Widok

Fugowanie.. potrzebny perfekcyjny majster

Usługi i wykonawcy Chełm Temat dostępny też na forum:
Są dwie rzeczy, których nie cierpię, choć oczywiście zrobię:
Szpachlowanie sufitu i fugowanie płytek ;)

Za kilka dni będę miał własnie ten drugi problem.
Od biedy.. zrobię to sam.. ale zależy mi, żeby zrobione to było nie tyle dobrze, co perfekcyjnie do bólu.
Potrzebuję kogoś, kto ten fach "ma w rękach".
Do zrobienia jest (bodaj) 15 odcinków po 60 cm
Wyłącznie pionowe fugi 3 mm
Fuga Ceresit CE40
Lokalizacja: Gdańsk. Małomiejska x Ptasia

tel BBB 939 17O
(nieco zniekształcony, bo na botofobię cierpię. Odczytywać wizualnie :)
image
Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Powodzenia życzę .
Żaden szanujący się wykonawca po kimś nie robi .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
To nie jest poprawka po kimś, ale położenie fugi na płytki, które dopiero będą przyklejone.
Jeśli fachowiec uzna, że płytki są przyklejone źle, nie musi się podejmować fugowania. Ale to będzie w stanie ocenić dopiero za kilka dni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
nareszcie dobrze pan piszesz , nie jak z tymi kaloryferami . jest parę sposobów na dobre położenie ceresitu ale takie zlecenie to kosztuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A co do pańskich ubezpieczeń to cos w tym musi być bo dzisiaj miałem stłuczkę pod marketem budowlanym i zapewne stracę zniżki ha
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> zapewne stracę zniżki

Jeśli z Twojej winy, to stracisz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
> takie zlecenie to kosztuje.

Wiem.
Nie liczę, że ktoś mi to "za flaszkę" zrobi.
Mimo, że to poniżej godziny roboty.

Chcę mieć naprawdę dobrze, i za to "naprawdę" jestem gotów zapłacić uczciwie.
Jakbym chciał po kosztach, to zrobiłbym to sam. Laik i tak by nie zauważył różnicy :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Rozumiem że to kuchnia , czemu wybór akurat tej fugi ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ściany mam w kolorze zbliżonym do RAL 3003.
Zatem wybór koloru fugi był dosyć oczywisty.
Miałem do wyboru Ceresit i bodaj Atlasa (głowy nie dam). Sopro czy Mapei takiego koloru nie miał.. Ew.. na zamówienie.. za długo.
Na Atlasie się sparzyłem (vide inny wątek). Poza tym Ceresit (CE40 Chili) był bliższy kolorystycznie.

BTW: pedałem nie jestem, ale np. odróżniam turkus od seledynu :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Do kuchni polecił bym zastosować fugę epoksydową , jest niezniszczalna i całkowicie plamoodporna , ale jedna wada , wąska paleta barw .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Blaty kuchenne robię z OSB pokrytej gresem, w "bezpiecznym" szarym kolorze. I tu przyjdzie fuga epoksydowa.

Epoksydu w pożądanym przeze mnie odcieniu czerwieni nie znalazłem.
Może to i dobrze... bo jego niezniszczalnosć byłaby wadą, jak mi się ten wściekły kolor na ścianach znudzi :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Epoksyd to na tarasy lub pod prysznicem a nie przy jedzeniu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Odkąd wymyślono deski do krojenia, nie ma potrzeby kontaktu żywności z blatem. A przynajmniej fuga się nie przebarwi od np. czerwonego wina czy soku z gumijagód ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Jan , proszę uzasadnij dla czego nie do kuchni , bardzo to ciekawe .

O zastosowaniu na tarasy nie był bym taki entuzjastyczny .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Podbijam temat, bo skończyłem kłaść płytki i fugowanie zrobiło się sprawą pilną.
Czy naprawdę nikt się tego nie podejmie i będę musiał zrobić to samemu, zawstydzając "fachowców" (lub siebie, robiąc kichę)? ;>

BTW: nie do końca mam przekonanie, czy to to będzie Ceresit czy jednak Atlas. Upolowałem ostatnio w markecie babeczkę (w zasadzie dwie, ale jedna plastyczką się okazała), która bez wahania wskazała na Atlas 216.
Ja jestem po prostu głupi. Te kolory zupełnie inaczej wyglądają na wzornikach, zupełnie inaczej na opakowaniu a w dodatku zmienia się to w zależności od oświetlenia... czy dzienne, czy marketowe.. czy tak jak mam w kuchni.. LED-owe.
Chyba przyjdzie mi monetą rzucić :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Jednak Atlas i jednak zrobiłem to sam.
Ideału nie ma, ale wstydu też nie :)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
jak by ktoś użył klinów a nie krzyżyków i fuga w odcieniu jasno szarym to by wyglądało o wiele lepiej .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trochę poniewczasie dokopałem się, że WIM robi fugi epoksydowe w kolorze burgund. Na oko by pasował.. ale już musztarda po obiedzie :/

Muszę swoje fugi zaimpregnować (w końcu.. to kuchnia).
Pytanko brzmi: co polecacie?
Delfina, czy coś innego?
Tej fugi jest na tyle mało, że mogę jej brzegi okleić taśmą malarską, żeby płytek nie zapaćkać. Zatem ew. niekorzystne działanie impregnatu na płytki da się wyeliminować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Brawo Ty :) Dobrze wyszło .
Jeśli fuga jest Atlasa to impregnat też musi być Atlasa . Czyli delfin
Tak na marginesie Wim to też Atlas :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Shit :/
Własnie wyczytałem, że impregnuje się 2 tygodnie po fugowaniu. Byłem przekonany, że po tygodniu :/

A jak sądzisz? Bawić się w oklejanie płytek, czy po prostu zaimpregnować a potem umyć płytki?
Delfin zostawia jakieś ślady na glazurze?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
to gdzie powstał ten nowy rzeźnik ? yyy booo ma się rozumieć że to rzeźnik albo jakiś plan filmowy z akcją z 80 lat tak ? bo tą mijankę na tych bublach to nawet pirat z zasłoniętym okiem by zobaczył .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
ATLAS haha jest tak samo dobry jak i nasze polonezy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kolego ubezpieczony , jakieś merytoryczne argumenty przeciw Atlasowi ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W innym wątku, w którym chwaliłem się pomysłem na nierówne płytki, pisalem o moich przebojach z Atlas Plus.
Przy okazji Kocio opisała swoje przeboje i wyniki badań laboratoryjnych.
Znam Kocia osobiście i nie uważam Jej za osobę, która konfabulowałaby dla poklasku. Zresztą... potwierdziła jedynie moje doświadczenia.
Zatem fugi Atlasa nakładałem "z pewną taką nieśmiałością" :D

Ale gwoli sprawiedliwości: na podłożach chłonnych Atlas Plus sprawuje się bez zarzutu.
Z pewnością ma klasę S1
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
> Z pewnością ma klasę S1

Wyjaśnię, coby gołosłowiem nie trącało.
Całą łazienkę zrobiłem pierwotnie Atlas Plus.
Na podłodze była skucha.
Trzy ściany to kartongips położony na cegłę. Przykleiłbym tam płytki na gumę do żucia i też by trzymało :D
Ale jedna ściana, z drzwiami, to lekka zabudowa na profilach stalowych 75 mm. Oparta na drewnianych belkach stropowych.
W dodatku.. ściana ta do dzisiaj nie doczekała się drugiej strony. Jest bardzo miękka. Mogę ją spokojnie rozbujać do amplitudy rzędu 1,5 cm.
Od roku trzaskam drzwiami, bo nie zdążyłem pomalować ościeżnicy, położyć silikonu i przykleić uszczelek.
Atlas Plus to znosi. Płytki nawet nie próbują odpadać :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
MERYTORYCZNE ARGUMENTY wobec atlasa - jest kruchy , mniej odporny na grzyby , szybko płowieje .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@ubezpieczony:

Proponuję ci taki zakład:
Dajesz mi 5 kzł depozytu.
Ja skuwam kafelki.
Ty je kładziesz na nowo i fugujesz.
Zdjęcia mojej i Twojej pracy wieszamy w necie.
Jeśli Twoja praca zostanie oceniona wyżej, to oddaję ci depozyt + płacę 1 kzł za robociznę (to chyba bardzo, ale to bardzo uczciwa cena za przyklejenie i pofugowanie 19 płytek glazury).
Jeśli zostanie oceniona niżej, publikuję Twoje dane w necie, żeby inni się na partacza nie nacięli + depozyt przepada, bo muszę trzeci raz kłaść te kafle.

Idziesz na taki deal?

Jeśli nie, to stosuj się do zasady: piłeś? Nie pisz.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
w odpowiedzi na wyzwanie pana to nie pozostaje mi nic innego jak podjąć rękawicę , proszę wybrać czas , miejsce , materiał czyli klej i fugę dobiorę sobie sam , kafle przemierzymy razem abyśmy razem mieli po tyle samo krzywych oki ? pozdrawiam ,
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> proszę wybrać czas , miejsce

Czas: zaraz
Miejsce jest chyba sprawą dosyć oczywistą :D

Nierówność kafli (w sensie nietrzymania wymiarów) znaczenia najmniejszego nie ma.
Wszystkie dolne i górne krawędzie chowają się pod szafkami.
Na zdjęciu jest pokazane jedyne miejsce (nad kuchenką) gdzie jest pozioma fuga. Trzy kafle więcej na wyższym poziomie (ze względu na okap, który jest oczywiście znacznie powyżej dolnej linii szafek wiszących). Wszystkie pozostałe kafle to tylko jedna linia w poziomie (między blatem a szafkami wiszącymi).

Zdjęcie kłamie.
Na zdjęciu np. fuga z karminowej na górze przechodzi w cynober na dole,
krawędzie fug są nieostre a prawa fuga pionowa wydaje się węższa niż lewa.
W realu niczego powyższego nie ma.
Jeśli podejmujesz rękawicę, to ok. Ja się nie wycofuję.. ale dam Ci furtkę na wycofanie się z honorem.
Przyjdziesz, zobaczysz na własne oczy i dopiero wtedy zdecydujesz.
Ale jeśli stwierdzisz, że nie zrobisz tego znacząco lepiej (na tyle, żeby dało się to pokazać na zdjęciach) to napiszesz to na Forum. Ok?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
... trzy kafle więcej...

Wyjaśnię:
Kuchenka (a zatem, co oczywiste, i okap) mają szerokość 60 cm.
Kafle mają (teoretycznie) 297mm szerokości. Czyli z fugą .. powinno być idealnie 30 cm
Niestety... to tylko teoria.
Na szczęście.. zacząłem od przeciwległej ściany. która ma dokładnie 1501mm
Odeszło ze 3 mm na krawędzi (na listwę wykańczającą alu) i liczyłem się z tym, że ostatni kafel będę musiał o kilka mm ściąć.
Ku memu zaskoczeniu... nie tylko nie musiałem go ścinać ale jeszcze zostały ze 4-5 mm luzu.
Bardzo mnie to ucieszyło, choć i dało do myślenia.

Skoro na 5 kaflach zabrakło mi ok. 7-8 mm to nie mogłem dać, jak pierwotnie chciałem, "drugiego piętra" z dwóch kafli.
Fugi po bokach musiałbym dać nienaturalnie szerokie.
Poza tym.. fugi wypadające na krawędziach szafek to koszmar. Gołym okiem widać nierównomierność rzędu 0,5 mm
Stąd decyzja, aby dać trzy, wyśrodkowane względem kuchenki i okapu. Po pół kafla chowa się pod sąsiednimi szafkami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Człowieku ! ja i wielu innych tutaj kładziemy te gów.... glazury za 20 zeta za metr z kasto i jak jest g.. na ścianach to żaden z was nie tłumaczy swojego głupiego i taniego zakupu w ten sposób jak ty powyżej tylko próbujecie wcisnąć nam dziecko w brzuch że ta fuszerka to nasza wina bo kafle za dychę są cudownie proste , Z resztą rozmowa z tobą to tak samo jakbym chciał ubezpieczyć u ciebie swoje buty z lidla od zdzierania podeszf na piętach . Pozdrawiam i nie dyskutuję z panem dalej na ten temat bo białe kafle to wiocha .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
> białe kafle to wiocha .

De gustibus non est disputandum.

A kafle "za dychę" (tzn bodaj za 15 zł/m²) mam za szafkami jako kafle techniczne.
Położyłem je w miejscach niewidocznych, jako ochronę ściany.
W razie, jak mi się coś rozleje, nie wchłonie się w kartongips.
I tam się nie przejmowałem wyglądem fugi :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@ubezpieczony:

Jeszcze jedno:
Fugę możesz sobie dobrać, jaką chcesz (w sensie producenta), byle była w kolorze ściany :)
To, że tobie akurat podobałaby się szara, znaczenia dla mnie najmniejszego nie ma.
Ma być rubinowa i ch*j ! :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
A z innej mańki:

Już wiem, że Delfina trza ścierać od razu bo potem jest kłopot z jego usunięciem. Czyli dla pewności.. okleję te płytki.
Kwadrans roboty (max) więcej mnie nie zbawi ;)

Ale...przy okazji trafiłem na perełkę.
Pani (tzn.. nie jest wyjaśnione, czy ona osobiście, czy jej "fachowiec") położyła glazurę, zafugowała ją i zaimpregnowała TEGO SAMEGO DNIA.
I nawet nie widziałaby w tym nic złego, gdyby nie ufajdała płytek Delfinem i nie mogła ich po kilku dniach domyć. Wtedy zwróciła się o pomoc na Forum (bodaj Muratora).

Niezwykle poprawiło mi to humor :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Delfin szybko wchłania się i wysycha na fudze , wręcz błyskawicznie , na starcie go z płytek mamy kilka minut , najlepiej usunąć naddatek wilgotną gąbką .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dobrze jest też przeprowadzić próbę w nie widocznym miejscu .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Acha, teraz rozumiem dlaczego precyzja przy fugach była aż taka istotna - bo ten kolor《
On nie wybaczyłby fuszerki i każda nierówność biła by po oczach!
Nie jestem fachowcemale ale wydaje się że wyszło elegancko :)
Bardzo odważny kolor
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> bo ten kolor《 On nie wybaczyłby fuszerki i każda nierówność biła by po oczach!

Dokładnie tak!

> wydaje się że wyszło elegancko

Dzięki, Kocio :*

Za kilka dni powinni mi przywieźć materiał na szafki kuchenne.
Jak już będą, to zajeżdżaj na kawę :)

O Ballantinesie oczywiście pamiętam :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Dzisiaj przyjechały płyty na meble kuchenne.
Tym samym zakład uważam za anulowany.
Jakbu moja kobita przeczytała wcześniej ten wątek, toby mi łeb z jajmi włącznie urwała :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
do góry