Odpowiadasz na:

Re: GRUDNIOWE MAMUSIE 2010 CZ. 38

Ja zawsze chciałam mieć ten kosz, ale te wkłady są dosyć drogie. I sam kosz też jest niemały.
No u nas bywa różnie, raczej Wojtek je w krzesełku, ale czasem się zdarza przed telewizorem. rozwiń

Ja zawsze chciałam mieć ten kosz, ale te wkłady są dosyć drogie. I sam kosz też jest niemały.
No u nas bywa różnie, raczej Wojtek je w krzesełku, ale czasem się zdarza przed telewizorem.
Najlepiej je jak wszyscy jemy, a on sam ogarnia swój talerz i tylko pokazuje co mu dać od siebie.
Tylko żałuje, że nie chce już ubierać fartuszka do jedzenia, tylko mały śliniak. A przy samodzielnym jedzeniu zawsze mu spada coś na nogi.

zobacz wątek
12 lat temu
ola_h

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry