Odpowiadasz na:

Re: Dzieci i ...psie kupy

Na Zaspie też dużo kup. Ale tam gdzie poprzednio mieszkałam na Przeróbce przy jednych blokach to było isntne zatrzęsienie! Zawsze też miałam w kołach. JAk debilka zapylałam po kałużach...
... rozwiń

Na Zaspie też dużo kup. Ale tam gdzie poprzednio mieszkałam na Przeróbce przy jednych blokach to było isntne zatrzęsienie! Zawsze też miałam w kołach. JAk debilka zapylałam po kałużach...

Ale teraz widziałam 2 osoby sprzatające! 1na zebrała. Druga butem zrobia dołek i zakopała :))) Więc jest nadzieja! Może dzieci naszych wnuków nie będą miały takich trawników...

A co do mamusiek na placu zabaw to nie zawsze maja wybór. Od momentu "aa" do siknęcia/kupy są tylko sekundy.. Czas na dopadniecie najbliższych krzaków i akcja. Mi się raz zdarzyło ale kupkę zabrałam i wrzuciłam głębiej w gęste tam krzaki - by nikt nie nadepnął... ( no zawsze jest czas na zejscie z placu uważam tam sobie nie wyobrażam - mamy drugą opcję - gacie :)))

zobacz wątek
13 lat temu
Pratchettka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry