Re: GRUDNIOWE MAMUSIE 2010 CZ. 38e
Cześć dziewczynki!
Sylwia - gratuluję ;-). Mądry Filipek! A puzzle super sprawa i tak jak mówisz wytchnienie. Niedługo sam zacznie układać i tak jak ja, będziesz musiała kupować co chwilę...
rozwiń
Cześć dziewczynki!
Sylwia - gratuluję ;-). Mądry Filipek! A puzzle super sprawa i tak jak mówisz wytchnienie. Niedługo sam zacznie układać i tak jak ja, będziesz musiała kupować co chwilę nowe ;-).
U nas za to skończył się szał na książki. Dalej czyta - codziennie przegląda parę, a ma ich milion pięćset sto dziewięćset więc jest z czego wybierać. Ale 2 czy 3 m-ce temu miała wielką jazdę na Kubusia Puchatka, a w zasadzie na Tygryska. Kupiliśmy jej książkę o Tygrysku to prawie się popłakała z radości i codziennie ją maglowała. Więc kupiliśmy drugą o Świętach z myślą, że damy na Mikołaja. Ale od tygodnia Lenka właśnie już tak się nie interesowała tym puchatkiem. Wczoraj stwoerdziliśmy że damy jej już teraz tą książkę o Świętach, już w ramach Mikołaja, w końcu i tak nie kojarzu jeszcze.Bo potem dostanie kumulacje prezentów, bo 8 urodziny, potem Święta. No i daliśmy jej wczoraj, a tu tylko raz przejrzała i tyle. Ucieszyła sie, ale bez szału heh. Także na Mikołaja już nic nie dajemy żeby bardziej cieszyła się urodzinami. Ona rzeczywisćie ostatnio za dużo rzeczy bez okazji dostała. Ale teraz przynajmiej poczytamy jej o Świętach - będzie wiedziała na co czekamy. Tydzień przed Świętami chcę już stroić choinkę i dom - żeby dłużej cieszyć się klimatem. Zawsze stroiłam choinkę dzień przed albo w Wigilię rano.
Syropu jednak nie robię - wyczytałam, że syrop z cebuli obciąża wątrobę i takim małym dzieciom lepiej nie dawać. A że Lenka dobrze się czuje, to tylko witaminę C, tran i tatum verdę jej daję na gardło. Miałam wczoraj zrobić inhalację, ale zapomniałam - zła matka ze mnie ;-/
Lidka robiła te świnki - wstawiła zdjęcie na FB, super wyszły. Kurcze, a mi się nie chce nic robić. Jak mam czas to wolę się z nią bawić, albo w końcu sprzątać. Na pichcenie czasu i energii brak. Ja nie wiem jak inne pracujące mamy znajdują czas na gotowanie, sprzątanie i zajmowanie się dziećmi, o sobie nie wspomnę. Ja jestem o 22 juz tak zmęcozna nie ma mowy o zarywaniu nocy, żeby obiad przygotować na kolejny dzień. O 22:30-23 już śpię.
zobacz wątek