Odpowiadasz na:

W Wejherowie na sali byłyśmy we 2. Mąż dziewczyny obok też cały dzień z nią siedział. Często przychodził też jej starszy synek. Mnie to w ogóle nie przeszkadzało, jej też nie. Nie wiem zresztą,... rozwiń

W Wejherowie na sali byłyśmy we 2. Mąż dziewczyny obok też cały dzień z nią siedział. Często przychodził też jej starszy synek. Mnie to w ogóle nie przeszkadzało, jej też nie. Nie wiem zresztą, dlaczego miałoby to komuś przeszkadzać - ogólnie nie lubię być z obcymi osobami w pokoju, ale skoro i tak już nie jestem sama to nie robi mi, czy to jedna osoba, czy więcej, czy sama kobieta czy mężczyzna też. Naprawdę wspaniałe za to było, że mąż spędził z nami pierwsze 2 dni życia syna.

zobacz wątek
8 lat temu
~Kasia

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry