Bardzo często chodzimy z mężem do kina.
Ostatnio jednak częściej do Cinema1, w Galerii Morena.
W zeszłą niedzielę (13 X), po dłuższej nieobecności, byliśmy w Multikinie na Al. Zwycięstwa, na seansie filmu "Kulej. Dwie strony medalu" o godz. 14:30 w sali nr.10.
To co spotkało tam nas i całą widownię, chociaż wydaje się, że tylko nas to zbulwersowało to niespotykana skala głośności !!!
W życiu nie oglądałam reklam na takim poziomie hałasu !!!
To w końcu jest mierzalne! Proponuję by ktoś od mierzenia poziomu hałasu sprawdził na przyrządzie. Przecież to męczarnia, znosić to przez pół godziny!!! Wejście w film też było straszne, na początku nie byłam w stanie skupić się na seansie, tak byłam wytrącona z równowagi.
Oczywiście w trakcie trwania reklam wyszłam z sali, by wyrazić swoje oburzenie pracownikowi obsługi, ale ten powiedział, że to standard ... No NIE !!! Nie może być standardem narażanie słuchu widzów na szwank. To karygodne !!!.
Więcej Multikina nie odwiedzę.
E.M.