Odpowiadasz na:

tak, ale...

Jestem nauczycielem. W przyszłym roku w szkole, w której pracuję zostanie prawdopodobnie wprowadzony dziennik elektroniczny. Mam obawy, co do tego projektu. Z jednej strony będzie to ułatwienie i... rozwiń

Jestem nauczycielem. W przyszłym roku w szkole, w której pracuję zostanie prawdopodobnie wprowadzony dziennik elektroniczny. Mam obawy, co do tego projektu. Z jednej strony będzie to ułatwienie i doskonałe narzędzie dla wszelkich analiz statystycznych dla nauczycieli wychowawców z drugiej oznacza to podwójną pracę i dodatkowe obowiązki dla wszystkich pozostałych. W mojej szkole nauczyciele maja dostęp do jednego, stale okupowanego stanowiska komputerowego. Mamy dostęp do Internetu, ale ma on niską przepustowość i średnio raz w tygodniu dostęp do sieci po prostu znika. Oceny można będzie teoretycznie dodawać do dziennika korzystając również ze skanera. Podejrzewam jednak, że w praktyce będę zmuszony spędzać wiele czasu na wprowadzaniu informacji na komputerze w domu. Oczywiście nikt mi za to dodatkowo nie zapłaci. Wydaje mi się, że dzienniki elektroniczne mają sens, gdy w szkole na każdym biurku nauczyciela znajduje się komputer z niezawodnym dostępem do Internetu. Wbrew temu, co wypisują tu różnej maści specjaliści, nauczyciele radzą sobie całkiem nieźle z obsługą komputerów. Obawy biorą się stąd, że po raz kolejny próbuje się wprowadzać potrzebne zmiany kosztem naszego czasu i pracy, nie proponując żadnej rekompensaty. Opłata abonamentowa w wysokości 20 złotych rocznie nie będzie obowiązkowa. Jeżeli rodziców na nią nie stać, to zwyczajnie nie wykupią tej usługi. Cena ta narzucona jest przez dostawcę oprogramowania, który zapewnia kompleksową obsługę systemu. Sugestie, że wystarczy napisać prostą aplikację i skorzystać z serwera za parę groszy są bez sensu i wynikają z całkowitej nieznajomości realiów problemu.

zobacz wątek
15 lat temu
~mtk

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry