Re: Fotelik, które miejsce w samochodzie?
Tak jak obiecałem jestem. Na początek wreszcie postanowiłem się zarejestrować. Zadałem to pytanie z ciekawości, chcąc poznać co wiedza rodzice. Nie myślałem że zacznie się aż tak burzliwa dyskusja,...
rozwiń
Tak jak obiecałem jestem. Na początek wreszcie postanowiłem się zarejestrować. Zadałem to pytanie z ciekawości, chcąc poznać co wiedza rodzice. Nie myślałem że zacznie się aż tak burzliwa dyskusja, za co przepraszam. Na początek temat poruszony przez "A.". To czy fotelik nadaje się do użytkowania po wypadku można stwierdzić na podstawie ekspertyzy. Koszt takiego badania niejednokrotnie przekracza wartość fotelika. Nie można tego ocenić "na oko". Według wielu ekspertów, między innymi z fotelik.info, NHTSA, ADAC, OEAMTC używanie powypadkowych fotelików jest niebezpieczne. Również organizacje skupiające rodziców, np carseat.se czy carseat.org, zwracają na to szczególną uwagę. Takie informacje można znaleźć na każdej ze stron, które wymieniłem. Zresztą bezpieczeństwo dzieci ma tutaj wartość nadrzędną i jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to zawsze rozsądzaj je na korzyść bezpieczeństwa. Wiem że to koszty... Sam jestem rodzicem i ciężko muszę pracować. Foteliki po wypadku należy wymienić i kropka.
Teraz trochę na temat bezpiecznego miejsca w samochodzie. Generalnie dzieci podróżują z tyłu. Wiem z doświadczenia że nawet jadąc samemu z dzieckiem można sobie poradzić, ja obywałem się bez lusterka. Gdy dziecię miało awarię lub płakało, po prostu przerywałem podróż. Jestem przeciwny używania sformułowania "najbezpieczniejsze miejsce dla dziecka", no chyba że myślimy całościowo o tylnej kanapie. Dlaczego? Wzbudza ono skrajne emocje i niepotrzebnie stresuje rodziców. Jak ma się czuć rodzić który ma dwójkę dzieci i jedno sadza za pasażerem a jedno za kierowcą (to tylko przykład)? Najkorzystniejsze jest miejsce pośrodku ze względu na odległość od strefy uderzenia (zderzenie boczne). Oczywicie montaz fotelika jest możliwy na srodku tylko wtedy gdy mamy jeden fotelik w aucie, środkowe siedzenie wyposażone jest w isofix lub 3 punktowe pasy a fotelik da się zamocować stabilnie. Zawsze wybieramy to miejsce na którym da się najstabilniej zamocować fotelik.
Mit siedzenia za kierowcą. Funkcjonuje takie przekonanie że za kierowcą jest bezpieczniej bo będzie on unikał uderzenia ze swojej strony. rzeczywiście istnieje coś takiego i nazywa się odruch ratunkowy kierowcy. Prowadzone są nawet badania na ten temat... W laboratorium. W realnym życiu to nie działa. Były prowadzone badania statystyczne i wiecie co się okazało? Różnica w częstości uderzenia w pojazd z prawej lub lewej strony wynosiła niespełna 2%, czyli mieściła się w granicy błędu metody. Ale badacze zwrócili uwagę na coś jeszcze. Chodzi o sytuacje gdy zatrzymujemy się równolegle do osi jezdni i operujemy przy dziecku stojąc na jezdni. Zagrożenie jakie stwarzamy dla siebie i dziecka a także dla innych użytkowników drogi jest bardzo wysokie. Dlatego jeśli mamy wybór sadzajmy dziecko za pasażerem aby w razie awaryjnego postoju na poboczu mieć do niego swobodny i bezpieczny dostęp. Jeśli mamy dwoje dzieci, to zasada jest taka że lepiej posadzić dziecko mniej "obsługowe" za kierowcą. W razie czego nawet dwulatek, po odpięciu go przez nas z pasów, z małą pomocą będzie w stanie przemieścić się wewnątrz auta i wysiąść na chodnik a nie na jezdnię. Co do cyferek i statystyk. Nie wydaje mi się aby nam zwykłym rodzicom były one do czegoś potrzebne. Tym niech się zajmują eksperci, badacze, naukowcy ;) Na koniec opowiem co niedawno powiedział Paweł Kurpiewski z fotelik info. Zapytał się nas czy wiemy na jakim miejscu wozi swoje dziecko. Pytanie padło podczas konferencji "Foteliki pod lupą", przy okazji omawiania mitu kierowcy i tematu bezpiecznego miejsca dla dziecka w samochodzie. Okazało się że fotelik ma zamontowany za pasażerem. Dlaczego? Bo w jego aucie na środku nie ma ISOFIX i dodatkowo na podłodze biegnie tunel a on używa fotela RWF z ISOFIX i z nogą podpierającą. Tak więc spokojnie, nie emocjonujmy się tylko zastanówmy jak optymalnie wykorzystać przestrzeń w naszym aucie tak aby zapewnić dziecku/dzieciom maksimum bezpieczeństwa w razie wypadku. Dla wyjaśnienia ja mam jedno dziecko lat 3,5. Córka jeździ na środkowym miejscu tylnej kanapy w foteliku montowanym pasami przodem do kierunku jazdy. Wcześniej jeździła w 0-13 za pasażerem, na środku fotelik był niestabilny. Od urodzenia zawsze podróżuje sama na tylnej kanapie, nawet podczas wypisu ze szpitala po porodzie ;)
zobacz wątek
12 lat temu
Jacek_Chmurzynski