Byłem z Lexusem LS 400 .Mieli postawić diagnozę na temat niedziałącego monitora dotykowego , Navi , radia klimy.Na "Dzień Dobry" wjazd na serwis przesunął się o pół godziny.Dostałem wodę do picia w szklance z wyblakłym odciskiem szminki.Póżniej się zaczęło.Latali , kombinowali , myśleli i nic nie wydumali.Na pytanie moje czy uszkodzony czytnik w bagażniku i brak płyty ma wpływ na moją usterkę gdybali i mądrzyli się migając się od odpowiedzi.
Niestety po ostrej walce trwającej 5 godzin poddali się twierdząc "Więcej czasu!!!"co za tym idzie więcej kasy.Nie zgodziłem się.Nie będę płacił nie wiadomo ile i nie wiadomo za co.Poza tym na koniec dostałem samochód brudny , z odciskami palców , połamaną listwą od tylnego pasa , zarysowanym tylnym błotnikiem i przednim schowkiem od pasażera.
Podpisałem protokól nie podejrzewając ich o takie coś.
Pomknąłem 120 km do domu nic nie widząc.Było ciemno godz. 18.Byłem zmęczony i zły na brak efektów.
Jedno z czym dotrzymali słowa to to że zapłaciłem za 1 godzinę serwisu a nie więcej.Panowie elektronicy z serwisu !!!!!!
Problem rozwiązałem sam!!
Kosztowało mnie to tyle samo co wasza godzina pracy.Kupiłłem czytnik za 300 zł na allegro i działa!