Znaczy się jesteś zwolenniczką że jak ktoś ma biednych rodziców to nie powinien mieć szansy nawet przy własnym samozaparciu na dobry (w miarę równy) start w życie ? Bo do tego sprowadza się wolny...
rozwiń
Znaczy się jesteś zwolenniczką że jak ktoś ma biednych rodziców to nie powinien mieć szansy nawet przy własnym samozaparciu na dobry (w miarę równy) start w życie ? Bo do tego sprowadza się wolny rynek w szkolnictwie !?
Czyli w sumie nie przeszkadzałoby tobie żyć w społeczeństwie gdzie połowa ludzi nie umiałaby pisać i czytać ?! Jednocześnie ktoś musiałby pracować , także z analfabetami spotykałabyś się na każdym kroku.
zobacz wątek