Widok

Dziadostwo pierwszego sortu!

Mam nauczkę żeby nie zawierzać opiniom znalezionym na internecie. Podczas pierwszej wizyty w tym miejscu zmuszona byłam przeczekać na swoją kolej(pomimo umówionej wcześniej godziny) NA STOJĄCO jak kołek przy wejściu bo kanapa była zajęta przez głośne towarzystwo, jak się później okazało rodzinę i znajomych właścicielki salonu.Ani właścicielka ani fryzjer nie zaproponowali mi zamiennie krzesła...totalna wiocha, no cóż nie każdego prostaczka można nauczyć kultury.Jeśli chodzi o uzyskany kolor/fryzurę oceniłam wtedy efekt końcowy na dostateczny, kategoria "może być".Postanowiłam dać temu miejscu jeszcze jedną szansę.Niestety kolejna wizyta u p. Grzegorza to była totalna porażka; włosy pojaśnione, przetrawione, brzydkie,grube pasma; fryzjerka,która to potem poprawiała stwierdziła, że dawno nie widziała takiego miszmaszu na głowie.Pieniądze wyrzucone w błoto,nie poszłam z reklamacją tylko dlatego,że miałam wyjazd następnego dnia a poza tym absolutnie nie powierzyłabym jemu ponownie moich włosów.Na dodatek podczas czesania zmuszona byłam wysłuchiwać wątpliwej jakości wywodów tego pana, któremu się chyba wydaje że ma zdolności oratorskie.. totalna groteska, proponuję skupić się na pracy!
Moja ocena
obsługa: 1
 
jakość usług: 2
 
kreatywność: 1
 
klimat i wystrój: 2
 
przystępność cen: 2
 
ocena ogólna: 2
 
1.7

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
Pani Sylwio i Panie Grzegorzu, niestety złą stroną internetu jest anonimowość wypowiedzi, szczególnie tych nieprawdziwych.
Nie będę się rozpisywać nad samymi zaletami pracy Salonu Rituals, zaangażowania, stworzonej miłej atmosfery, a przede wszystkim profesjonalnie wykonywanej przez Państwa pracy.
Jestem stałą klientką, Salon Rituals mogę polecić Państwa usługi, a osobę, która napisała negatywny post, przestrzegam, że jest taka zasada fair-play, że jak wystawiamy negatywną opinię to się podpisujemy z imienia i nazwiska!
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 8
Moja opinia jest jak najbardziej prawdziwa. Nie chciałoby mi się marnować czasu na wypisywanie przekłamanych postów i bzdur, szkoda czasu i energii. Zresztą nie widzę powodu żebym musiała się przed panią tłumaczyć.
Zachowałam PARAGONY z moich wizyt w zakładzie fryzjerskim rituals. Opinia fryzjerki, która "poprawiała" moje włosy po ostatniej wizycie we wspomnianym miejscu jest jednoznaczna "włosy pojaśnione, przetrawione, miszmasz na głowie". Poza tym nie trzeba być fryzjerem, żeby ocenić to co miałam na głowie po wyjściu z tego miejsca, fotki też zachowałam.

Napisałabym więcej w temacie ale jak już wspomniałam nie widzę powodu żebym miała się przed panią tłumaczyć.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
Niezadowolona klientko.

Czyżby konkurencja podsunęła jad?
Pani Sylwio i Pani Grzegorzu jesteście cudowni.
Wielki atut w salonie fryzjerskim poczuć się swobodnie, a nie siedzieć jak na szpilce, zestresowana.

Jeśli Pani była, aż tak niezadowolona z pierwszego zrobienia włosów trzeba było nie dawać drugiej szansy, a jeśli byłaby Pani szczera i w porządku powiedziałaby Pani od razu po pierwszej wizycie, że coś jest nie tak. Są gusta i różne zdania. Człowiek jest tylko człowiekiem. Sądzę, że Pan Grzegorz jak i Pani Sylwia " skrzywdzonej " Pani by nie wypuścili.

Pozdrawiam
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Niestety tak to już jest gdy pseudo-profesjonaliści nie potrafią godnie przyjąć krytyki! Szukają wówczas wszelkich możliwych przyczyn negatywnej opinii, jak chociażby podszepty konkurencji, poza tą najprostszą czyli szczerym wyrażeniem opinii przez niezadowolonego klienta.

Czekając na swoją kolej na stojąco w zakładzie fryzjerski rituals zdążyłam przejrzeć emaile w telefonie, odpowiedzieć na 2 z nich i stałabym tak jeszcze pewnie długo gdyby nie jedna ze starszych pań okupujących kanapę, która "wpadła na pomysł", żeby mi zwolnić miejsce. Dopiero wtedy właścicielka doznała olśnienia, że może przydałoby się krzesło do siedzenia dla owej pani... Jakoś wcześniej gdy ja stałam nie pomyślała o tym. Zapewniam, że profesjonalny manager salonu zadbałby o to w pierwszej kolejności. Już wtedy powinnam była obrócić się na pięcie i wyjść, nie zrobiłam tego tylko dlatego gdyż ciężko byłoby znaleźć fryzjera 'last minute'.

Niech pani czyta ze zrozumieniem. Jeśli chodzi o "zrobienie włosów" przy pierwszym podejściu (tak to pani nazwała) moja ocena była na poziomie dostateczny, kategoria 'może być'. Jeśli korzysta pani z usług fryzjera, to pewnie doskonale zdaje sobie pani sprawę, że tak naprawdę pełny efekt koloryzacji, cięcia, itd. można ocenić dopiero po 1-szym, 2-gim umyciu głowy. Zrobiłam błąd, że w ogóle wróciłam do tego salonu...ale człowiek jest tylko człowiekiem, jak sama pani słusznie zauważyła.

Prawdziwa cnota krytyki się nie boi, tym b. mądrym cytatem proponuję zakończyć dyskusję. Jeśli p. Grzgorz i p. Sylwia są rzeczywiście tak dobrzy jak im się wydaje to na brak klientów z pewnością nie będą narzekać.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
do góry