Re: Dzień
To ja mam w takim razie pytanie z cyklu podchwytliwo-prowokujących (do myślenia). Zatrudnia mnie taki jegomość na okres próbny tygodniowy za friko w poniedziałek. Dajmy na to, że w piątek ma gostek...
rozwiń
To ja mam w takim razie pytanie z cyklu podchwytliwo-prowokujących (do myślenia). Zatrudnia mnie taki jegomość na okres próbny tygodniowy za friko w poniedziałek. Dajmy na to, że w piątek ma gostek wypadek samochodowy w którym ginie. I co? Jesteś w czarnej pupie moja droga(i). Już nikt z tobą umowy nie podpisze :] Szukaj sobie swojego wspaniałomyslnego pracodawcy na cmentarzu.Podałem taki przykład eksteremum, ale pomyśl (i wy wszyscy którzy wyznają równie lekkomyślne podejście) co by było gdybyś np. w tym okresie doznała złamania nogi podczas takiego okresu próbnego. Zero ubezpieczenia, zero niczego! Doprawdy, nie kumam jak można forsować i upierać się przy swoim będąc świadomym ryzyka jakie się podejmuje. Musiał ci ten twój wspaniałomyślny przełożony mocno sprać umysł skoro dalej twierdzisz, że z jego strony to było cool i że on wszystkich zatrudnia po tygodniu. To w pewnym sensie też pokazuje jakim w większości naiwnym narodem jesteśmy. Pozdro.
zobacz wątek
12 lat temu
~Kamil Zapatysta.