr, znowu wygiął swój moralny kręgosłup.
Naprawdę, konia z rzędem temu, kto powie co obecny Pan Prezydent sądzi o przyczynach katastrofy smoleńskiej.
zobacz wątek