Widok
Eurovision
Nie znałem tego wcześniej.
Nagranko z 2014r !!!!!
https://www.youtube.com/watch?v=GOffk1G6OX8
Jak ktoś kumaty, to zajarzy, dlaczego akurat TUTAJ to wrzuciłem, a nie w wątku o grze pozorów, czy (typowo muzycznym) pod poduchę na HP.
Taka klątwa jest: obyś żył w ciekawych czasach.
Niestety.. chyba nam się to przytrafiło :/
Nagranko z 2014r !!!!!
https://www.youtube.com/watch?v=GOffk1G6OX8
Jak ktoś kumaty, to zajarzy, dlaczego akurat TUTAJ to wrzuciłem, a nie w wątku o grze pozorów, czy (typowo muzycznym) pod poduchę na HP.
Taka klątwa jest: obyś żył w ciekawych czasach.
Niestety.. chyba nam się to przytrafiło :/
Proces zmian (nieustannych) jest charakterystyczny dla procesów życiowych i świadczy o zdrowiu "organizmu", jego ciągłym rozwoju i dążeniu do utrzymania się przy życiu. Wszelka stagnacja, bierność i oderwanie od ruchu, charakterystyczne są dla procesu śmierci.
Życie nie jest ogranicznonym, wyciętym z kontekstu, stałym w swej formie obrazem. Współistniejące ze sobą czasoprzestrzenie pozwalają żyć i przeżyć na różnych poziomach gotowości, potrzeb i umiejętności.
Kosmos jest tu i teraz a ludzie żyją na "innych planetach", sąsiadujących ze sobą, pozostając dla siebie o b c y m i (w swych poglądach, potrzebach, sposobie przeżywania codzienności...)
W przyrodzie (której częścią jesteśmy) rozpad, rozłam, obumarcie... jest jedynie stanem przejściowym, etapem transformacji i początkiem życia w nowej, lepszej formie.
Człowiek, który jest w stanie porzucić iluzję dobrego i złego, ma szansę rozumieć proces zmian w sposób prawidłowy.
Człowiek pokorny i przepełniony wdzięcznością, każde czasy uważa za ciekawe a kolejny etap za przybliżający go do lepszej formy siebie.
Oko jest narządem i narzędziem bardzo ograniczonym, dla dobra patrzącego. Umiejętne wykorzystanie jego ułomności pozwala na tworzenie iluzji i silne oddziaływanie sugestywne.
Czynnik czasu (realnego trwania procesu) pozostaje dla oka nieuchwytny a towarzyszące mu etapy niewidzialne.
Ps
Utrzymanie równowagi w kosmosie i możliwości współistnienia planet a przede wszystkim komunikacja międzyplanetarna, wymagają używania odpowiednich narzędzi sterowania mózgiem globalnym...
Życie nie jest ogranicznonym, wyciętym z kontekstu, stałym w swej formie obrazem. Współistniejące ze sobą czasoprzestrzenie pozwalają żyć i przeżyć na różnych poziomach gotowości, potrzeb i umiejętności.
Kosmos jest tu i teraz a ludzie żyją na "innych planetach", sąsiadujących ze sobą, pozostając dla siebie o b c y m i (w swych poglądach, potrzebach, sposobie przeżywania codzienności...)
W przyrodzie (której częścią jesteśmy) rozpad, rozłam, obumarcie... jest jedynie stanem przejściowym, etapem transformacji i początkiem życia w nowej, lepszej formie.
Człowiek, który jest w stanie porzucić iluzję dobrego i złego, ma szansę rozumieć proces zmian w sposób prawidłowy.
Człowiek pokorny i przepełniony wdzięcznością, każde czasy uważa za ciekawe a kolejny etap za przybliżający go do lepszej formy siebie.
Oko jest narządem i narzędziem bardzo ograniczonym, dla dobra patrzącego. Umiejętne wykorzystanie jego ułomności pozwala na tworzenie iluzji i silne oddziaływanie sugestywne.
Czynnik czasu (realnego trwania procesu) pozostaje dla oka nieuchwytny a towarzyszące mu etapy niewidzialne.
Ps
Utrzymanie równowagi w kosmosie i możliwości współistnienia planet a przede wszystkim komunikacja międzyplanetarna, wymagają używania odpowiednich narzędzi sterowania mózgiem globalnym...
@ lukrecja
Chyba nie słyszałaś o przewadze procesów entropii nad procesami negentropii, w skali komsicznej oczywiście..
Jeśli tak jest faktycznie, to twoje tezy są iluzoryczne. Ponadto twoje tezy nie są sformułowane w języku konkretów społecznych, kulturowych czy biologicznych - tu nie można opierać się na metaforach, lecz na twardych danych i spójnych teoriach.
A jeżeli popatrzymy na procesy cywilizacyjne w chwili obecnej, to procesy rozpadu zdecydowanie przeważają nad procesami rozwoju.
Chyba nie słyszałaś o przewadze procesów entropii nad procesami negentropii, w skali komsicznej oczywiście..
Jeśli tak jest faktycznie, to twoje tezy są iluzoryczne. Ponadto twoje tezy nie są sformułowane w języku konkretów społecznych, kulturowych czy biologicznych - tu nie można opierać się na metaforach, lecz na twardych danych i spójnych teoriach.
A jeżeli popatrzymy na procesy cywilizacyjne w chwili obecnej, to procesy rozpadu zdecydowanie przeważają nad procesami rozwoju.
@lukrecja:
Po co pajacujesz i po co wycieczki osobiste?
Wątek chodził mi po głowie od dawna. Laibach był iskrą, który go wywołał i celowo zainicjowałem go muzycznie.
Skoro nawet artyści, czyli osoby żyjące w sporym oderwaniu od rzeczywistości, dostrzegają problem upadku Europy, jaką znamy, to czemu nie dostrzegają tego politycy? Czemu z uporem maniaka brną drogą zmierzającą do zagłady?
Ciągnięci są za sznurki przez globalną finansjerę?
Czy może właśnie chcą z tymi sznurkami zerwać, prowokując wojnę?
Po co pajacujesz i po co wycieczki osobiste?
Wątek chodził mi po głowie od dawna. Laibach był iskrą, który go wywołał i celowo zainicjowałem go muzycznie.
Skoro nawet artyści, czyli osoby żyjące w sporym oderwaniu od rzeczywistości, dostrzegają problem upadku Europy, jaką znamy, to czemu nie dostrzegają tego politycy? Czemu z uporem maniaka brną drogą zmierzającą do zagłady?
Ciągnięci są za sznurki przez globalną finansjerę?
Czy może właśnie chcą z tymi sznurkami zerwać, prowokując wojnę?
@ sadyl
Jak to, politycy nie dostrzegają upadku Europy?
A o czym jak nie o upadku trąbi się od lat ? A właśnie - tak długo się trąbi, więc ludzie to zlekceważyli, bo stałe elementy pejzażu są przez umysł po pewnym czasie ignorowane - sprawdzić możesz to na sobie o poranku - powąchaj rano zapachy snujące się od Szadółek, a po pięciu minutach przestaniesz to odczuwać.
I nie dziw się @lukrecji, bo w zlasowanym przez media mózgu wszystkie stany, wszystkie bodźce są traktowane jako równoważne i nie ma tam żadnej hierarchii ważności, a to uniemożliwia sensowny wybór ścieżki działania. Wszystkie stany są równoprawdopodobne. A takich umysłów jest chyba większość.
Jak to, politycy nie dostrzegają upadku Europy?
A o czym jak nie o upadku trąbi się od lat ? A właśnie - tak długo się trąbi, więc ludzie to zlekceważyli, bo stałe elementy pejzażu są przez umysł po pewnym czasie ignorowane - sprawdzić możesz to na sobie o poranku - powąchaj rano zapachy snujące się od Szadółek, a po pięciu minutach przestaniesz to odczuwać.
I nie dziw się @lukrecji, bo w zlasowanym przez media mózgu wszystkie stany, wszystkie bodźce są traktowane jako równoważne i nie ma tam żadnej hierarchii ważności, a to uniemożliwia sensowny wybór ścieżki działania. Wszystkie stany są równoprawdopodobne. A takich umysłów jest chyba większość.
Macie we łbie kiełbie i próbujecie zarażać czy podać wam tajny kod/pin do funkcji translatora gdyż ni w ząb nie "zajarzyliście" o czym tam stoi?
Pępuszki, pępuleńki świata, z uszkodzoną funkcją woli rozumienia.
W języku ido pewnie też byście fukali, na wszystko czego główka nie obejmuje.
I pewnie oddychacie przez nos a nie całym ciałem.
Taki wasz język giętki i taka niemyśląca głowa z funcją record i replay.
Sajo!!!nara!!!
Pępuszki, pępuleńki świata, z uszkodzoną funkcją woli rozumienia.
W języku ido pewnie też byście fukali, na wszystko czego główka nie obejmuje.
I pewnie oddychacie przez nos a nie całym ciałem.
Taki wasz język giętki i taka niemyśląca głowa z funcją record i replay.
Sajo!!!nara!!!