Re: GDZIE SĄ PRAWDZIWI FACECI?
Dobrze napisane ;)
To prawda, że kobiety z każdym rokiem stają się coraz bardziej niezależne, wyemancypowane, samowystarczalne. I pewnie dla wielu „panów” jest to cos, co ciężko...
rozwiń
Dobrze napisane ;)
To prawda, że kobiety z każdym rokiem stają się coraz bardziej niezależne, wyemancypowane, samowystarczalne. I pewnie dla wielu „panów” jest to cos, co ciężko im przełknąć. ;)
Ale to nie powód by nam tak panowie znów do końca zniewieścieli. Te wasze lenistwo musi przecież mieć jakieś granice. ;)
Nie uważam, aby np. opieka nad dzieckiem, sprzątanie w domu czy zrobienie zakupów odbierała facetowi męskość. Panowie po prostu idziecie na łatwiznę. ;)
Ja mam inna definicję „prawdziwego faceta” od autorki tego wątku.
Dla mnie dawanie kwiatów bez okazji czy „rżnięcie swej kobiety” nie czyni z osobnika rodzaju męskiego prawdziwego faceta.
Dla mnie prawdziwy facet to – po prostu FACET. Taki który nie pyta kobiety na pierwszej randce czy może ją wziąć za rękę , nie pyta czy może pocałować, tylko gdy przychodzi odpowiedni moment ( a czuć go w powietrzu ;) ) – robi to... Prawdziwy facet sprawia ( nawet bez słów) ,ze kobieta czuje się przy nim bezpieczna, kochana i pożądana, czuje ,ze ma w nim oparcie, Prawdziwego mężczyzny silnym nie czynią mięśnie wyrzeźbione na siłowni, on jest silny wewnętrznie.
Rozumiem , ze możecie czuć się zagubionymi. Kobiety stały się tak pewne siebie, odważne i to one przejęły stery. Dzisiaj to panie podrywają facetów, to one inicjują spotkania i niejednokrotnie to one ich wykorzystują – również fizycznie. To one stały się – tą silniejszą połowa w związku. Ale drodzy panowie, walczcie o swoje! Nie zachowujcie się jak te barany prowadzone na rzeź!
Bo jeśli dalej tak będzie się to wszystko toczyło, to wizja Antego o sukieneczkach pewnie się ziści.
A wówczas i Wy i My wiele na tym stracimy.
zobacz wątek