Odpowiadasz na:

MALUSZEK 93rok

Mam maluszka, jak tylko kupilem go z salonu to po kilku tygodniach naprawiali w salonie rozrusznik bo byl felerny, w koncu po kilku wizytach w serwisie wymienili, rozrusznik oczywiście. Od tamtej... rozwiń

Mam maluszka, jak tylko kupilem go z salonu to po kilku tygodniach naprawiali w salonie rozrusznik bo byl felerny, w koncu po kilku wizytach w serwisie wymienili, rozrusznik oczywiście. Od tamtej pory jeżdze nim po calej warmii i mazurach,(wszyscy chyba wiedza jakie są tu drogi). Nic przy nim nie robilem przez jakieś sześć lat,lecz po 100000km musialem robić cale zawieszenie, silniczek cyka do dziś wymieniane byla tylko: tarcza docisk symering, linki sprzęgla i takie bzdety. Nie raz mialem luzy na kierownicy prawie pol obrotu, lozyska w tylnich kolach wyły aloe jeździł. Raz pękł łańcuszek rozrządu bo nie pilnowalem daty wymiany: silnik zgasł, kolega mnie scholował, wymienilem na nowy i jeżdze dalej. W skrzyni czesto gęsto nie ma oleju bo gdzies cieknie a ja nie zawsze dolewam. Tak wiec myśle ze jak na takie moje ekploatowanie i tak dobrze sie trzyma. Teraz ma przejechane 157tyś km P.S. czego ja w nim nie woziłem to poezja.

zobacz wątek
19 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności