Widok
Ja tą wodę piję już 36 lat, przy czym tą z wodociągu 25, ale to ciągle woda głębinowa z Banina i jakoś żyję. ale jak ktoś chce na siłę odkamienić wodę po to aby później łykać sztuczne minerały w pigułkach to śmiało...
A pomyśleliście, że do dziś na świecie żyją ludzie pijący wodę płynącą w rzekach...
A pomyśleliście, że do dziś na świecie żyją ludzie pijący wodę płynącą w rzekach...
Tylko ci pijàcy z rzek dożywają średniej plemiennej czyli 30-35lat, no chyba że to warszawiacy,ale też uważam że życie na siłę do wynaturzonej starości nie ma sensu, a czy ta osmoza zabija też pałeczki e-coli, bo co jakiś czas jesteśmy nimi raczeni?
Nie wiedziałem że wodę z ujęcia głębinowego można zanieczyścić ściekami.
Nie wiedziałem że wodę z ujęcia głębinowego można zanieczyścić ściekami.
Pierwszy lepszy hydraulik to ogarnie.
Ja mam u siebie filtr sznurkowy 10", 5 lub10 mikronow.
Przydatne w szczegolnosci latem kiedy jest duzy pobor wody we wsi, i woda jest zaciagana z mułem.
Stosujac filtr mechaniczny(piankowy, sznurkowy) masz pewnosc ze taka woda nie uszkodzi Ci pralki zmywarki itd.
W osmozy bym sie nie bawil.
Mechanicznie oczyszczona woda i dalej mozna pic z kranu.
Filtr wymieniam 2-4 razy w roku w zaleznosci od tego jak mocno jest usyfiony.
Koszt montazu i eksploatacji nieporównywalnie nizszy niz filtrow z osmoza
Ja mam u siebie filtr sznurkowy 10", 5 lub10 mikronow.
Przydatne w szczegolnosci latem kiedy jest duzy pobor wody we wsi, i woda jest zaciagana z mułem.
Stosujac filtr mechaniczny(piankowy, sznurkowy) masz pewnosc ze taka woda nie uszkodzi Ci pralki zmywarki itd.
W osmozy bym sie nie bawil.
Mechanicznie oczyszczona woda i dalej mozna pic z kranu.
Filtr wymieniam 2-4 razy w roku w zaleznosci od tego jak mocno jest usyfiony.
Koszt montazu i eksploatacji nieporównywalnie nizszy niz filtrow z osmoza
Głupoty piszesz,
nie chciałem się w ogóle w to mieszać ale nie zdzierżę
jak masz podejrzenia co do składu wody to oddajesz ją do badania i ze składem o ile coś Ci się nie podoba to spółki wodnej i reklamujesz skład...
w przypadku gdy nie chcesz reklamacji u dostawcy tylko np obniżyć żelazo to lecisz do firmy która zajmuje się uzdatnianiem wody i dobierasz zestaw do swoich celów i koniec
hydraulik miło może Ci wszystko poskłądać o podłączyć
Chyba że podłączenie czegokolwiek zaspokoi Twoja potrzebę uzdatnienia wody, to bierz piewrszy lepszy filtr i koniec
nie chciałem się w ogóle w to mieszać ale nie zdzierżę
jak masz podejrzenia co do składu wody to oddajesz ją do badania i ze składem o ile coś Ci się nie podoba to spółki wodnej i reklamujesz skład...
w przypadku gdy nie chcesz reklamacji u dostawcy tylko np obniżyć żelazo to lecisz do firmy która zajmuje się uzdatnianiem wody i dobierasz zestaw do swoich celów i koniec
hydraulik miło może Ci wszystko poskłądać o podłączyć
Chyba że podłączenie czegokolwiek zaspokoi Twoja potrzebę uzdatnienia wody, to bierz piewrszy lepszy filtr i koniec
Mieszasz dwa różne pojęcia: uzdatnianie wody i filtrowanie, pytanie dotyczyło filtrowania czyli usunięcia ewentualnych cząstek stałych. Wody nie trzeba badać, dostawca jest zobowiązany przedstawić odbiorcy wyniki na jego prośbę, obecnie można w większości przypadków odnaleźć tą informację na stronie dostawcy, chociaż lata temu Saur Neptun na moją prośbę dostarczył mi wyniki listem poleconym. Obowiązujące w Polsce normy dotyczące składu fizykochemicznego wody do celów spożywczych są ostrzejsze od europejskich, jeśli nie korzysta się z prywatnej studni woda jest zdatna do picia w stanie surowym. Stosowanie odwróconej osmozy czy stacji uzdatniania wody na bazie żywic jonowymiennych ma jedynie uzasadnienie przy ochronie sprzętu AGD przed działaniem kamienia i do celów akwarystycznych, dla naszego zdrowia spożywanie zbyt miękkiej wody nie jest korzystne, wyjaławia organizm z niezbędnych minerałów. Wszelkie modyfikacje parametrów wody leżą po stronie jej dostawcy tak aby spełniała obowiązujące normy, możesz bez obaw o zdrowie pić ją prosto z kranu - szkoda pieniędzy na wynalazki modyfikujące jej parametry.
Filtrowanie to też uzdatnianie jakby akademicko podejść ;)
Popularnie ludziom się wydaje że woda po filtrze mechanicznym jest nagle super ekstra i prawie że leczy i na 100% nie rozróżniają tego czy było że czy nie ale działa efekt placebo
tak samo można powiedzieć że filtr mechaniczny jest niepotrzebny bo woda z sieci nie ma niewiadomo jakiej zawiesiny.. wiec dalej mówimy o filtrze "placebo", który nie czyszczony może pogarszać, a nie poprawiać
Popularnie ludziom się wydaje że woda po filtrze mechanicznym jest nagle super ekstra i prawie że leczy i na 100% nie rozróżniają tego czy było że czy nie ale działa efekt placebo
tak samo można powiedzieć że filtr mechaniczny jest niepotrzebny bo woda z sieci nie ma niewiadomo jakiej zawiesiny.. wiec dalej mówimy o filtrze "placebo", który nie czyszczony może pogarszać, a nie poprawiać
Pewnie że jest różnica http://sikorski-studio.pl/sposoby-oczyszczania-wody/ ja nawet bym się nie zastanawiał.
"i reklamujesz skład":
- Nie podoba mi się skład Waszej wody!
- A no jo, to przepraszamy serdecznie, proszę sobie pospie*****ć.
I co niby zrobią? Trzeba się tylko cieszyć, że nie trzeba było dopłacać za to, że "cola" z kranów leciała ostatnio.
A tak serio, to mieliśmy dosyć tego, że woda była tak twarda, że nie wiedziałem czy biorę prysznic, czy trafiłem na ukamienowanie. Osady na szybach kabiny, twarde pranie, swędzenie po myciu. Stanął w piwnicy taki duży potwór, który niby zmiękcza wodę. Na wejściu ma taki filtr sznurkowy, w środku magię i worek pastylek solnych.
I mimo bardzo sceptycznego podejścia do tego typu wynalazków:
- skóra po myciu nie swędzi
- kabiny nie trzeba oblatywać ściągaczką po myciu
W praniu i w działaniu zmywarki osobiście różnicy nie dostrzegam. W myciu garów raczej też nie (podobno miały się detergenty bardziej pienić). Smak wody minimalnie się zmienił (tak jak te 10 lat kranówę piłem, tak piję dalej).
Jak minie więcej czasu (na razie mam to miesiąc) to będę widział, czy się na przykład stan skóry poprawił.
- Nie podoba mi się skład Waszej wody!
- A no jo, to przepraszamy serdecznie, proszę sobie pospie*****ć.
I co niby zrobią? Trzeba się tylko cieszyć, że nie trzeba było dopłacać za to, że "cola" z kranów leciała ostatnio.
A tak serio, to mieliśmy dosyć tego, że woda była tak twarda, że nie wiedziałem czy biorę prysznic, czy trafiłem na ukamienowanie. Osady na szybach kabiny, twarde pranie, swędzenie po myciu. Stanął w piwnicy taki duży potwór, który niby zmiękcza wodę. Na wejściu ma taki filtr sznurkowy, w środku magię i worek pastylek solnych.
I mimo bardzo sceptycznego podejścia do tego typu wynalazków:
- skóra po myciu nie swędzi
- kabiny nie trzeba oblatywać ściągaczką po myciu
W praniu i w działaniu zmywarki osobiście różnicy nie dostrzegam. W myciu garów raczej też nie (podobno miały się detergenty bardziej pienić). Smak wody minimalnie się zmienił (tak jak te 10 lat kranówę piłem, tak piję dalej).
Jak minie więcej czasu (na razie mam to miesiąc) to będę widział, czy się na przykład stan skóry poprawił.
U nas po 15 latach uzytkowania pralki grzalka jak nowa, zasobnik pieca po 20 latach serwsant zdziwiony ze tak malo kamienia. Jak jeszcze zuk publikowal badania to nasza baninska woda byla okreslana jako srednio twarda. A co do coli to bez przesady, latwiej zarazic sie od brudnych rak lub kupujac dania z garmazu, w punktach gastronomicznych.
Mam założony zmiękczacz na cały dom, bo zależy mi na wyglądzie swojego domu i na moim agd. Filtr w kuchni tez mam, bo kupowanie wody w plastiku to jest głupota. Surowej nie piję, bo nie wierzę w czystość wodociągów. A osmoza wyciąga ci cały syf z wody.
Człowiek jest zbudowany głównie z wody, więc nie będę pić czegoś niepewnej jakości.
I nie zgodzę się też z tym, że miękka woda jest niezdrowa. Nie ma potwierdzonych badań na ten temat tak naprawdę. Poza tym, w większości osmóz są teraz mineralizatory. A miękka woda w domu to jest ogromne ułatwienie.. Powinno się zakładać od razu przy budowie domu czy urządzaniu mieszkania, bo to jest po prostu inwestycja w dom, a nie "robienie sobie jaj". Jak kogoś zainteresowałam, to polecam firmę (markę?) Ecoperla. Świetny zmiękczacz u nich kupiłam.
Człowiek jest zbudowany głównie z wody, więc nie będę pić czegoś niepewnej jakości.
I nie zgodzę się też z tym, że miękka woda jest niezdrowa. Nie ma potwierdzonych badań na ten temat tak naprawdę. Poza tym, w większości osmóz są teraz mineralizatory. A miękka woda w domu to jest ogromne ułatwienie.. Powinno się zakładać od razu przy budowie domu czy urządzaniu mieszkania, bo to jest po prostu inwestycja w dom, a nie "robienie sobie jaj". Jak kogoś zainteresowałam, to polecam firmę (markę?) Ecoperla. Świetny zmiękczacz u nich kupiłam.
Znalazłem http://galopujacypancernik.pl/najlepsze-filtry-do-wody/ świetny zakup.
U nas mamy https://www.monsan.pl/filtrowanie-i-uzdatnianie-wody/ sprawdza się znakomicie szczerze powiem.
To ja też wtrącę.
Uzdatnianie wody do picia, to oczyszczenie jej z zanieczyszczeń stałych, biologicznych, chemicznych oraz radiacyjnych wpływających na zdrowie czlowieka.
Stałe to osad, wapienny albo rdza z rurociągów.
Biologiczne to np bakterie e-coli.
Chemiczne to np zwiazki amoniaku, chloru czy azotu.
Radiacyjne zanieczyszczenie jest osobną techniką oczyszczania a jego kompleksowość jest ponad moją wiedzę i tutejsze forum.
Uzdatnianie może być mechaniczne, chemiczne i/lub biologicznie.
Nie ma jednej techniki która pozwoli na uzyskanie wody zdatnej do picia niezależnie od źródła pochodzenia wody. Metodą mechaniczną pozbedziemy się osadów oraz zwiazkow chemicznych ale nie pozbedziemy sie wszystkuch zanieczyszczen biologicznych i radiacyjnych.
To jest kwestia A.
Kwestia B, często tu poruszana: filtrowanie wody metodą odwróconej osmozy, lub filtry solankowe (te drogie, może i dzisiaj nawet za 20k) to są demineralizatory. usuną zanieczyszczenia stałe oraz zwiazki odpowiadające za twardość wody jak związki wapnia (albo w zasadzie to znacząco jes zmniejszą) ale nie usuną wszystkich zanieczyszczen biologicznych. Woda będzie miękka, ale miekka woda nie nadaje sie do picia przez czlowieka. Czemu na wodzie do żelazka (woda demineralizowana) jest napisane że nie nadaje sie do spożycia? Bo pijąc tę wodę zmnieszamy zawartość minerałów potrzebnych do funkcjonowania. Dla czlowieka, dobrze jest jak woda jest twarda czyli mineralizowana. Dla naszych urzadzen jak pralka czy żelazko już nie. No i spróbujcie zmyć osad z mydła np z kabiny prysznicowej wodą demineralizowaną... Powodzenia życzę
Słusznie ktoś tu napisał, że zakład komunalny ma obowiazek dostarczyć nam wodę zdatną do spożycia po przegotowaniu. a gotowanie to... Forma biologicznego oczyszczania wody :) neutralizuje zywe formy życia ale nie usuwa z wody związków chemicznych czy radiacyjnych.
Ponieważ zakład komunalny zrobił za nas większość pracy i zakładamy że woda jest zdatna do picia po przegotowaniu to w zasadzie pozostaje nam jej lekkie uzdatnienie. Na dolocie do pralki czy zmywarki można zamontować małe filtry solankowe które zmiekczą wodę i sprawią że pranie czy zmywanie bedzie bardziej efektywne, a urządzenie będzie chronione przed kamieniem. Takie filrty trzeba wymieniać najczęściej co 3-6 miesięcy. Można zamontować na zasilaniu domu/mieszkania filtry przepływowe które można łączyć w grupy. I tak jako wstępny filtr, można zamontować filtr o przepuszczalności 10um (bakteria e-coli ma wielkość 0,2um), który zatrzyma zanieczyszczenia stałe, potem filtr węglowy z jonami srebra. Wiegiel aktywny zatrzyma zwiazki azotu czy chloru, a jony srebra zneutralizują biologiczną aktywność bakterii. Najdokladniejszy filrt przepływowy jaki widziałem miał przepuszczalność 1um. Takie filrty również należy wymieniać co 3-6miesiecy.
Taką wodę najpewniejsze będzie można pić prosto z kranu o ile zakład komunalny nie upadnie, lub nie nastąpi awaria rurociągu.
Uzdatnianie wody do picia, to oczyszczenie jej z zanieczyszczeń stałych, biologicznych, chemicznych oraz radiacyjnych wpływających na zdrowie czlowieka.
Stałe to osad, wapienny albo rdza z rurociągów.
Biologiczne to np bakterie e-coli.
Chemiczne to np zwiazki amoniaku, chloru czy azotu.
Radiacyjne zanieczyszczenie jest osobną techniką oczyszczania a jego kompleksowość jest ponad moją wiedzę i tutejsze forum.
Uzdatnianie może być mechaniczne, chemiczne i/lub biologicznie.
Nie ma jednej techniki która pozwoli na uzyskanie wody zdatnej do picia niezależnie od źródła pochodzenia wody. Metodą mechaniczną pozbedziemy się osadów oraz zwiazkow chemicznych ale nie pozbedziemy sie wszystkuch zanieczyszczen biologicznych i radiacyjnych.
To jest kwestia A.
Kwestia B, często tu poruszana: filtrowanie wody metodą odwróconej osmozy, lub filtry solankowe (te drogie, może i dzisiaj nawet za 20k) to są demineralizatory. usuną zanieczyszczenia stałe oraz zwiazki odpowiadające za twardość wody jak związki wapnia (albo w zasadzie to znacząco jes zmniejszą) ale nie usuną wszystkich zanieczyszczen biologicznych. Woda będzie miękka, ale miekka woda nie nadaje sie do picia przez czlowieka. Czemu na wodzie do żelazka (woda demineralizowana) jest napisane że nie nadaje sie do spożycia? Bo pijąc tę wodę zmnieszamy zawartość minerałów potrzebnych do funkcjonowania. Dla czlowieka, dobrze jest jak woda jest twarda czyli mineralizowana. Dla naszych urzadzen jak pralka czy żelazko już nie. No i spróbujcie zmyć osad z mydła np z kabiny prysznicowej wodą demineralizowaną... Powodzenia życzę
Słusznie ktoś tu napisał, że zakład komunalny ma obowiazek dostarczyć nam wodę zdatną do spożycia po przegotowaniu. a gotowanie to... Forma biologicznego oczyszczania wody :) neutralizuje zywe formy życia ale nie usuwa z wody związków chemicznych czy radiacyjnych.
Ponieważ zakład komunalny zrobił za nas większość pracy i zakładamy że woda jest zdatna do picia po przegotowaniu to w zasadzie pozostaje nam jej lekkie uzdatnienie. Na dolocie do pralki czy zmywarki można zamontować małe filtry solankowe które zmiekczą wodę i sprawią że pranie czy zmywanie bedzie bardziej efektywne, a urządzenie będzie chronione przed kamieniem. Takie filrty trzeba wymieniać najczęściej co 3-6 miesięcy. Można zamontować na zasilaniu domu/mieszkania filtry przepływowe które można łączyć w grupy. I tak jako wstępny filtr, można zamontować filtr o przepuszczalności 10um (bakteria e-coli ma wielkość 0,2um), który zatrzyma zanieczyszczenia stałe, potem filtr węglowy z jonami srebra. Wiegiel aktywny zatrzyma zwiazki azotu czy chloru, a jony srebra zneutralizują biologiczną aktywność bakterii. Najdokladniejszy filrt przepływowy jaki widziałem miał przepuszczalność 1um. Takie filrty również należy wymieniać co 3-6miesiecy.
Taką wodę najpewniejsze będzie można pić prosto z kranu o ile zakład komunalny nie upadnie, lub nie nastąpi awaria rurociągu.