Szkoda.
Mógł z tego powstać film, który bym zapamiętał na długo. Zamiast tego z poważnego tematu zrobił się disneyowski melodramat z rozmemłanymi "obowiązkowymi" obecnie w Hollywood i na Netfliksie...
rozwiń
Mógł z tego powstać film, który bym zapamiętał na długo. Zamiast tego z poważnego tematu zrobił się disneyowski melodramat z rozmemłanymi "obowiązkowymi" obecnie w Hollywood i na Netfliksie wątkami. Do formy musicalowej nie mam absolutnie zastrzeżeń, bo wcale nie razi podczas filmu. Nie powiem, że stracony czas, ale ot, po prostu odhaczony wieczór i do domu na lampkę wina i spać.
zobacz wątek