Widok
też mamy jedynie kawalerke i to jeszcze pokoj z aneksem kuchenym wiec jak Mała idzie spac to nawet naczyn nie ma jak umyć, a jak w ciągu dnia zaczyna sie bawić to nie ma gdzie nogi postawic ... no coż takie życie ... a i mieszkanie jest wzięte na kredyt - jeszcze jakies 27 lat do spłaty, chociaz ja licze na to że w przeciągu kilku najblizszych lat wyprowadzimy sie do wiekszego i w zasadzie ta mysl pozwala mi przetrwać w tej małej norce
Ciesz się ,ze w ogóle masz swoje ja mieszkam z teściową i dla naszej trojki tej tez 1 pokój jakoś dajemy rade ale marzymy o własnym mieszkanku nawet 1 pokojowym...a Twoje zawsze można zamienić
Tak jak napisała ewcia2102 ciesz się że jesteście tylko we 3 i na swoim,ja mam malutki pokoik na 4 i też z teściami............
ja mieszkałam z Rodzicami,siostrą i jej synem na 30 metrach i jakoś dawaliśmy radę,nie było łatwo ale "przeżyliśmy" ;)
Tak jak napisała ewcia2102 ciesz się że jesteście tylko we 3 i na swoim,ja mam malutki pokoik na 4 i też z teściami............
ja mieszkałam z Rodzicami,siostrą i jej synem na 30 metrach i jakoś dawaliśmy radę,nie było łatwo ale "przeżyliśmy" ;)
ale skamlecie,
a ja mieszkam sam na 50 m2 i tak jakos trochę jakby przyciasnawo, i cały czas kombinuję zeby mieć naprawdę duży dom tylko na 1 osobę, bo lubię komfort,
jak ktos nie lubi komfortu albo narzeka to z nim nei gadam. a gadam z mało kim, bo tylko z tymi co mają efekty takie jak mam ochote mieć.
a z kim sie zadajesz ..... - dalej wiadomo.
co do obaw jakie ludzie mają, ze duzo okien do umycia, sprzatania odkurzania, koszenia, malowania ogrodzen, że dojazd daleko itp - to sie samo robi z nudów jak sie nie pracuje dla kogoś.
a jak mi , byli znajomi opowiadali ze we czworo mieszkali na 38 m2 bez balkonu to hardcore, kompletnie nierealne jakby ktos mi mówił ze mieszkał z gumisiami z tamtej bajki - świrek jakiś.
-
i wcale nie urodziłem sie z kasą, wystartowałem kompletnie od zera i to jeszcze toksyczna rodzinka taka jak Wasze albo i gorsza , podcinały jak tylko mogły. i co z tego? nic. robie swoje. proste.
można wszystko. tak, Ty też możesz po swojemu.
albo robisz swoje albo pytasz innych czego sie bac zeby nie robic po swojemu. proste?
a ja mieszkam sam na 50 m2 i tak jakos trochę jakby przyciasnawo, i cały czas kombinuję zeby mieć naprawdę duży dom tylko na 1 osobę, bo lubię komfort,
jak ktos nie lubi komfortu albo narzeka to z nim nei gadam. a gadam z mało kim, bo tylko z tymi co mają efekty takie jak mam ochote mieć.
a z kim sie zadajesz ..... - dalej wiadomo.
co do obaw jakie ludzie mają, ze duzo okien do umycia, sprzatania odkurzania, koszenia, malowania ogrodzen, że dojazd daleko itp - to sie samo robi z nudów jak sie nie pracuje dla kogoś.
a jak mi , byli znajomi opowiadali ze we czworo mieszkali na 38 m2 bez balkonu to hardcore, kompletnie nierealne jakby ktos mi mówił ze mieszkał z gumisiami z tamtej bajki - świrek jakiś.
-
i wcale nie urodziłem sie z kasą, wystartowałem kompletnie od zera i to jeszcze toksyczna rodzinka taka jak Wasze albo i gorsza , podcinały jak tylko mogły. i co z tego? nic. robie swoje. proste.
można wszystko. tak, Ty też możesz po swojemu.
albo robisz swoje albo pytasz innych czego sie bac zeby nie robic po swojemu. proste?