Zgadzam sie: cialo, to po prostu cialo. Dopiero to, co z nim robimy i co o nim myslimy nabiera kontekstu i dalszego znaczenia. Albo ktos akceptuje swoje cialo, jego nagosc, i nie ma problemu z...
rozwiń
Zgadzam sie: cialo, to po prostu cialo. Dopiero to, co z nim robimy i co o nim myslimy nabiera kontekstu i dalszego znaczenia. Albo ktos akceptuje swoje cialo, jego nagosc, i nie ma problemu z golizna u innych, albo wszedzie rozum podyktuje mu rozerotyzowane skojarzenia. Najwyzsza pora przestac sie gorszyc tym, co kazdy z nas ma i najlepiej zna.
zobacz wątek