Ja 12 lat jeździłem po błocie od paru po płytach. Wiedziałem, gdzie się buduje i czego chce od życia. Życie nauczyło wiele, ale najważniejsze to liczyć na siebie nie płacze nad swoim losem i nie...
rozwiń
Ja 12 lat jeździłem po błocie od paru po płytach. Wiedziałem, gdzie się buduje i czego chce od życia. Życie nauczyło wiele, ale najważniejsze to liczyć na siebie nie płacze nad swoim losem i nie narzekam. Teraz takie roszczeniowe towarzystwo się posprowadzało, że im woda w kałuży przeszkadza albo śnieg My zebraliśmy niecałe 40 ٪ resztę dała gmina. I mamy fajnie a Ty sobie tu ponarzekaj
zobacz wątek