Każdy chciałby chwilę spokoju, zmęczeni rodzice też. Ale jest jak jest. Nie ich wina że przedszkola szkoły place zabaw plaże lasy pozamykane. Trzylatkowi nie wytłumaczysz , nie przywiążesz do...
rozwiń
Każdy chciałby chwilę spokoju, zmęczeni rodzice też. Ale jest jak jest. Nie ich wina że przedszkola szkoły place zabaw plaże lasy pozamykane. Trzylatkowi nie wytłumaczysz , nie przywiążesz do kaloryfera. Dzieci tą sytuacja też pewnie męczy. Zamiast się nawzajem wyzywać może trochę szacunku w obie strony? Dziadku też pewnie kiedyś byłeś mały, tuptałeś jakiemuś sąsiadowi, marudziłes przy ząbkowanie, stukłeś jakąś szybę przy graniu w piłkę...jeśli możesz pomóc autorce postu, podsunąć jej jakieś pomysły, podać konstruktywną radę to to zrób, ona napisała z prośbą o pomoc. Jeśli nie możesz, to daruj sobie wypisywanie tu własnych frustracji bo sytuacji tej kobiety to nie zmieni, dzieci nagle nie znikną A jak się naczyta samych hejtów tu to się bardziej zestresuje A nerwowa matka to nerwowe dzieci i jej sąsiedzi tacy jak ty na pewno na tym nie zyskają
zobacz wątek