U nas w szkole ( duża podstawówka w Gd) tak starano się ułożyć plan ( oczywiście po pismach rodziców), żeby klasy, w których są dzieci nieuczęszczające na religię, była ona na początku lub końcu...
rozwiń
U nas w szkole ( duża podstawówka w Gd) tak starano się ułożyć plan ( oczywiście po pismach rodziców), żeby klasy, w których są dzieci nieuczęszczające na religię, była ona na początku lub końcu lekcji. Nie było to łatwe, ale udało się dzięki nieustępliwości rodziców, gdyż zarówno religia, jak i etyka są zajęciami nadobowiązkowymi. A dlaczego dziecko nie miało zapewnionej opieki w świetlicy?
zobacz wątek