Widok
Dziewczyna - masochistka?
Właśnie jestem w jednym z kurortów nad naszym morzem. Pogoda niestety paskudna. Z okna mam widok na promenadę nadmorską przy wejściu na plażę. Na wprost mojego okna stoi mała budka z lodami i goframi. Gofry są pyszne i jest tam najtaniej w całej miejscowości. Mimo, że od morza wieje zimny wiatr to spaceruje bardzo dużo ludzi. Dziwi mnie, że w taką pogodę non stop kolejka przynajmniej 2-3 osoby do tej budki. Obserwuję to sobie co jakiś czas zza okna. Od paru godzin są otwarte tylne drzwi budki i widzę z okna dokładnie jak ciężko a jednocześnie sprawnie pracuje obsługująca to dziewczyna. Najpierw pomyślałem sobie, że pewnie w tej budce jest gorąco choćby od tych wszystkich maszyn i dlatego ma otwarte drzwi. Ale jakiś czas obserwuję i teraz przyznaję, że już w ogóle nic z tego nie rozumiem, bo ma otwarte szeroko drzwi, a chyba jest jej bardzo zimno, bo ciągle drepcze, przestępuje w miejscu, robi tak, jakby chciała ściśle spleść sobie nogi żeby było jej choć trochę cieplej. No i jednocześnie wcale nie zamyka tych otwartych wciąż szeroko drzwi. Nie rozumiem kategorii jej myślenia, albo raczej bezmyślności. Dla mnie to jakaś masochistka.
http://forum.trojmiasto.pl/Dziwne-zachowanie-kelnerki-w-restauracji-t686944,1,30.html
Że też nie skojarzyłam wcześniej...
Komuś tu się nudzi ;)
Że też nie skojarzyłam wcześniej...
Komuś tu się nudzi ;)
To akurat nie jest mój wątek, ale faktycznie sytuacja może i trochę zbieżna. A nudzić mi się trochę nudzi, bo pada, więc siedzę na balkonie pod dachem, ale oddycham morskim powietrzem. To o czym piszę jest prawdą, zrobiłbym nawet zdjęcie, tylko jak tu wstawić. Ciągle ktoś dochodzi, a to lody a to gofr, a dziewczyna widzę że ledwie stoi. Co będzie?