Re: GRUDNIOWE MAMUSIE 2010 CZ. 38
Oj u nas sie w miare uspokoiło z tym katarem i kaszlem, chociaz Laura ciagle kaszle, odrywa jej sie i odkaszluje to i katar no jest mniejszy bo mniejszy ale cos tam leci:/ A teraz u Justy i Olenki...
rozwiń
Oj u nas sie w miare uspokoiło z tym katarem i kaszlem, chociaz Laura ciagle kaszle, odrywa jej sie i odkaszluje to i katar no jest mniejszy bo mniejszy ale cos tam leci:/ A teraz u Justy i Olenki sie zaczelo, ciagle cos, u nas tez byl antybiotyk, nie wiem ile pomogl, pewnie troche tak, ale tez mamy skierowanie do laryngologa zeby sprawdzic mogdaly, no i do alergologa zeby zobaczyc czy to wszytsko nie jest na podlozu uczuleniowym. A calkiem mozliwe bo nawet Justa widziala co sie z Laura dzialo u niej jak kosili trawy, pozniej jeszcze raz sie to powtorzylo w zoo, a teraz pod czas sprzatania mieszkania bylo duzo kurzu i Laura kichala i smarkala strasznie.
U nas tez prezenty udane, pitol na szczescie nie ma bo prosilam zeby sie skladali na cos konkretniejszego:)
wiec mamy d*plo z kopciuszkiem, super Laura co chwile podchodzi i sklada, napewno bedziemy jej jeszcze dokupywac komplety:) zestaw do kawy z wielkim czajnikiem, to juz trzeci zestaw Laury ale tesciowa nie wiedziala i kupila, zestaw kucykow z akcesoriami do czesania, kotka ktory mialczy i pije mleczko, znikopis, kubeczek z mikolajem, basnie andersena i duzo ubranek.
My bylismy na Wigili u siebie, ale u tesciow szwagier przebral sie za mikolaja, w sumie to mysle ze Laura by sie bardzo bala wiec moze i dobrze ze nas nie bylo:)
zobacz wątek