Re: Figle umysłu
No nie, aż tak proste to to nie jest. Z zawodowego przyzwyczajenia, jestem skłonny do przywiązywania większej wagi do elementów racjonalnych niż emocjonalych. Ale zazanczam, że tylko w kwestiach...
rozwiń
No nie, aż tak proste to to nie jest. Z zawodowego przyzwyczajenia, jestem skłonny do przywiązywania większej wagi do elementów racjonalnych niż emocjonalych. Ale zazanczam, że tylko w kwestiach zawodowoych, takich jak interpretacja rozmaitych procesów i danych z punktu widzenia nauki.
W życiu normalnym, pozazawodowym, jestem równie podatny na emocje jak wszyscy. I o tym zawsze wiedzialem, no bo przecież rozmaite błędy nie biorą się z niczego.
zobacz wątek