ciekawe jakie rozwazania filozoficzne mozna by było przeczytać
po wizycie autorki na plazy nudystów?
jak nie afery, bo matka 'śmie' karmic w miejscu publicznym, to afery, bo ktos 'śmie' myslec inaczej
wyluzować, usmiechac się - byc...
rozwiń
po wizycie autorki na plazy nudystów?
jak nie afery, bo matka 'śmie' karmic w miejscu publicznym, to afery, bo ktos 'śmie' myslec inaczej
wyluzować, usmiechac się - byc bardziej życzliwym
a jak nie to na kolanach na pielgrzymke do 'jeleniej góry'
PS.
nie wiem jak by autorka komentowała taka oto sytuacje prawna, która zaistniałą pare lat temu w Toronto, gdy sąd orzekł, że na równi z mezczyznami, kobiety moga sobie chodzić w upały po ulicach rozebrane do połowy, czyli topless
zobacz wątek