Ja jestem wściekła, żeby nie powiedzieć dosadniej. Wielu osobom się to nie podoba, ale nie widzę w nich woli zmiany czegokolwiek. "I tak się nie da". Pewnie boją się zadzierać ze swoim proboszczem....
rozwiń
Ja jestem wściekła, żeby nie powiedzieć dosadniej. Wielu osobom się to nie podoba, ale nie widzę w nich woli zmiany czegokolwiek. "I tak się nie da". Pewnie boją się zadzierać ze swoim proboszczem. Ludzie, nie odpuszczajmy, piszmy skargi. Czym nas będzie więcej, tym lepiej. Przy zamkniętych oknach budzę się o 6:45 dzięki niechcianemu budzikowi. Latem będzie jeszcze gorzej. Czy wiecie do kogo dokładnie pisać?
zobacz wątek