Piszę o pechu, bo to mój mąż... dwójka dzieci, 10 lat małżeństwa, które wydawało się w miarę udane, a przynajmniej normalne, dopóki na jaw nie wyszły wszystkie oszustwa męża. I teraz tkwię do uszy...
rozwiń
Piszę o pechu, bo to mój mąż... dwójka dzieci, 10 lat małżeństwa, które wydawało się w miarę udane, a przynajmniej normalne, dopóki na jaw nie wyszły wszystkie oszustwa męża. I teraz tkwię do uszy w bagnie. Łukasz tak, nie jestem brzydka, jestem też wykształcona ( studia magisterskie i kilka podyplomówek), ale niestety na nowe znajomości już w moim przypadku za późno.
zobacz wątek