Akurat z Syrii do nas niewiele osób przyjeżdża, ale mamy coraz więcej ludności napływowej z Ukrainy i innych krajów nawet dalekiego wschodu - rząd prowadzi na przykład intensywne rozmowy z...
                        rozwiń                    
                    
                        Akurat z Syrii do nas niewiele osób przyjeżdża, ale mamy coraz więcej ludności napływowej z Ukrainy i innych krajów nawet dalekiego wschodu - rząd prowadzi na przykład intensywne rozmowy z Filipinami, żeby sprowadzać ludzi stamtąd do pracy (można łatwo to sprawdzić). Mi to ani trochę nie przeszkadza, ale hipokryzja rządu jest jak zwykle na wysokim poziomie - z jednej strony straszą imigrantami z daleka, bo to inna kultura i nie wiadomo co tam jeszcze, a z drugiej zdają sobie sprawę, że rąk do pracy brakuje w Polsce - zwłaszcza do prostych i siłą rzeczy mało intratnych zajęć.
                    
                    zobacz wątek