Widok
Dziękujmy Bogu, że Polską rządzi PO, a nie PIS - i z radością przyjmujmy wszystko co nas spotyka
1. Tytuł oczywiści sarkastyczny
2. Wątek konkurencyjny do wątku Halewicza
3. Halewicz - oczywiście jesteś tutaj mile widziany, ale jeżeli masz zamiar napisać rzeczy typu:
a) "pisowska propaganda"
b) "dajcie rozwiązania, konkrety, a nie ujadajcie"
c) "Kaczyński lub ktokolwiek inny - jest jeszcze gorszy"
d) "pisowska metoda - cytowanie linków"
- to sobie daruj, znamy to już na pamięć
....
Od lat wielu - chyba 5 (poprawcie mnie jeśli się mylę) jaśnie nam rządzi obywatel Donald Tusk, który zawiaduje całym interesem zwanym Polską...
pięciolecie to dobry czas na podsumowanie kierownika zakładu,
co prawda nie było żadnego planu 5-cio letniego, ale co tam... tyle naobiecywał, że komunistyczni planiści nawet by się zawstydzili...
więc minęło ponad 5 lat i jest to dobry moment na podsumowania i pytania
- podsumowania: sukcesy, porażki
- pytania: co dalej
w ramach pytań - link, co zainteresuje na pewno właścicie
li neiruchomości:
http://wpolityce.pl/artykuly/29844-podatek-katastralny-kolejna-rozpaczliwa-proba-naprawiania-publicznych-finansow-tym-razem-ofiarami-padna-wlasciciele-nieruchomosci
2. Wątek konkurencyjny do wątku Halewicza
3. Halewicz - oczywiście jesteś tutaj mile widziany, ale jeżeli masz zamiar napisać rzeczy typu:
a) "pisowska propaganda"
b) "dajcie rozwiązania, konkrety, a nie ujadajcie"
c) "Kaczyński lub ktokolwiek inny - jest jeszcze gorszy"
d) "pisowska metoda - cytowanie linków"
- to sobie daruj, znamy to już na pamięć
....
Od lat wielu - chyba 5 (poprawcie mnie jeśli się mylę) jaśnie nam rządzi obywatel Donald Tusk, który zawiaduje całym interesem zwanym Polską...
pięciolecie to dobry czas na podsumowanie kierownika zakładu,
co prawda nie było żadnego planu 5-cio letniego, ale co tam... tyle naobiecywał, że komunistyczni planiści nawet by się zawstydzili...
więc minęło ponad 5 lat i jest to dobry moment na podsumowania i pytania
- podsumowania: sukcesy, porażki
- pytania: co dalej
w ramach pytań - link, co zainteresuje na pewno właścicie
li neiruchomości:
http://wpolityce.pl/artykuly/29844-podatek-katastralny-kolejna-rozpaczliwa-proba-naprawiania-publicznych-finansow-tym-razem-ofiarami-padna-wlasciciele-nieruchomosci
Kto jeszcze wymeldowuje się z Gdańska?
http://www.przekroj.pl/artykul/815910,885608-Euro-u-bram----miasta-tona-w-dlugach.html?p=1
sukces stadionowy kosztem najuboższych,
współczuję posiadaczą lokali komunalnych i użytkownikom wieczystym
http://www.przekroj.pl/artykul/815910,885608-Euro-u-bram----miasta-tona-w-dlugach.html?p=1
sukces stadionowy kosztem najuboższych,
współczuję posiadaczą lokali komunalnych i użytkownikom wieczystym
Podatek katastralny, sam w sobie, nie jest niczym złym.
Jednak oczywiście ustalanie go na poziomie 1% rocznie to idiotyzm.
Uważam, że właściwym byłby poziom rzędu 1.
Istotniejsze jednak, aby:
1. Podatek ten był nakładany na poziomie gminy a nie Państwa.
2. Podatek był nakładany od wartości nieruchomości, jaką właściciel sam zedeklaruje - z zastrzeżeniem, że jeśli ktoś zaoferuje mu kwotę równą np. 120% jego deklaracji, to nie może odmówić sprzedaży.
Jednak oczywiście ustalanie go na poziomie 1% rocznie to idiotyzm.
Uważam, że właściwym byłby poziom rzędu 1.
Istotniejsze jednak, aby:
1. Podatek ten był nakładany na poziomie gminy a nie Państwa.
2. Podatek był nakładany od wartości nieruchomości, jaką właściciel sam zedeklaruje - z zastrzeżeniem, że jeśli ktoś zaoferuje mu kwotę równą np. 120% jego deklaracji, to nie może odmówić sprzedaży.
KK, zawsze znajdzie się jakaś świnia, która będzie chciała herbatkę:)
Siedzi idiota, chlapnie coś bez ładu i składu, ktoś dopowie, ktoś doda - a potem taka pisowianka będzie pisała, że rząd wprowadza taki, a taki podatek, do tego w takiej wysokości, że to już koniec...plotka rodzi plotkę, a jeszcze umiejętnie podsycana powoduje właśnie, że taka żabka święcie w to wierzy.
Siedzi idiota, chlapnie coś bez ładu i składu, ktoś dopowie, ktoś doda - a potem taka pisowianka będzie pisała, że rząd wprowadza taki, a taki podatek, do tego w takiej wysokości, że to już koniec...plotka rodzi plotkę, a jeszcze umiejętnie podsycana powoduje właśnie, że taka żabka święcie w to wierzy.
@ Halewicz
niestety Hal - nie masz racji, a przynajmniej jesteś niekonsekwentny w swojej metodzie poznawczej, bo gdy analizujesz wypowiedzi posłów PiSu albo jakichkolwiek swoich adwersarzy, czy np. mówiąc o strażnikach miejskich, czy biurwach urzędowych - a priori zakładasz JAK NAJGORSZĄ WOLĘ
mówiąc o PO zakładasz za to JAK NAJLEPSZĄ WOLĘ wypowiadających się z PO
niestety PO pokazało już jak potrafi stanowić prawo, jak się nie liczy z konsultacjami społecznymi lub jak je traktuje pomacoszemu, przykłady można mnożyć - choćby lista leków refundowanych, czy ACTA, sprawa emerytur (przedwyborcza deklaracja, że nie podwyższą wieku emerytalnego)... a to tylko trzy najgłośniejsze przykłady z tego roku
więc ja nie zakładam dobrej woli PO,
i przyjmując, że chcieliby jednak taki podatek wprowadzic to ten dokument jest dobrą podkładką
tj.
zawsze można powiedzieć, że były konsultacje społeczne i nie było sprzeciwu (i wskazać ten dokument)
gdyby jednak sprzeciw się pojawił - zawsze można powiedzieć, że takich planów nie było i to tylko pisowskie ujadanie
wg mnie to ujadanie nie wzielo sie z powietrza - co jak co ta poslanka uczestniczyla w pracach stosownej komisji, a ty nie hal
i co mni obchodzi dementi jakiejs innej polityk z po, skoro w tym kraju nawet slowo premiera niewiele znaczy (ilez razy to jasnie nam rzadzacy zmienial zdaniem), podobniez ministrow, a co dopiero mowic o trzecim garniturze polityków...
więc Halewicz - apeluje - JEDNĄ MIARĄ - jedną krytyczną miarą człowieka myślącego oceniaj wszystkich,
nie stosuj taryfy ulgowej wobec PełO
choć rzecz jasna rozumiem, że odegrałeś swoją rolę w agitacji wyborczej PO i trudno ci teraz krytykować...
...
@ sadyl
Ty jako libertarianin chyba powinienneś być przeciwko wszystkim podatkom (może za wyjątkiem pogłównego), zwłaszcza przeciwko dochodowym (rabunek na ciężkopracujących), ale jeszcze bardziej przeciwko majątkowym (rabunek na majątku)
spójrz innaczej na podatek katastralny:
osoba A - cały jej majątek to mieszkanie warte 300 tys. zł + zero oszczędności i innych aktywów
osoba B - 300 tys. na koncie i nic więcej, mieszka w wynajmowanym mieszkaniu
osoba C - cały jej majątek to x kg złotów, pare dzieł sztuki - razem o wartości 300 tys. zł, mieszka w mieszkaniu wynajmowanym
każda z osób A, B i C ma równy majątek - po 300 tys. złotych,
dlaczego osoba A ma oddać 1 albo 2 procent swojego majątku rocznie państwu??
nieruchomości w Polsce są formą zabezpieczenia, inwestuje się w nie, bo chce się mieszkać na swoim, bo myśli się o rencie z wynajmu lub wzroście wartości
są takim samym dobrem jak złoto, akcje, obligacje, dzieła sztuki, dewizy
gdyby zatem podatek kaastralny miał spełniać zadość zasadzie równości, powinien być podatkiem od całego majątku... czyli każdy deklaruje (a raczej każdego z osbna się taksuje) globalną wartość swojego majątku i od tego oblicza sie procent... wówczas było przynajmniej sprawiedliwie z punktu widzenia zasady równości
wprowadzenie katastru spowoduje jedynie przeceny na rynku nieruchomości, wyprzedaże, inwestycje w inne dobra,
a po d*pie dostaną ludzie umoczeni w kredyty - dostaną podwójnie, po pierwsze, że spadnie wartość ich nieruchomości, po drugie, że do raty będą musieli doliczyć nie małą jeszcze kwotę
a i jeszcze jedno... ten wykup za 120 %
sadyl - a gdzie święte prawo własności?
jak w ogóle komukolwiek można nakazać sprzedaż nieruchomości...
tzn. deklarujesz rzeczywistą wartość swojej neiruchomości, a ja mówię ok - płace 120 % a Ty się pakuje jak najszybciej i zostaw mi swój apartament?
co wówczas? celowo będziesz deklarował wyższą (zaporową) wartość swojej neiruchomości (jeżeli za żadne pieniądze nei chcesz jej sprzedać), czy swój przepis o przymusowej sprzedaży rozbudujesz o nadmierną kazuistykę (czyli np. gdy ktos zadeklaruje znacznie ponizej wartosci rynkowej)... to a propo postulowanego przez Ciebie uproszczenia prawa
niestety Hal - nie masz racji, a przynajmniej jesteś niekonsekwentny w swojej metodzie poznawczej, bo gdy analizujesz wypowiedzi posłów PiSu albo jakichkolwiek swoich adwersarzy, czy np. mówiąc o strażnikach miejskich, czy biurwach urzędowych - a priori zakładasz JAK NAJGORSZĄ WOLĘ
mówiąc o PO zakładasz za to JAK NAJLEPSZĄ WOLĘ wypowiadających się z PO
niestety PO pokazało już jak potrafi stanowić prawo, jak się nie liczy z konsultacjami społecznymi lub jak je traktuje pomacoszemu, przykłady można mnożyć - choćby lista leków refundowanych, czy ACTA, sprawa emerytur (przedwyborcza deklaracja, że nie podwyższą wieku emerytalnego)... a to tylko trzy najgłośniejsze przykłady z tego roku
więc ja nie zakładam dobrej woli PO,
i przyjmując, że chcieliby jednak taki podatek wprowadzic to ten dokument jest dobrą podkładką
tj.
zawsze można powiedzieć, że były konsultacje społeczne i nie było sprzeciwu (i wskazać ten dokument)
gdyby jednak sprzeciw się pojawił - zawsze można powiedzieć, że takich planów nie było i to tylko pisowskie ujadanie
wg mnie to ujadanie nie wzielo sie z powietrza - co jak co ta poslanka uczestniczyla w pracach stosownej komisji, a ty nie hal
i co mni obchodzi dementi jakiejs innej polityk z po, skoro w tym kraju nawet slowo premiera niewiele znaczy (ilez razy to jasnie nam rzadzacy zmienial zdaniem), podobniez ministrow, a co dopiero mowic o trzecim garniturze polityków...
więc Halewicz - apeluje - JEDNĄ MIARĄ - jedną krytyczną miarą człowieka myślącego oceniaj wszystkich,
nie stosuj taryfy ulgowej wobec PełO
choć rzecz jasna rozumiem, że odegrałeś swoją rolę w agitacji wyborczej PO i trudno ci teraz krytykować...
...
@ sadyl
Ty jako libertarianin chyba powinienneś być przeciwko wszystkim podatkom (może za wyjątkiem pogłównego), zwłaszcza przeciwko dochodowym (rabunek na ciężkopracujących), ale jeszcze bardziej przeciwko majątkowym (rabunek na majątku)
spójrz innaczej na podatek katastralny:
osoba A - cały jej majątek to mieszkanie warte 300 tys. zł + zero oszczędności i innych aktywów
osoba B - 300 tys. na koncie i nic więcej, mieszka w wynajmowanym mieszkaniu
osoba C - cały jej majątek to x kg złotów, pare dzieł sztuki - razem o wartości 300 tys. zł, mieszka w mieszkaniu wynajmowanym
każda z osób A, B i C ma równy majątek - po 300 tys. złotych,
dlaczego osoba A ma oddać 1 albo 2 procent swojego majątku rocznie państwu??
nieruchomości w Polsce są formą zabezpieczenia, inwestuje się w nie, bo chce się mieszkać na swoim, bo myśli się o rencie z wynajmu lub wzroście wartości
są takim samym dobrem jak złoto, akcje, obligacje, dzieła sztuki, dewizy
gdyby zatem podatek kaastralny miał spełniać zadość zasadzie równości, powinien być podatkiem od całego majątku... czyli każdy deklaruje (a raczej każdego z osbna się taksuje) globalną wartość swojego majątku i od tego oblicza sie procent... wówczas było przynajmniej sprawiedliwie z punktu widzenia zasady równości
wprowadzenie katastru spowoduje jedynie przeceny na rynku nieruchomości, wyprzedaże, inwestycje w inne dobra,
a po d*pie dostaną ludzie umoczeni w kredyty - dostaną podwójnie, po pierwsze, że spadnie wartość ich nieruchomości, po drugie, że do raty będą musieli doliczyć nie małą jeszcze kwotę
a i jeszcze jedno... ten wykup za 120 %
sadyl - a gdzie święte prawo własności?
jak w ogóle komukolwiek można nakazać sprzedaż nieruchomości...
tzn. deklarujesz rzeczywistą wartość swojej neiruchomości, a ja mówię ok - płace 120 % a Ty się pakuje jak najszybciej i zostaw mi swój apartament?
co wówczas? celowo będziesz deklarował wyższą (zaporową) wartość swojej neiruchomości (jeżeli za żadne pieniądze nei chcesz jej sprzedać), czy swój przepis o przymusowej sprzedaży rozbudujesz o nadmierną kazuistykę (czyli np. gdy ktos zadeklaruje znacznie ponizej wartosci rynkowej)... to a propo postulowanego przez Ciebie uproszczenia prawa
żabka, nikt tego podatku nie wprowadził i nie zamierza wprowadzać - trąbienie o tym, jakby to miało miejsce jest zwykłą manipulacją.
PO ponosi odpowiedzialność polityczną, prawną i społeczną wobec nas, Polaków. PiS nie ponosi żadnej odpowiedzialności, za bzdury, które rozpowiada - mogą klepać, co im ślina na język przyniesie...bezkarnie.
To, co robi w tej chwili, a jest mało społecznie popularne, powinno być zrobione już dekadę temu ale nikt nie miał na tyle odwagi, aby swoje ciepłe poselskie stołki zaryzykować dla dobra Polski. Im później wprowadza się reformy, tym gorzej dla społeczeństwa. Przykład? Grecja. Doprowadzono stan kasy państwowej do zero, rozdając pieniądze na lewo i prawo w formie różnych kretyńskich dodatków - a obywatele Grecji, z natury rzeczy antyfiskalni, nie odprowadzali żadnych podatków do państwowej kasy.
Ja oceniam obiektywnie. Krytycznie podchodzę do niektórych działań rządu (np. zbytnia spolegliwość Arłukowicza wobec NFZ - za późno odwołano prezesa NFZ), chaos w związku z protestami lekarzy...itd.
Nie pozwolę jednak, aby żądna władzy opozycja krytykowała naprawcze działania rządu, w zamian wylewając pomyje na premiera i proponując populistyczne cuda w postaci obniżenia podatków, kupowania laptopów dzieciom i inne bzdury.
Póki co, Polska trzyma się gospodarczo mocno i jest szanowana na arenie międzynarodowej.
PO ponosi odpowiedzialność polityczną, prawną i społeczną wobec nas, Polaków. PiS nie ponosi żadnej odpowiedzialności, za bzdury, które rozpowiada - mogą klepać, co im ślina na język przyniesie...bezkarnie.
To, co robi w tej chwili, a jest mało społecznie popularne, powinno być zrobione już dekadę temu ale nikt nie miał na tyle odwagi, aby swoje ciepłe poselskie stołki zaryzykować dla dobra Polski. Im później wprowadza się reformy, tym gorzej dla społeczeństwa. Przykład? Grecja. Doprowadzono stan kasy państwowej do zero, rozdając pieniądze na lewo i prawo w formie różnych kretyńskich dodatków - a obywatele Grecji, z natury rzeczy antyfiskalni, nie odprowadzali żadnych podatków do państwowej kasy.
Ja oceniam obiektywnie. Krytycznie podchodzę do niektórych działań rządu (np. zbytnia spolegliwość Arłukowicza wobec NFZ - za późno odwołano prezesa NFZ), chaos w związku z protestami lekarzy...itd.
Nie pozwolę jednak, aby żądna władzy opozycja krytykowała naprawcze działania rządu, w zamian wylewając pomyje na premiera i proponując populistyczne cuda w postaci obniżenia podatków, kupowania laptopów dzieciom i inne bzdury.
Póki co, Polska trzyma się gospodarczo mocno i jest szanowana na arenie międzynarodowej.
powiem w prosty sposób (przy najmniej tak mi się wydaje) dlaczego PO niszczy POLSKĘ, a Tusk jest fatalnym zarządcą (tak można określić premiera).
Kandydując na gospodarza EURO (rozumiem, że zakładali, że mogą wygrać) Polska musiała wykonać jakiś biznesplan - czy stać mnie na taką inwestycję (żadna nowość na każdym szczeblu biznesowym czy też w rodzinie robi się to samo)?
Logiczny wniosek - wyszło, że Polska ma taką nadwyżkę budżetową, że stać ją na taką ogromną inwestycję.
Powiedz mi jakim cudem (skoro jesteśmy tacy bogaci, że organizujemy taką imprezę) podnosi się nam podatki (VAT) oraz podnosi wiek emerytalny?!
Może, zakładając, że mamy nadwyżkę trzeba było zorganizować referendum -Polacy chcecie niższych podatków i krócej pracować czy chcecie EURO??!!
Można tę sytuację spokojnie porównać do rodziny: jak określić ojca, który kupuje sobie najnowszego mercedesa, gdzie absolutnie go na to niestać i nie on cierpi, tylko jego rodzina? Dokładnie to samo można powiedzieć o Tusku. Niestety okazał się totalnym GŁUPCEM
Kandydując na gospodarza EURO (rozumiem, że zakładali, że mogą wygrać) Polska musiała wykonać jakiś biznesplan - czy stać mnie na taką inwestycję (żadna nowość na każdym szczeblu biznesowym czy też w rodzinie robi się to samo)?
Logiczny wniosek - wyszło, że Polska ma taką nadwyżkę budżetową, że stać ją na taką ogromną inwestycję.
Powiedz mi jakim cudem (skoro jesteśmy tacy bogaci, że organizujemy taką imprezę) podnosi się nam podatki (VAT) oraz podnosi wiek emerytalny?!
Może, zakładając, że mamy nadwyżkę trzeba było zorganizować referendum -Polacy chcecie niższych podatków i krócej pracować czy chcecie EURO??!!
Można tę sytuację spokojnie porównać do rodziny: jak określić ojca, który kupuje sobie najnowszego mercedesa, gdzie absolutnie go na to niestać i nie on cierpi, tylko jego rodzina? Dokładnie to samo można powiedzieć o Tusku. Niestety okazał się totalnym GŁUPCEM
@żabka
> dlaczego osoba A ma oddać 1 albo 2 procent swojego majątku rocznie państwu??
Pisałem:
- po pierwsze: nie Państwu, tylko gminie
- po drugie: na pewno nie procenty. Podatek powinien być na poziomie promila albo nawet ułamka promila.
Dla przeciętnego Kowalskiego powinien być odczuwalny ale nie dotkliwy.
Dużo zapłacą jedynie właściciele naprawdę dużych i drogich nieruchomości (np. fabryk czy galerii handlowych).
Na wybór władz gminy mamy znacznie większy wpływ niż w przypadku np. Sejmu - bo często znamy osobiście np. członków rady gminy.
Ustalanie wyoskości podatku na poziomie gminy spowoduje, że np. podatki w Sopocie będą zapewne wyższe niż np. w Bytowie.
Dzięki temu, potencjalni inwestorzy chętniej będą lokalizowali swoje inwestycje na terenach "tańszych", bez protezy w postaci specjalnych stref ekonomicznych.
A dlaczego właściciel mieszkania ma płacić wyższy podatek niż ten, co inwestuje w np. złoto?
Uzasadnienie jest banalnie proste: właściciel nieruchomości jest dużo bardziej zainteresowany we właściwym fukcjonowaniu straży pożarnej czy policji - a na utrzymanie tych służb w głównej części powinny być przeznaczane środki z podatku od nieruchomości.
A osoba najmująca mieszkanie też ten podatek zapłaci - tyle, że uwzględniony w cenę najmu.
> deklarujesz rzeczywistą wartość swojej neiruchomości, a ja mówię ok - płace 120 % a Ty się pakuje jak najszybciej i zostaw mi swój apartament?
Zgadza się. Dokładnie tak to widzę.
Jeśli ktoś jest bardzo przywiązany uczuciowo do swojego mieszkania, wartego np. 300 tys - to przecież może zadeklarować wartość 500 tys. Zapłaci wyższy podatek - ale jeśli będzie on w postulowanej przeze mnie wysokości np. 1 promila - to zamiast 300 zł rocznie - zapłaci 500. Czy ta róznica rzuca na kolana?
A jeśli ktoś się uprze i będzie chciał go wysiudać z mieszkania, oferując 600 tys?
Ja bym skorzystał - skoro trafiłem na idiotę, który chce dwukrotnie przepłacić - to sobie kupię za cenę mojego mieszkania - dwa podobne.
Biznes chyba wart trudu związanego z przeprowadzką?
:)
> dlaczego osoba A ma oddać 1 albo 2 procent swojego majątku rocznie państwu??
Pisałem:
- po pierwsze: nie Państwu, tylko gminie
- po drugie: na pewno nie procenty. Podatek powinien być na poziomie promila albo nawet ułamka promila.
Dla przeciętnego Kowalskiego powinien być odczuwalny ale nie dotkliwy.
Dużo zapłacą jedynie właściciele naprawdę dużych i drogich nieruchomości (np. fabryk czy galerii handlowych).
Na wybór władz gminy mamy znacznie większy wpływ niż w przypadku np. Sejmu - bo często znamy osobiście np. członków rady gminy.
Ustalanie wyoskości podatku na poziomie gminy spowoduje, że np. podatki w Sopocie będą zapewne wyższe niż np. w Bytowie.
Dzięki temu, potencjalni inwestorzy chętniej będą lokalizowali swoje inwestycje na terenach "tańszych", bez protezy w postaci specjalnych stref ekonomicznych.
A dlaczego właściciel mieszkania ma płacić wyższy podatek niż ten, co inwestuje w np. złoto?
Uzasadnienie jest banalnie proste: właściciel nieruchomości jest dużo bardziej zainteresowany we właściwym fukcjonowaniu straży pożarnej czy policji - a na utrzymanie tych służb w głównej części powinny być przeznaczane środki z podatku od nieruchomości.
A osoba najmująca mieszkanie też ten podatek zapłaci - tyle, że uwzględniony w cenę najmu.
> deklarujesz rzeczywistą wartość swojej neiruchomości, a ja mówię ok - płace 120 % a Ty się pakuje jak najszybciej i zostaw mi swój apartament?
Zgadza się. Dokładnie tak to widzę.
Jeśli ktoś jest bardzo przywiązany uczuciowo do swojego mieszkania, wartego np. 300 tys - to przecież może zadeklarować wartość 500 tys. Zapłaci wyższy podatek - ale jeśli będzie on w postulowanej przeze mnie wysokości np. 1 promila - to zamiast 300 zł rocznie - zapłaci 500. Czy ta róznica rzuca na kolana?
A jeśli ktoś się uprze i będzie chciał go wysiudać z mieszkania, oferując 600 tys?
Ja bym skorzystał - skoro trafiłem na idiotę, który chce dwukrotnie przepłacić - to sobie kupię za cenę mojego mieszkania - dwa podobne.
Biznes chyba wart trudu związanego z przeprowadzką?
:)
sadyl - nie zgadzam się z Tobą nadal w wielu tezach, tak z grubsza pisząc:
1) już istnieje podatek od nieruchomości (który nota bene sięga czasami 2 % wartosci neiruchomosci rocznie - ustalają go własnie gminy, a najwyzsza stawka dotyczy tzw. obiektów budowlanych, a że trudno jasno powiedzieć czym jest, więc się wiele rzeczy tak kwalifikuje - od przydomowych komórek i altanek po własnie galeria handlowe - jak gmina okaze sie kreatywna; w przypadku mieszkan, domow stawki sa jednak znosne) - ale to podatek od nieruchomosci ma kopensowac to wszystko w czym zainteresowani sa wlasciciele neiruchomosci
2) dlatego wprowadzene drugiego podatku - obok podatku od nieruchomosci - tzw. katastralnego oznaczaloby de facto podatek od majatku
3) co do podatkow na poziomie gmin... dla mnie z istoty podatek powinien byc swiadczeniem POWSZECHNYM i RÓWNYM dla wszystkich, zwłaszcza w skali państwa jednolitego jakim jest Polska - ale to zagadnienie na osobna dyskusje... chociaz retorycznie zapytam, czy gminy tez powinny ustalac wysokosc podatkow dochodowych? - w koncu bylaby konkurencja;)
4) prawo wlasnosci dla mnei jest swiete - wiec jak mowie, ze nie chce czegos sprzedawac i za zadne pieniadze, to nie i koniec - moje "nie" powinno byc szanowane, nie wiem dlaczgeo mam byc zmuszany do deklarowania astronomicznych sum zeby zagwarantowac swoja wlasnosc, tak samo jako nikogo nie mozna zmuszac do bycia biznesmenem - sorry sadyl - ale w tej mierze Twoje poglady z liberalnych przesunely się na socjo-liberalne (socjo od socjopaty) - bez obrazy Kolego
1) już istnieje podatek od nieruchomości (który nota bene sięga czasami 2 % wartosci neiruchomosci rocznie - ustalają go własnie gminy, a najwyzsza stawka dotyczy tzw. obiektów budowlanych, a że trudno jasno powiedzieć czym jest, więc się wiele rzeczy tak kwalifikuje - od przydomowych komórek i altanek po własnie galeria handlowe - jak gmina okaze sie kreatywna; w przypadku mieszkan, domow stawki sa jednak znosne) - ale to podatek od nieruchomosci ma kopensowac to wszystko w czym zainteresowani sa wlasciciele neiruchomosci
2) dlatego wprowadzene drugiego podatku - obok podatku od nieruchomosci - tzw. katastralnego oznaczaloby de facto podatek od majatku
3) co do podatkow na poziomie gmin... dla mnie z istoty podatek powinien byc swiadczeniem POWSZECHNYM i RÓWNYM dla wszystkich, zwłaszcza w skali państwa jednolitego jakim jest Polska - ale to zagadnienie na osobna dyskusje... chociaz retorycznie zapytam, czy gminy tez powinny ustalac wysokosc podatkow dochodowych? - w koncu bylaby konkurencja;)
4) prawo wlasnosci dla mnei jest swiete - wiec jak mowie, ze nie chce czegos sprzedawac i za zadne pieniadze, to nie i koniec - moje "nie" powinno byc szanowane, nie wiem dlaczgeo mam byc zmuszany do deklarowania astronomicznych sum zeby zagwarantowac swoja wlasnosc, tak samo jako nikogo nie mozna zmuszac do bycia biznesmenem - sorry sadyl - ale w tej mierze Twoje poglady z liberalnych przesunely się na socjo-liberalne (socjo od socjopaty) - bez obrazy Kolego
Nie widzimy konieczności podwyższania podatku VAT;nie widzimy konieczności podwyższania wieku emerytalnego.
A teraz zagadka.Kto to powiedział?Dla ułatwienia dodam że jedna z tych osób ma imię jak bohater kreskówki,druga jeszcze niedawno,będąc ministrem polskiego rządu,rozliczała swoje podatki w UK.
Z moherowo-pisowskim pozdrowieniem
A teraz zagadka.Kto to powiedział?Dla ułatwienia dodam że jedna z tych osób ma imię jak bohater kreskówki,druga jeszcze niedawno,będąc ministrem polskiego rządu,rozliczała swoje podatki w UK.
Z moherowo-pisowskim pozdrowieniem
@ żabka
Treba wziąć się za Halewicza, ktory albo jest najemnikiem mającym na celu zwiększenie klikalności poprzez celową kontrowersyjność stawianych tez i pomysłów(taki Palikota dla lokalnych uzytkowników), albo jest najemnikiem piszącym na rzecz waaadzy9 takim Urbanem dla lokalnych sierot po peerelu), albo jest też "pożytecznym idiotą" emocjonalnie bądź interesownie zaangażowanym we wspieranie antydemokratycznych posunięć waaadzy.
Treba wziąć się za Halewicza, ktory albo jest najemnikiem mającym na celu zwiększenie klikalności poprzez celową kontrowersyjność stawianych tez i pomysłów(taki Palikota dla lokalnych uzytkowników), albo jest najemnikiem piszącym na rzecz waaadzy9 takim Urbanem dla lokalnych sierot po peerelu), albo jest też "pożytecznym idiotą" emocjonalnie bądź interesownie zaangażowanym we wspieranie antydemokratycznych posunięć waaadzy.
Co masz na myśli pisząc
"Treba wziąć się za Halewicza"?
Jak by nie było i kim by Halewicz nie był to to jest forum a żyjemy w kraju w którym panuje wolność słowa (taką przynajmniej mam nadzieję).
Niezależnie od tego jak bardzo poglądy Halewicze różnią się od Twoich (od moich też się mocno różnią) ma prawo je wypowiadać. Niezależnie od tego co chce osiągnąć pisząc na forum, ma prawo zabierać głos.
Mojej pomocy przy braniu się za Halewicza nie otrzymasz na pewno. Jeżeli Twoje "branie" przyjmie formę niezgodną z normami społecznymi lub prawnymi możesz liczyć na mój czynny opór.
"Treba wziąć się za Halewicza"?
Jak by nie było i kim by Halewicz nie był to to jest forum a żyjemy w kraju w którym panuje wolność słowa (taką przynajmniej mam nadzieję).
Niezależnie od tego jak bardzo poglądy Halewicze różnią się od Twoich (od moich też się mocno różnią) ma prawo je wypowiadać. Niezależnie od tego co chce osiągnąć pisząc na forum, ma prawo zabierać głos.
Mojej pomocy przy braniu się za Halewicza nie otrzymasz na pewno. Jeżeli Twoje "branie" przyjmie formę niezgodną z normami społecznymi lub prawnymi możesz liczyć na mój czynny opór.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
Halewicz nie dyskutuje - bo jego zadaniem nie jest dyskutować, gdyż nie argumenty się liczą. Jego zadaniem jest wekslowanie dyskusji na inne tory bądź - weżmy tu "repertuar odzywek" - stosowanie zabiegów na zmęczenie adwersarzy i odstraszenie innych chętnych od dyskusji np. takimi pseudoargumentami:
- na szatniarza z Barei "nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz"
- " a u was bijut Niegrow"
- pseudoargument na malkontectwo - "wam się nigdy nic nie podoba"
- porównanie do Hitlera, w tym wypadku do PIS - "jesteś pisiorem, moherem" itede, itepe
- na szatniarza z Barei "nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz"
- " a u was bijut Niegrow"
- pseudoargument na malkontectwo - "wam się nigdy nic nie podoba"
- porównanie do Hitlera, w tym wypadku do PIS - "jesteś pisiorem, moherem" itede, itepe
@zetjot
Z jednej strony: obserwując zaangażowanie Halewicza we wszelkie dykusje nt polityczne i jego ideową czystość w obronie PO - wielokrotnie zastanawiałem się, czy faktycznie nie jest osobą wynajętą za pieniądze, dla robienia pijaru partii rządzącej.
Z drugiej strony: Halewicz realizuje się w milionach innych wątków, nie związanych z polityką. Sądzę, że w przypadku jak powyżej, jego pracodawcy nie tolerowaliby tego. Chyba, że to celowa ściema :)
Reasumując - sądzę, ze Halewicz w znacznej mierze (tej politycznej) jest idiotą (niekoniecznie pożytecznym - nawet dla partii przez niego wychwalanej).
Aczolwiek w wielu innych kwestiach Halewicz ma rację,
Reprezentuje dużą więdzę i bogate doświadczenie życiowe;.
I zawsze będę krytykował jego (często) bzdurne poglądy - a nie jego samego.
Z jednej strony: obserwując zaangażowanie Halewicza we wszelkie dykusje nt polityczne i jego ideową czystość w obronie PO - wielokrotnie zastanawiałem się, czy faktycznie nie jest osobą wynajętą za pieniądze, dla robienia pijaru partii rządzącej.
Z drugiej strony: Halewicz realizuje się w milionach innych wątków, nie związanych z polityką. Sądzę, że w przypadku jak powyżej, jego pracodawcy nie tolerowaliby tego. Chyba, że to celowa ściema :)
Reasumując - sądzę, ze Halewicz w znacznej mierze (tej politycznej) jest idiotą (niekoniecznie pożytecznym - nawet dla partii przez niego wychwalanej).
Aczolwiek w wielu innych kwestiach Halewicz ma rację,
Reprezentuje dużą więdzę i bogate doświadczenie życiowe;.
I zawsze będę krytykował jego (często) bzdurne poglądy - a nie jego samego.
Każdy ma jakieś zainteresowania, hobby - jedni w damskich gaciach jeżdżą po lesie na rowerze, inni latają na motolotni bo brakuje im w życiu adrenaliny, kolejni zbierają znaczki pocztowe, bo to bezpieczne zajęcie...a ja lubię socjologicznie powojować na forum - zresztą to forum nie jest tak do końca wirtualne, bo gros ludzi miało okazję poznać mnie osobiście:)
euro koko koko spoko
a to rzeczywistość po euro...
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=383558695034905&set=a.383558241701617.86133.199177476806362&type=1&theater
a to rzeczywistość po euro...
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=383558695034905&set=a.383558241701617.86133.199177476806362&type=1&theater
"Nie znasz się na tej branży, to po co zabierasz głos."
- Hal, Ty tez nie znasz się na 98 % spraw, w których zabierasz glos... a jednak zabierasz głos
- i tylko kompletny bufon powie o sobie, że jest człowiekiem renesansu (twoje ego mnie rozwala stary... naprawdę)
- ale skoro branża budowlana to coś na czym sie znasz, to proszę o rzetelny komentarz do bankructwa dwóch dużych firm, ktore miało kontrakty na kolejne inwestycje...
z chęcią przeczytam kolejną opinię eksperta w tym temacie
- Hal, Ty tez nie znasz się na 98 % spraw, w których zabierasz glos... a jednak zabierasz głos
- i tylko kompletny bufon powie o sobie, że jest człowiekiem renesansu (twoje ego mnie rozwala stary... naprawdę)
- ale skoro branża budowlana to coś na czym sie znasz, to proszę o rzetelny komentarz do bankructwa dwóch dużych firm, ktore miało kontrakty na kolejne inwestycje...
z chęcią przeczytam kolejną opinię eksperta w tym temacie
Odpowiedź jest prosta: źle, poniżej kosztów produkcji, wycenione kontrakty. W celu pozyskania zadania (w zasadzie dla obrotu), wyceniano na poziomie minus 5%, przy pierwotnie zakładanym zysku (średnio) 2 do 3%; jeden kontrakt był spłacany kolejnym (rolowanie płatności) ale do czasu...kiedy skończyły się inwestycje. Podobnie skończył WAKOZ.
To, że miały kontrakty niczego nie zmienia - wszystkie, co podkreślam, zostały wycenione w taki sam sposób. Na obrocie już się nie zarabia, bo dostawcy surowców zaczęli podnosić ceny - pewnie za dwa/trzy lata wyjdą na światło dzienne zmowy cenowe ale jeszcze nie w tej chwili.
Mostostal Warszawa się nie przewrócił, bo Hiszpanie im pożyczyli 104mln, więc pokryto w większej części stratę za 2011. Perspektywa realizacji budowy energobloków dla PGE (kontrakt na 11mld) dobrze rokuje - dla Polimexu i Rafako również (konsorcjum z MW).
Budimex ma w skarpecie 1,5mld i ma się dobrze - realizuje jednocześnie ok. 150 budów, z drogówki się wycofuje powoli ale inwestuje w zadania związane z energetyką i restrukturyzacją kolei.
Pisać dalej, czy wystarczy?
-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=
moje ego w porównaniu z wielkością twojej ignorancji jest relatywnie małe.
To, że miały kontrakty niczego nie zmienia - wszystkie, co podkreślam, zostały wycenione w taki sam sposób. Na obrocie już się nie zarabia, bo dostawcy surowców zaczęli podnosić ceny - pewnie za dwa/trzy lata wyjdą na światło dzienne zmowy cenowe ale jeszcze nie w tej chwili.
Mostostal Warszawa się nie przewrócił, bo Hiszpanie im pożyczyli 104mln, więc pokryto w większej części stratę za 2011. Perspektywa realizacji budowy energobloków dla PGE (kontrakt na 11mld) dobrze rokuje - dla Polimexu i Rafako również (konsorcjum z MW).
Budimex ma w skarpecie 1,5mld i ma się dobrze - realizuje jednocześnie ok. 150 budów, z drogówki się wycofuje powoli ale inwestuje w zadania związane z energetyką i restrukturyzacją kolei.
Pisać dalej, czy wystarczy?
-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=
moje ego w porównaniu z wielkością twojej ignorancji jest relatywnie małe.
żaby są apolityczne obecnie,
chociaż rozważają założenie partii żab w przyszłości... jak tak dalej pójdzie...
więc nie wyzywaj mnie od pisowców, ani tym bardziej od szoszonów, bo z nimi nic wspólnego nie mam...
(swoją drogą bardzo ciekawe czemu zwolenników pisu nazwyasz Szalonymi Szoszonami? wyjaśniej w innym watku... blada twarz)
i nie wiem co miało zatkać, skoro na 2 % spraw o których moówisz się znasz i wypowiadałes się w tej kwestii... to, że chce poznac twoja opinie było szczere... wiec fajnie, ze ja wyraziłem
ja ze swojej strony dorzucę jeszcze troche ignoracji... i zapytam, kto wie jakie fundusze inwestycyjne były umoczone w te spółki?
czyli kto nawet nie wiem, że stracił...
chociaż rozważają założenie partii żab w przyszłości... jak tak dalej pójdzie...
więc nie wyzywaj mnie od pisowców, ani tym bardziej od szoszonów, bo z nimi nic wspólnego nie mam...
(swoją drogą bardzo ciekawe czemu zwolenników pisu nazwyasz Szalonymi Szoszonami? wyjaśniej w innym watku... blada twarz)
i nie wiem co miało zatkać, skoro na 2 % spraw o których moówisz się znasz i wypowiadałes się w tej kwestii... to, że chce poznac twoja opinie było szczere... wiec fajnie, ze ja wyraziłem
ja ze swojej strony dorzucę jeszcze troche ignoracji... i zapytam, kto wie jakie fundusze inwestycyjne były umoczone w te spółki?
czyli kto nawet nie wiem, że stracił...
Polska bankrutuje?
Płacić za stadiony, płacić... chcieliście euro? To teraz będziecie płacić...
http://wyborcza.biz/finanse/1,108340,11875873,Dom__mieszkanie__dzialka_coraz_drozsze.html?startsz=x&as=2
Płacić za stadiony, płacić... chcieliście euro? To teraz będziecie płacić...
http://wyborcza.biz/finanse/1,108340,11875873,Dom__mieszkanie__dzialka_coraz_drozsze.html?startsz=x&as=2
"Tytoń czy Szczęsny? Godzi się przeżegnać przed meczem czy nie godzi? Dach otwarty, jak nasze serca na Europę, czy jednak ksenofobicznie zamknięty na świat? Tak, te ważkie pytania opanowały polskie życie, za przeproszeniem, publiczne.
Nie ma więc czasu na d*perele, jak próba ograniczenia wolności obywatelskich. Tym media narodu nie kłopotają. Oto Sejm odłożył debatę nad projektem ustawy o zgromadzeniach. Projekt napisał sam najjaśniejszy Bronisław, ale zgodnie oprotestowały go niemal wszystkie organizacje zajmujące się prawami człowieka. Słyszeli państwo o tym bezprecedensowym wydarzeniu? Że kilkadziesiąt instytucji bije na alarm, bo władza chce nam zabrać nasze prawa? Było o tym w TVN 24 czy znów transmitowali podróż premiera autostradą?"
http://blog.rp.pl/mazurek/2012/06/15/zycie-za-przeproszeniem-publiczne/
Nie ma więc czasu na d*perele, jak próba ograniczenia wolności obywatelskich. Tym media narodu nie kłopotają. Oto Sejm odłożył debatę nad projektem ustawy o zgromadzeniach. Projekt napisał sam najjaśniejszy Bronisław, ale zgodnie oprotestowały go niemal wszystkie organizacje zajmujące się prawami człowieka. Słyszeli państwo o tym bezprecedensowym wydarzeniu? Że kilkadziesiąt instytucji bije na alarm, bo władza chce nam zabrać nasze prawa? Było o tym w TVN 24 czy znów transmitowali podróż premiera autostradą?"
http://blog.rp.pl/mazurek/2012/06/15/zycie-za-przeproszeniem-publiczne/