Re: GRUDNIOWE MAMUSIE 2010 CZ. 38e
dagmarko ja kroję ziemniaczki w talarki. Obsypuję przyprawą do ziemniaków (ale tylko troszkę, za dużo tam ziół) i solę ale również delikatnie. Potem podsmażam boczek parzony (podsmaż na tyle aby...
rozwiń
dagmarko ja kroję ziemniaczki w talarki. Obsypuję przyprawą do ziemniaków (ale tylko troszkę, za dużo tam ziół) i solę ale również delikatnie. Potem podsmażam boczek parzony (podsmaż na tyle aby się nie zrumienił bo w piekarniku nabierze koloru i się nie spiecze), dodaję do ziemniaków i dokładnie mięszam. Dodaję również stopiony z boczku tłuszczyk wtedy są smaczniejsze i nie potrzeba już żadnych innych smarowideł. Sprawdzam liżąc ;) czy jest wystarczająco słone i do piekarnika na 180 stopni. gdy już troszkę się podpieką ale nie nabiorą koloru dodaję cebulkę pokrojoną w prążki. Piekę aż ziemniaczki się zarumienią często mięszając.
Kiepska ze mie kucharka. tzn sama nie wiem czy kiepska, raczej leniwa i zniechęcona.. Chętniej bym gotowała gdyby moje dziecko miało apetyt na to co ugotuję.
Mąż zje wszystko oprócz drutu kolczastego więc z nim nie mam probemu :) wszystko mu smakuje
niestety mamy zupenie inne smaki. Ona makaron i ryż a ja ziemniaki. on warzywka a ja mięcho. On woli wynalazki a ja schabowego i pyry ;)
dobrej nocki
uciekam spać :)
zobacz wątek