Odpowiadasz na:

Re: Dwadzieścia obietnic Prezydenta Dudy

@Yerba
> To o czym my mówimy? O dodatkach na dziecko za powiedzmy pół miliarda? Nie wiem, tak sobie strzelam. Dokładnych kwot nie znam, ale myślę że to są takie proporcje mniej więcejrozwiń

@Yerba
> To o czym my mówimy? O dodatkach na dziecko za powiedzmy pół miliarda? Nie wiem, tak sobie strzelam. Dokładnych kwot nie znam, ale myślę że to są takie proporcje mniej więcej

Tak sobie strzelam.... Ku**a, dobre, dobre.

Gdybyś dostał do ręki pistolet, trafiłbyś na czołówki gazet jako szaleniec, który sobie postrzelał na mieście. Dostałeś niestety do ręki jeszcze większą broń jaką jest głos w wyborach.
Niestety, dla demokracji...
Gdybyś wykorzystał ułamkowy potencjał ludzkiego mózgu, pomyślałbyś trochę przed strzelaniem. Choć pewnie w twoim przypadku to oczekiwanie jest grubo na wyrost. Dlatego skłaniam się do twierdzenia, że głosy głupich powinny być pomijane w wyborach.

Pół miliarda.... kwota której nikt z nas nigdy nawet nie dotknie. Dlatego wydaje się abstrakcyjnie duża i wystarczająca, żeby zaspokoić wszystkie potrzeby, np. wszystkich dzieci w Polsce.

W Polsce dzieci do 15 r.ż. stanowią ok 15% populacji, czyli na grubych liczbach 6 mln. Dzieląc pół miliarda (500 mln) przez 6 mln dostajesz 83 zł, czyli ok 1,5 litra średniej jakości wódki. Ot i cały program....

Dzisiaj Pan Gliński, posiadacz dwóch rekordów (najbardziej niedoszły premier III RP i jednocześnie najbardziej płaski nie-premier - podczas przemówienia w Sejmie miał zaledwie 9.2 mm) wyłamał się z wczorajszej wolty Gowina i zapowiedział, że 500 zł na dziecko (OBIETNICA NR 5) zostanie jednak zrealizowana już w przyszłym roku. Jednocześnie stwierdził, że pieniądze wydane na ten cel wrócą do gospodarki w postaci zwiększonych wydatków beneficjentów "pomocy" na ubranka i pieluchy dla dzieci.
Panie Gliński.... naiwność w polityce nie jest cnotą, a mówiąc wprost świadczy o głupocie. Rozdając rodzinom bez kontroli 500 PLN można mieć pewność, że pieniądze wrócą do Państwa, ale w postaci zwiększonej akcyzy od wódki, a nie z tytułu zwiększonej sprzedaży artykułów dla niemowląt.

Poza tym Gliński przemilcza ile dodatkowo kosztuje nas ta powszechna akcja rozdawnictwa - trzeba przecież zatrudnić sztab ludzi weryfikujących uprawnienia osób, którym przysługuje 500 pln, prowadzących rejestr dzieci nabywających i tracących uprawnienia, itp... i tak w każdej gminie. Innymi słowy - ile Państwo musi wydać, aby 500 PLN trafiło do odbiorcy ?

Wracając jednak do akcyzy z wódki, to jednak PiS dobrze wie co robi - narodem pijanym rządzi się łatwiej, wie o tym każdy, np. taki Putin, guru Orbana, od wczoraj naszego najlepszego w Europie sojusznika.

I stąd ten pośpiech.

zobacz wątek
9 lat temu
~Skydiver

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry