Widok
moja koleżanka była tam na rozmowie w czasie wakacji (ul.Abrahama) i pracy nie dostała, mówiła, że poszukiwali kogoś ze znajomością obsługi kasy,argumentując, iż nie mają czasu na szkolenie, niemiłe wrażenie zrobiła też Pani kierownik, która kilka razy zmieniła zdanie, raz się godziła na zatrudnienie, by za chwilę odmówić
Nie chodzi o to Uszkodzona.
Widzisz - szukając czegoś w sieci masz nadzieję, że znajdziesz coś co Tobie pomoże. Coś co ktoś wcześniej stworzył, wyraził o czymś opinię, podzielił się z czymś co miał.
Podobnie działa forum.
Pytasz się o coś i zostawiasz własny ślad aby ktoś po Tobie mógł coś ciekawego o tym czymś znaleźć. A gdyby też ktoś szukał czegoś o Greenway i znalazłby ten post? Sama powiedz, jak wiele by Tobie pomogło, gdybyś taką pomoc wcześniej dostała - zatem czemu bronisz jej innym?
I tak, nie jestem osobiście tym zainteresowany - ale może INNI BĘDĄ?
To taki egoizm - samemu prosić - nikomu nie pomóc.
Widzisz - szukając czegoś w sieci masz nadzieję, że znajdziesz coś co Tobie pomoże. Coś co ktoś wcześniej stworzył, wyraził o czymś opinię, podzielił się z czymś co miał.
Podobnie działa forum.
Pytasz się o coś i zostawiasz własny ślad aby ktoś po Tobie mógł coś ciekawego o tym czymś znaleźć. A gdyby też ktoś szukał czegoś o Greenway i znalazłby ten post? Sama powiedz, jak wiele by Tobie pomogło, gdybyś taką pomoc wcześniej dostała - zatem czemu bronisz jej innym?
I tak, nie jestem osobiście tym zainteresowany - ale może INNI BĘDĄ?
To taki egoizm - samemu prosić - nikomu nie pomóc.
a ja sie wywiedzialam i juz wiem ze niedawno wcale pani kierowniczka wywalila polowe personelu, tak po prostu, kombinujac tak aby nie wyplacic odpraw.
Najpierw sciemniala ze zamykaja knajpe w centrum gdyni, a potem zaproponowala im stawki znacznie gorsze niz byly i papa.
Do tego humorki, syf, nieswieze jedzenie.
Na bank nie skorzystam juz z nich ani jako praciodawcy ani jako jadlodajni.
Najpierw sciemniala ze zamykaja knajpe w centrum gdyni, a potem zaproponowala im stawki znacznie gorsze niz byly i papa.
Do tego humorki, syf, nieswieze jedzenie.
Na bank nie skorzystam juz z nich ani jako praciodawcy ani jako jadlodajni.
Złozyła bo nie miała wyjscia z tego co wiem, a stawki o ile sie dowiedzialam zalezały od utargu i były o niebo lepsze od zaproponowanych.
Szczerze mowiac dziwie sie dozewczynom ze pusciły to płazem. Ale w sumie nie jest za pozno bo z tego co mi wiadomo ponagrywały wszystko co sie dało.
a mobing odchodził niezły... od samej góry przez jakas niedopchnieta menagerke której imienia nie pamietam, ale wiem ze szefuje całemu green wayowi.
Szczerze mowiac dziwie sie dozewczynom ze pusciły to płazem. Ale w sumie nie jest za pozno bo z tego co mi wiadomo ponagrywały wszystko co sie dało.
a mobing odchodził niezły... od samej góry przez jakas niedopchnieta menagerke której imienia nie pamietam, ale wiem ze szefuje całemu green wayowi.
Wiem, że stary temat, ale również podzielę sie doświadczeniem (odnośnie baru na Abrahama) z pracy. Praca sama w sobie ok, stawki średnie (8,50 za godzinę), wynagrodzenie zawsze na czas, ale niestety często okrojone o tzw. ,,kary" za każdą, najmniejszą pierdołę. A najgorszą sprawą, która dla mnie zdyskwalifikowała tą pracę to okropna atmosfera wśród pracowników, wzajemne skarżenie na siebie szefowej i zwykła, ludzka wredność wobec siebie.
Tu nie potrzeba doświadczenia żadnego, wszystko jest oszustwem w którym ja tkwię od wielu lat w greenway ze swoim sproszkowanym jęczmieniem i sproszkowaną chlorellą sztucznie barwioną żeby wyglądała na słodko zieloną i zdrową, najlepiej to sobie przygotować samemu sałatkę ze świeżych warzyw i owoców bo w barze ludzie sobie myją ręce przygotowując te sałatki no a mój zielony sproszkowany jęczmień i chlorella to jak zupa w proszku, czy zatem jest zdrowy ? czy zupa w proszku jest zdrowa ? no chyba nie i masz odpowiedź :)