Re: Egzaminy gimnazjalne - opinie
Nie tak dawno skończyłam gimnazjum i szkołę średnią. Obecnie studiuję.
Jak duża część społeczeństwa uważam, że gimnazjum to sztuczny, niepotrzebny twór. Chyba najlepszym dowodem na to jest...
rozwiń
Nie tak dawno skończyłam gimnazjum i szkołę średnią. Obecnie studiuję.
Jak duża część społeczeństwa uważam, że gimnazjum to sztuczny, niepotrzebny twór. Chyba najlepszym dowodem na to jest pierwszy rok nauki matematyki w nim. Cały pierwszy rok powtarzaliśmy to, czego nauczyliśmy się w podstawówce (zabieg szczególnie potrzebny ze względu na to, że ostatnie pół roku w szkole podstawowej powtarzaliśmy wszystko do testu szóstoklasisty). Nie wiem do końca po co była reforma, która wprowadziła gimnazjum. Może po to by mniej ludzi podpisywało umowy z parabankami jak ongiś sądziła pani Minister Edukacji Narodowej Smile . Może po to, aby moi koledzy i koleżanki tylko naciskali palcami klawiaturę komputera, a nie czytali książek ?
Czytanie to odrębna historia i mnie osobiście przeraża, widać to obecnie na studiach, kto się uczył i jak. 70 procent tych osób nie powinno być na uczelni wyższej. Smile To pomyłka w naborze. A kierunek nie jest aż taki trudny. Jednak ta maszyna jakoś tak się kręci.
Wracając do egzaminów. W podstawówce straszą nas testem szóstoklasisty i gimnazjum, w gimnazjum straszą egzaminem i szkołą średnią, z analogii wynika, że w szkole średniej straszą maturą i studiami lub tym, że nie znajdziemy pracy.
Wszystko po to by zmotywować nas do nauki, ale jeśli ktoś na jakimś etapie się nie zmobilizował, to już tego nie zrobi. Pomijając fakt, że z programu nauczania są usuwane lub przesuwane do klasy wyższej, co raz większe płaty programu. Przykładem jest twierdzenie Pitagorasa. Moja mama miała je w piątej klasie. Ja w drugiej gimnazjum, czyli na stare ósmej klasie. Myślę, że jednak byłabym w stanie je pojąć już podstawówce Tak samo z reformą, która mówi o sześciolatkach w szkole. Reforma jeszcze w życie nie weszła, a program do młodszych już dostosowano, czyli poziom obniżono.
Reasumując kończmy podstawówkę po nauczeniu się podstaw, niech to zajmie 8 lat, a później uczmy się dalej, już głównie tego co będzie nam w życiu potrzebne. Ludzie renesansu mogliby uczyć się w liceum, rzeczywiście ogólnokształcącym.
I jeszcze jedno mam to szczęście, że moi rodzice zawsze podsuwali mi pod nos książki do czytania, a nie komputer do zabawy. Smile
zobacz wątek