Odpowiadasz na:

Wziął kredyt, który nie był mu potrzebny... bynajmniej na nic konkretnego...chyba, że ma drugą rodzinę w zanadrzu lub jest hazardzistą...boli mnie, że kłamał przez 10lat, ale plusem jest to, że... rozwiń

Wziął kredyt, który nie był mu potrzebny... bynajmniej na nic konkretnego...chyba, że ma drugą rodzinę w zanadrzu lub jest hazardzistą...boli mnie, że kłamał przez 10lat, ale plusem jest to, że bynajmniej próbował wszystko odkręcić tak, żeby do nas właśnie nie zapukał komornik...Kocio na szczęście on akurat pracuje, teraz nawet bierze nadgodziny i nigdy nie powiedziałby, że na dzieci nie da...niestety przepuścił gdzieś sporą sumę pieniędzy, zrobił to po raz kolejny, nie wierzę w jego zmianę i poprawę. Może właśnie wtedy, gdy zostanie sam, bez dojnej krowy, którą dla niego byłam, kiedy straci wszystko i będzie zdany tylko na siebie, może wtedy wreszcie dorośnie. Życie szło mu zbyt łatwo, zawsze ktoś ratował go z opresji. Koniec z tym. K ja już podjęłam decyzję. Nie będę dłużej się męczyć...nie będę się umartwiać dla dobra ducha, asceza nie jest dla mnie...

zobacz wątek
4 lata temu
~Malwa

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry