Widok

Dzieciństwo

W poprzednim wątku pisałem o śmierci, śmierć jest zakończeniem życią, więc teraz chciałbym się zając czymś błiższym życiu, mianowicie o dzieciństwie...ciekawi mnie czy pamiętacie swoje dzieciństwo, hehe właściwie to każdy pamięta, ale zazwyczaj są to wspomnienia typu, była fajnie itp. wielu z was pamięta napewno jakieś konkretne szczegóły, np przygotowani do świąt itp i zapewne pamiętacie jakiś przedmiot ze swojego dzieciństwa, jakaś zabawkę lub coś innego co jako dzieci bardzo kochaliście?

Pozdrawiam
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chcialem sie do Ciebie przyczepic i napisac cos w stylu "dziecinstwo miales ciezkie", ale nie napisze tak... Powoli zaczynam Cie lubic i uwazam, ze jeszcze wyrosna z Ciebie ludzie! Widac, ze ciekawy jestes swiata, a to dobra wrozba na przyszlosc! Pozdrawiam!

Zigi:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oczywiście, że pamiętam swoje dzieciństwo:))) I mimo, że przypadało na bardzo szary okres w życiu tego kraju, to moje dzieciństwo było ciepłe, bezpieczne i kolorowe. Kiedy zamykam oczy i myślę "dzieciństwo" to widzę wakacje u mojej Babci. Szalone zabawy na podwórku, odkrywanie nowych miejsc, wyprawy, nierzadko po kilka kilometrów w "głąb miasta" i tysiące innych spraw, które sprawiły, że nie było tak szaro i brzydko, jak teraz oglądamy na filmach (tylko, na szczęście:)) Nie pamiętam jakiejś jednej, szczególnej zabawki, ani żadne wydarzenie nie kojarzy mi się specjalnie z dzieciństwem. To raczej splot zdarzeń, miejsc, osób i świadomość, że to już odeszło i niestety nigdy nie wróci. Mogę oczywiście pojechać, zobaczyć te same miejsca ( wielu już nie ma - stoją na nich błyszczące biurowce:(((), ale już nigdy nie będzie tak samo. I to jest chyba właśnie coś, co kojarzy mi się z dzieciństwem - świadomość, bolesna, przyznaję, że odeszło.
pozdrawiam
A.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Widzę że temacik się nie przyją, ale ja go jeszcze pociągne, chodziło mi o jakiś przedmiot, na spotkaniu przez chwilę pojawił się motyw zabawek obecnych maluchów, mam bratanka więc wiem jak to jest teraz z zabawkami, te wszystkie mody, były na te japońskie elektroniczne kurczaczki, były na pokemonowe zabawki, teraz są te bionikle (sorki ale nie wiem jak sie to pisze) i dlatego zadałem pytanie o przedmiot z waszego dzieciństwa, ja pamiętam to jak dzisiaj, że mając 6 lat przyjechał do nas kużyc ze śląska, wprawdzie w całym życiu widziałem go ze trzy razy jednak bardzo go lubiłem, kiedyś z nudów jak byliśmy gdzieś na spacerku zrobił mi "włucznie" przynajmniej tak to nazwałem, był to 50cm bardzo równy patyk, pomalowany w fajne wzorki, właściwie takie nic, ale dostałem to od kogoś kto budził we wnie wielki respekt i wiedziałem ile ta osoba włożyła pracy w to bym ja miał ta zabawke, ta zabawka była w centrum mego świata przez jakieś pół a może nawet rok, nie pamiętam jak zakończyła swoje istnienie, czy została zniszczona czy mi się znudziła, ale pewnie została zniszczona, i wymazałem tą złą chwilę z mej pamięci... ale dało mi to wiele do myślenia, kawałek drewna a jednak łączyły mnie z nim takie wiezi emocjonalne że mając 20 lat tak dokładnie go pamiętam, dosłownie widzę go przed oczami, ale kończąc tą opowieść chciałbym pokazać jaki jest morał. Żyjemy w czasach gdzie dzieci mają setki zabawek, fikuśnych, kolorowych, wszystko się w nich rusza i są po prostu bajeczne, ale ile one dla nich znaczą? czy któreś z nich będzie pamiętało którąś ze swoich zabawek po ponad 15latach? w naszych czasach liczy się ilość zabawek, chodzi by podążać za modą i by móc zaszpanować przed rówieśnikami tym co się ma, więc co będzie dalej, uczymy młode pokolenie tego co jest złe, i uczymy go już w tak młodym wieku, jeżeli wszystko co złe dochodzi do coraz młodszych osób to co bedzie za 30lat, pewnie 6latkowie na długiej będą torebki wyrywać....zauważyłam że znów się rozpisuje więc czas zakończyć te pisanie głupot....

Pozdrawiam
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z żalem zauważam, że masz rację:( Dlaczego z żalem - ano, mój syn ma lat 5 i nie sądzę, żeby któraś z zabawek głęboko zapadła mu w pamięć. Nie wiem, czy mając lat 20 będzie umiał zamknąć oczy i opisać swoją ulubioną zabawkę. Raczej nie. Na pocieszenie zostaje mi fakt, że na razie nie gra w idiotyzmy na komputerze ani na żadnej innej elektronicznej zabawce, natomiast zanudza mnie grą w domino (ja już nie mogę!!!! jak ktoś lubi grać - zapraszam, młody jest niestrudzony:)))
pozdrawiam:)
A.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Towarzyskie

Upokorzony przez żone (3 odpowiedzi)

Żona zaprosiła mnie na bal karnawałowy do swojej firmy. Zgodziłem się, żeby zrobić jej...

ona-feromony (36 odpowiedzi)

feromony jakie i czy dzialaja...

czat (25 odpowiedzi)

gdzie mamy wejsc,aby rozmawiac na czacie?????????????????

do góry