Na podstawie powyższego opisu nie odważyłbym się udzielić tak radykalnych rad, jak Kocio.
Z opisu wynika, że od samego początku mieliście oddzielne rachunki, oddzielne wydatki, które...
rozwiń
Na podstawie powyższego opisu nie odważyłbym się udzielić tak radykalnych rad, jak Kocio.
Z opisu wynika, że od samego początku mieliście oddzielne rachunki, oddzielne wydatki, które oddzielnie regulowaliście. Nie wiem skąd nagle zaskoczenie, że facet wziął kredyt, który jak rozumiem, ma spłacić samodzielnie. Nie wiem, czy macie rozdzielność majątkową. Jeżeli nie,to załatwcie szybko formalnie rozdzielność. Wzięliście ślub kościelny, a to zobowiązuje. Z powodu przejściowych kłopotów finansowych nie pozbawiaj dzieci ojca.
Spłata kredytu jest jego problemem, więc daj mu kolejną szansę pokonać problemy, tym razem samodzielnie, nie przekreślając małżeństwa, zwłaszcza, że wasze małżeństwo finansowo nigdy nie stanowiło wspólnoty.
zobacz wątek