Widok
Fryzjerka w salonie Lui to jakiś żart
Trafiłam pod rękę p.Eweliny, która minęła się chyba z powołaniem, bo z fryzjerstwem niewiele miała wpolnego. Ścięcie w wykonaniu tej fryzjerki trwało ok 10 min, w stosunku do całego zabiegu. Pani kilka razy machnęłą nożyczkami i stwierdziła że włosy są podcięte. Nie potrafiła niczego kreatywnego zaproponować, ta Pani chyba w ogóle nie ma pojęcia jakie teraz obowiązują trendy. Myślę, że to salon dla starszych pań po prostu, które od kilkunastu lat czeszą się tak samo. Dla młodych dziewczyn które chcą porady od fryzjera, a także nowoczesnej fryzury, nie polecam. Atmosfera dziwna. Frzyjerka co chwilę znikała gdzieś na zapleczu. Generalnie za usługę farbowania i ścięcia zapłaciłam prawie 200 zł, a efekt praktycznie niewidoczny. Farba nałożona byle jak, trzymana chyba za krótko, skoro kolor ledwie widoczny na głowie. Czytając opinie powinnam się w sumie cieszyć, że mój wygląd się nie pogorszył. Usługę wykonywałam jakieś dwa tygodnie temu, i w tym momencie nie ma już śladu po kolorze, po prostu się wypłukał. Naprawdę dziewczyny, szkoda czasu, lepiej dołożyć 20zł i pójść do fryzjera z powołaniem i pasją. Nie wiem czemu ktoś zatrudnia kogoś takiego jak ta fryzjerka.
Moja ocena
Salon piękności Lui
kategoria: Przedłużanie włosów
obsługa: 1
oferta: 2
jakość usług: 1
przystępność cen: 1
ocena ogólna: 1
1.2
* maksymalna ocena 6