Re: Family Cup
nie wiem, czy ktoś się tutaj chwali czy żali. Tzw. zawodnik profesjonalny to gość, który z tego żyje, za to dostaje kasę i nic więcej w życiu nie robi, na FC w Sopocie nie było nikogo takiego!! To,...
rozwiń
nie wiem, czy ktoś się tutaj chwali czy żali. Tzw. zawodnik profesjonalny to gość, który z tego żyje, za to dostaje kasę i nic więcej w życiu nie robi, na FC w Sopocie nie było nikogo takiego!! To, że nie każdy idzie do fabryki na 8 godzin dziennie i podbija kartę to nie znaczy, że nie pracuje, bo są własne działalności, pół etatu, itp, gdzie można poświęcić troszkę więcej czasu na rower. Uważam, że poziom amatorskiego kolarstwa bardzo się podniósł (czego nie można powiedzieć o zawodowcach) i to cieszy
zobacz wątek