Widok
Dziecko chce siku na placu zabaw i?
Moja mała ładnie już woła, więc jak jest ciepło to biorę ją za krzaczek i sika. Niektóre z mam/babć/opiekunek zabijają mnie wzrokiem.
Ale co zrobić?
Większy problem mam na placu zabaw w Gdyni na plaży. Jak rozwiązujecie ten "problem" ;) ?
Przepraszam, że taki wątek - ale dość ważny ;)
Ale co zrobić?
Większy problem mam na placu zabaw w Gdyni na plaży. Jak rozwiązujecie ten "problem" ;) ?
Przepraszam, że taki wątek - ale dość ważny ;)
gorzej ze tam kolejki (przynajmniej jak mysmy byli) a synek z tych co mowi ze chce siku jak juz bialka w oczach robia sie zółte ;)
wiec jest natentychmiast sikanie ale w miejscach gdzie nie bawia sie dzieci,za krzakami, gdzie pelno kup czy sikaja psy , i nie na mory wole na srodek parkingu zeby syn sikal niz komos plot-mor obszczywal bo to potem smierdzi szczochem
wiec jest natentychmiast sikanie ale w miejscach gdzie nie bawia sie dzieci,za krzakami, gdzie pelno kup czy sikaja psy , i nie na mory wole na srodek parkingu zeby syn sikal niz komos plot-mor obszczywal bo to potem smierdzi szczochem
Z małymi bąblami to jeszcze nie wiem jak będzie bo one pieluchowe ale z Martą jak była mała zawsze starałam się w pobliżu właśnie WC być lub jakiegoś pubu/baru/knajpy.
Tylko że ona ma pęcherz pielgrzymkowy po mamusi i jako 2 latek potrafiła wstrzymywać nawet 10-15 min :)
Pomijam w powyższym fakt że wszystkie dzieciaki "leją" do morza/jeziora :D
Tylko że ona ma pęcherz pielgrzymkowy po mamusi i jako 2 latek potrafiła wstrzymywać nawet 10-15 min :)
Pomijam w powyższym fakt że wszystkie dzieciaki "leją" do morza/jeziora :D
Temat dobry, mamusia.synusia bardzo mi się podoba Twoja odpowiedź. Ludzie psami szczają i s****ą, a dziecku nie pozwolę zrobić siku na dworze? Niech się gapią i komentują, świata nie zmienię. Ludziom wszystko przeszkadza, a już nie raz się przekonałam, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jedyne co mnie denerwuje to sikanie do wody typu morze, jezioro, basen pytanie tylko, kto tego nie robił jak był dzieckiem?
Ja tez wysadzam moją pod krzaczkiem, oczywiscie jak najdalej od placu zabaw. Teraz wytrzyma juz dluzej, ale jeszcze rok temu biegiem leciałysmy pod pierwszy krzaczek :)
Na naszym placu zabaw nie ma kibelka w poblizu wiec nie ma wyjscia, ale jak jestem gdzie na miescie to Mloda spokojnie wytrzyma, zeby dojsc do jakiejs restauracji czy cos :)
Na naszym placu zabaw nie ma kibelka w poblizu wiec nie ma wyjscia, ale jak jestem gdzie na miescie to Mloda spokojnie wytrzyma, zeby dojsc do jakiejs restauracji czy cos :)
Wiecie,pies to nie człowiek.Ludzi i psy jednak powinny obowiązywać te same reguły współistnienia.Właściciel psa powinień po psie sprzątać a rodzic powinień chodzić z dzieckiem do toalety ,albo jak jest nagła potrzeba pod drzewko,krzaczek z dala od ludzi.Dzisiaj byłam świadkiem jak babcia dała wnukowi obsikać zjeżdzalnie gdzie na żywca dzieci się bawiły,argumentując że to tylko dziecko.No jak w filmie dzień świra.5 metrów dalej toi toi,ale co tam,przecież najlepiej nasr*ć komuś na głowę i jeszcze przyklepać.Banda wariatów.
wiec się teraz odzywa "baba"
też mam małą córeczkę ,też woła i siku i czami kupkę, ale my wtedy szorujemy za plac zabaw, a nie jak to wczoraj zrobiła mamusia, gdy jej córeczka krzyknęła na cały głos: kupa idzie!!!
co zrobiła mamusia? majtory w dół i dziecko zrobiło pod płotem wielkiego kloca, na oczach wypoczywających na balkonie mieszkańców bloku, i bawiących się dzieci!!!
a jak było po wszystkim, to mamusia dalej się zajęła rozmowa z sąsiadką, i nawet nie pomyślała o tym, żeby to po córeczce posprzątać....
współczuję jakiemuś dziecku, gdy w to wdepnie...
też mam małą córeczkę ,też woła i siku i czami kupkę, ale my wtedy szorujemy za plac zabaw, a nie jak to wczoraj zrobiła mamusia, gdy jej córeczka krzyknęła na cały głos: kupa idzie!!!
co zrobiła mamusia? majtory w dół i dziecko zrobiło pod płotem wielkiego kloca, na oczach wypoczywających na balkonie mieszkańców bloku, i bawiących się dzieci!!!
a jak było po wszystkim, to mamusia dalej się zajęła rozmowa z sąsiadką, i nawet nie pomyślała o tym, żeby to po córeczce posprzątać....
współczuję jakiemuś dziecku, gdy w to wdepnie...
nad morzem a Gdyni zawsze biegniemy do Kontrastu, tam jest zawsze tyle ludzi, że nie wiadomo kto siedzi w lokalu np.przy stolikach zewnętrznych a kto przyszedł z ulicy nikt nigdy nie robi problemu:) a jeśli to sprawa na już, to przy placu zabaw też jest pub i idziemy tam, jeszcze nikt nie zwrócił mi uwagi, a jeśli zwróci to poprostu zapłacę, a pozatym dosłownie 10mertrów dalej jest toaleta bezpłatna dla dzieci
ja nie mam nic przeciwko wysadzaniu pod krzaczkiem, nie "rusza"mnie to ale po co jeśli w pobliżu są toalety ito kilka...oczywiście piszę to o placu zabaw nad morzem w Gdyni na który często uczęszczamy :)
ja nie mam nic przeciwko wysadzaniu pod krzaczkiem, nie "rusza"mnie to ale po co jeśli w pobliżu są toalety ito kilka...oczywiście piszę to o placu zabaw nad morzem w Gdyni na który często uczęszczamy :)