Dawniej dzieci znały swoje miejsce w szeregu. Wystarczy,że rodzic krzywo spojrzał i już był spokój. Teraz dzieci chodowane (bo nie wychowywane) są bez żadnych zasad, norm, reguł i granic. Wszystko...
rozwiń
Dawniej dzieci znały swoje miejsce w szeregu. Wystarczy,że rodzic krzywo spojrzał i już był spokój. Teraz dzieci chodowane (bo nie wychowywane) są bez żadnych zasad, norm, reguł i granic. Wszystko jakieś nadpobudliwe... Rodzice nie zwraają uwagi nigdzie. Czy to w restauracji, czy to w kinie, w pociągu... Wszędzie. Wszędzie wrzask, pisk, kwik i bieganie. Brak szacunku do nikogo.
zobacz wątek