Odpowiadasz na:

Re: Fajne gry (planszowe, zręcznościowe) dla 5-7-latków

Skoro wątek został podniesiony, to jeszcze dorzucę propozycję.

Duuuszki. i druga część, Duuuszki w kąpieli. Obie są niezależne. Można grać w jedną z nich lub połączyć obie. Synek... rozwiń

Skoro wątek został podniesiony, to jeszcze dorzucę propozycję.

Duuuszki. i druga część, Duuuszki w kąpieli. Obie są niezależne. Można grać w jedną z nich lub połączyć obie. Synek mając niespełna 6 lat zaczął z nami w nią grać, załapał bardzo szybko.

A o co w niej chodzi? Mamy pięć figurek, każda w innym kolorze. I stos kart. Na każdej karcie pojawiają się dwa obrazki przedstawiające wspomniane wcześniej figurki. Na każdej karcie są tylko dwie figurki, ale niekoniecznie w kolorze, w którym powinny być. Co trzeba zrobić? Złapać (jak najszybciej) odpowiednią figurkę. Jeśli na karcie pojawia się choć jedna figurka w kolorze, w którym faktycznie występuje, to tę właśnie figurkę należy złapać (np. ducha w białym kolorze). Jeśli obie przedstawione figurki są w innym kolorze, należy złapać tę figurkę, której ani kolor ani kształt nie pojawia się na karcie. Zawsze jest tylko jedno rozwiązanie.

Brzmi z lekka skomplikowanie, ale gra jest naprawdę fajna i prosta. A przy tym ile zabawy, śmiechu i główkowania. Gorąco polecam.

Synek dostał też ostatnio Katamino. Solidnie wykonana, drewniana gra. Plansza plus klocki w różnych kształtach. Coś na zasadzie tetrisa. Gra polega na zapełnieniu wybranej wielkości prostokąta przy użyciu dostępnych klocków. Są różne poziomy trudności. W założeniu gra jest jednoosobowa, ale w regułach jest też wariant dwuosobowy. Zgodnie z instrukcją gra 3+.

Próbowaliśmy też ostatnio w końcu z synkiem grać w Dixit. Niby się da, ale jednak wciąż jest na etapie bardziej dosłownego opisywania kart, choć przy niektórych wchodzi na poziom bardziej skojarzeniowy. Nie pozostaje nic innego, jak z nim ćwiczyć ;)

No i nie wiem, czy już kiedyś wspominałam, ale niesłabnącą popularnością cieszy się u nas Activity Junior. Monopol Junior oczywiście też (ale o tym akurat pisałam ;)).