Widok
Nie poddawaj sie.Ja zdałam za 5 razem a to dlatego ,że bardzo sie stresowałam i szłam z negatywnym nastawieniem ,że bedzie zle.Tego 5 razu nikomu nic nie mówiłam a to dlatego żeby nie czuc presji otoczenia.Szłam z nastawieniem-co bedzie,to bedzie :) . Egzaminatora potraktowałam jak nawigację.Nie stresowałam sie wcale i udało sie.Dodam,że dzień mi nie sprzyjał wcale.Padało...podobno surowy egzaminator...słabo znana trasa...Udało sie i dzisiaj śmigam swoja błękitna strzała.Powodzenia :)