Odpowiadasz na:

Fajna maszynka na miejskie "vojaże"

Mam takiego właśnie malacza z 1991 (Fl na wypasie:) fotele kubełki,uchylne szyby z tyłu, alarm,odcięcie zapłonu,bezwładnościowe pasy z przodu) od 5 lat nic nagminnie się nie psuło. Pali mało... rozwiń

Mam takiego właśnie malacza z 1991 (Fl na wypasie:) fotele kubełki,uchylne szyby z tyłu, alarm,odcięcie zapłonu,bezwładnościowe pasy z przodu) od 5 lat nic nagminnie się nie psuło. Pali mało normalne awarie przy użytkowaniu auta (łożysko,linka ręcznego,ustawienie zapłonu)jestem bardzo z niego zadowolony no i komfort parkowania w zatłoczonym mieście.Ale nadszedł czas zmiany na coś innego - większego i muszę przyznać że z żalem go muszę sprzedać bo nie mam gdzie trzymać drugiego auta. A tak na marginesie może ktoś reflektuje :) mój adres mailowy to marko1974-74@o2.pl

zobacz wątek
15 lat temu
~Markiz1

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności